Jak wspominasz swoje pierwsze święta i swoją pierwszą zimę w Beskidzie Niskim?
Teraz jest świąteczny czas i naturalnie wspominam wszystkie swoje przeżyte tu święta. Te pierwsze były niezapomniane. Pierwsza zima, śnieg, odśnieżanie, zamiast choinki podłaźniczka, którą dekorujemy już co roku, nowe zwyczaje przekazywane przez naszych najbliższych sąsiadów. A co najważniejsze żywy ogień z pieca i to ciepło domowe, znane wcześniej chyba tylko z bajek. Bo jednak zima i święta w drewnianej chałupie z bali mają swój wyjątkowy klimat.
Dzisiaj nie wyobrażam sobie świąt bez choinki, podłaźniczki, bez śniegu (który akurat w tym roku dopisał) i tradycyjnych potraw. Ale oprócz smakołyków i całej oprawy świątecznej, niezwykle cenię sobie spokój w sercu, radość i zdrowie najbliższych. To są sprawy bezcenne.
Jeśli idzie o święta w Beskidzie, to dochodzi jeszcze do głosu osobliwość tego regionu, czyli Łemkowszczyzny, gdzie święta do niedawna obchodziliśmy w dwóch terminach. Święta Bożego Narodzenia u naszych grekokatolickich i prawosławnych sąsiadów również udzielają nam się swoim klimatem. Mamy wielu znajomych Łemków i ich tradycja oraz kultura stała się nam bardzo bliska. Mnie szczególnie, dlatego że od lat śpiewam razem z grupą pięknych kobiet w zespole Ruty Uwite. Można śmiało powiedzieć, że odkąd tu mieszkam, znam o wiele więcej kolęd po łemkowsku, niż po polsku.
Czy jest coś, czego brakuje Ci w Beskidzie Niskim?
Życie tutaj jest naprawdę spełnieniem moich marzeń. Jestem szczęściarą, że udało mi się ten plan mieszkania na wsi zrealizować. Mogę śmiało powiedzieć, że niczego mi tu nie brakuje. Owszem, czasem brakuje bliskich, ale i oni przyjeżdżają do nas i zawsze jest czas na nadrobienie zaległości w spotkaniach. Ja ogólnie kocham swoje życie, ale nie tylko za to gdzie jestem fizycznie, ale za to, że lubię siebie. Jestem szczęśliwa gdziekolwiek jestem, dlatego nie zarzekam się, że zostanę tu na zawsze, bo świat jest tak piękny i ciekawy, że kto wie, gdzie poniesie nas w przyszłości los.
Czego Ci życzyć na nadchodzący nowy rok?
Na pytanie czego mi życzyć na nadchodzący rok, odpowiadam zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Reszta się zawsze układa i co ma być, to będzie. Od wielu rzeczy jesteśmy uzależnieni, ale na jeszcze więcej rzeczy mamy bezpośrednio osobisty wpływ, więc jeśli będzie zdrowie, to reszta jest już w naszych rękach. Niech się spełnia!
2 2
Redakcjo, może cykl "Gorliczanie w Polsce i za granicą"?