Wakacje zawsze kojarzą mi się nie z rzeką czy morzem, ale z włóczęgą po górach i schroniskami. Beskid Gorlicki długo ich nie miał, był pusty i dziki. Działacze PTTK po II wojnie światowej zaczęli starania o stworzenie bazy noclegowej na naszym terenie. W latach 50. podczas swoich wędrówek Stanisław Gabryel, działacz i wiceprezes PTTK w Gorlicach zawędrował do Nieznajowej. Była to opuszczona w 1945 roku wieś łemkowska, którą wynajmowało małżeństwo Remiaszów. Wypasali tam ponad 500 owiec, własność gospodarzy z Białki Tatrzańskiej.