Zamknij

Nawet śmierć może się przydać [FELIETON]

20:23, 20.03.2025 Aktualizacja: 20:28, 20.03.2025
Skomentuj Źródło foto: pexels Źródło foto: pexels

Po dłuższej przerwie od tego formatu zapraszamy na kolejny, a zarazem pierwszy na tym portalu taki utwór od autora Gregusa.

--

Okazja może nienajlepsza, bo śmierć, nawet starca, dla rodziny jest przykra, ale czasem pozwala wspomnieć czasy chmurne i durne. Wracając do mrocznych czasów stanu wojennego, wspomnienie nasuwa taką oto scenkę: Rejestracja przedpoborowych osiemnastolatków, staje rocznik 1964, młodzi, ale jednak w oczach prawa dorośli. Drugie piętro ratusza, duża sala, kilka uwag organizacyjnych i pan Naczelnik miasta już serdecznie, no bo jak, wita przedpoborowych, kwieciście opisując do jakiego zaszczytnego obowiązku rejestracja jest wstępem.

Młodzi słuchają jednym uchem, bo słyszeli o wszechobecnej w ludowym wojsku fali, legionie psychopatów i prymitywnych bydlaków. Ale na początek pogadanka, którą przedstawia bohater czynu wojennego, szlaku bojowego od Lenino do Berlina, jeden z nielicznych, który wrócił w jednym kawałku, Bóg raczy wiedzieć jakim cudem. Ale że stary i gubi wątki, jedni dłubią w nosie, inni grają w karty, a dwóch przedpoborowych wychodzi na papierosa..

Tak, wtedy na korytarzach gorlickiego ratusza stały popielniczki, za to spluwaczki już usunięto. Za tymi dwoma jeszcze czterech idzie na korytarz zapalić. Stoją więc i palą, aż tuż zza rogu energicznym krokiem zmierza ku nim przejęty urzędnik i krzyczy: a wy chłopcy dlaczego nie na sali?! Wracać mi tu zaraz! Czterech spośród palących posłusznie dusi pety i zawija kiecę, a dwóch stoi obojętnie zajętych rozmową.

Urzędnik zdziwiony niesubordynacją zwraca się do nieposłusznych: A wy?! Jeden z zagadniętych niechętnie rzuca: przecież chłopcy poszli, a od nas się odpier…. Urzędnik odbiega z szaleństwem w oczach mrucząc Zaraz zobaczycie! No to patrzą, nadchodzi sam naczelnik, grzecznie per pan pyta w czym problem, na co słyszy, że nie ma problemu, a pogadanka nie jest ciekawa więc czekamy na rozwój wypadków.

Dwójka poproszona o dowody osobiste okazuje pachnące wszak nowością zielone książeczki, a pan naczelnik pyta do jakiej szkoły panowie są łaskawi chodzić? Tak się składa, że pytani poszli rok wcześniej do szkoły i szło im nieźle, zatem są już po maturze, a jeden nawet ukończył był LO z wyróżnieniem i dostali się na wymarzone uniwersytety. Słysząc to uniesiony słusznym gniewem uczestnik pierwszego starcia wyrywa się z komentarzem:

A ja myślałem, ze matura wystarcza, żeby nabrać ogłady, co jeden z młodzieńców od niechcenia kwituje: ogładę wynosi się z domu, ale panu na pewno by się matura przydała.

Rzecz toczy się dalej, bohaterowie dnia zostają obsłużeni od ręki poza kolejnością, co jest plusem dodatnim, bowiem ich nazwiska są na odległe litery alfabetu, a to zwiastowało długie oczekiwanie. Pani pielęgniarce nie podoba się długość włosów jednego z przedpoborowych i ma uwagi, ale spojrzenie niedoszłego żołnierza wystarcza, by pan Naczelnik przywrócił porządek dziobania.

Pora na wnioski. Ci dwaj, to nie żadni bohaterowie i nie o nich chodzi. Naczelnik też niech spoczywa w pokoju, ale wy młodzi, a przecież dorośli ludzie, nie pozwalajcie się traktować jak gówniarze. Żądajcie szacunku i odwzajemniajcie go. Brak szacunku odpłaćcie tą samą monetą. Do was należy przyszłość i od waszych wyborów ona zależy. Jeśli coś sprzeciwia się zdrowemu rozsądkowi, to nie dajcie sobie wmówić, że jesteście za młodzi, by to zrozumieć. Nie jesteście, dobrze i ostro widzicie, mocniej czujecie. To siła, która z czasem zanika rozmieniona na kompromisy i zdrady. A autorytety i te ich z wyższością wygłaszane morały rzućcie psom.

Gregus

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

Maro Maro

16 1

Ale, że o co kaman autorowi tego,, poematu"? Bardzo blisko mi do Jego rocznika poboru i doskonale pamiętam, że obowiązek może był i przykry ale przeciętny chłopak wiedział, że trzeba go odbyć. Wszelkie zaś,,filozoficzne" próby ujęcia tego zagadnienia były domeną różnych,, fizjologów" i ,, generałów" pokroju Sr Aro i Jemu podobnych.

20:57, 20.03.2025
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

LucekLucek

2 1

To może jest o tym naczelniku, który opuścił ziemski padół kilka dnie temu?

06:51, 21.03.2025

Kaman Kaman

5 1

mu o to, że pewne wydarzenie (raczej łatwo domyślić się jakie) uruchomiło mu ciąg strumienia świadomości, i nie był w stanie powstrzymać się od podzielenia się tym z nami. Zdarza się, tym częściej im człowiek starszy.

08:15, 21.03.2025

DarekDarek

2 19

Fajne pióro - dobrze się czyta. Widać dobrą szkołę gorlickiego „ogólniaka”. Przekaz także bardzo zacny. Gratuluję i pozdrawiam !

22:57, 20.03.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

kgrkgr

7 1

Fajne pióro? Dobrze się czyta?
Przecież to brzmi jak wynurzenia nawalonego wujka Janusza na poprawinach.

09:06, 22.03.2025

XDXD

12 1

Fajne, ale więcej nie pisz.

21:07, 21.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

obserwatorobserwator

5 0

Czytam i nie wiem o co tu chodzi. Dobrze, że nie jest to komentarz do smutnego faktu z ostatnich dni, a dotyczącego Gorlic...

07:57, 22.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ChcęChcę

3 0

Powiedzieć pij ,śpiewaj tańcz, ale nie pisz

10:07, 23.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%