Na Prima Aprilis jak co roku postanowiliśmy zrobić wkrętkę! W zasadzie ostatecznie pojawiły się na naszym portalu dwa żarty. Mowa oczywiście o zielonych blokach oraz.. źródle mineralnym w parku! W ten drugi żarcik uwierzyło całkiem sporo osób, w tym konkurencyjny portal!
Pomysł na nowe źródło w Parku Miejskim przyszedł nam do głowy początkiem marca. Aby artykuł wydał się bardziej prawdziwy oraz ze względu, że temat jest "miejski" postanowiliśmy zaprosić do współpracy przy kawale Urząd Miejski w Gorlicach z burmistrzem na czele - za co serdecznie dziękujemy!
Źródełko w gorlickim parku zainscenizowaliśmy końcówką marca. W rolę ekspertek z UJ wcieliły się koleżanki z firmy, Klaudia Uram i Aleksandra Borkowska. Podczas nagrania materiału w parku ciężko było się nam powstrzymać od śmiechu, kiedy przechodzący spacerowicze pytali nas co tutaj się dzieje!
Jest źródełko, więc musiała oczywiście płynąć z niego woda. Tylko jak to zrobić, kiedy na skarpie nie ma faktycznie ani źródła, ani strumyka? Wystarczył kawałek rurki i konewka! To również z niej pojawiła się woda wypływająca na alejkę.
Tak wygląda niestety prawda o źródle mineralnym!
Dla urealnienia historyjki w temat wpletliśmy wątek faktycznej interwencji strażaków w parku, choć w materiale wykorzystane zostało inne powalone kawałek dalej drzewo. Kiedy zdjęcia i film były gotowe pozostało tylko dopracować tekst wspólnie z Urzędem Miejskim w Gorlicach i czekać na godzinę 9:00 1 kwietnia.
Udało się! i to lepiej niż się spodziewaliśmy!
Wybiła godzina 9:00 - na stronie Urzędu Miasta oraz portalu Gorlice24 pojawia się zaskakująca informacja o źródełku. Oczywiście wiadomość ląduje także na facebookach. Godzinę wcześniej pojawiły się także informacje o hulajnogach, które przez wiele osób zostały odebrane jako primaaprilisowy żart. To w efekcie sprawiło, że temat źródła części mieszkańcom wydał się bardziej prawdziwy.
Na nasz numer przygotowany wspólnie z magistratem nabrał się nawet inny portal, który powielił informację o źródle! Tego się nie spodziewaliśmy! Dorzucając do tego kilka telefonów do redakcji z pytaniami, w którym miejscu to źródełko musimy przyznać - chyba nam się udało!
Mamy nadzieję, że żart się Wam spodobał! Nam sprawił wiele radości! I jeszcze raz w tym miejscu dziękujemy burmistrzowi Rafałowi Kukli i Urzędowi Miasta za tą współpracę!
Oczywiście nie ukrywamy - to byłoby coś naprawdę świetnego, gdyby takie źródło w Gorlicach wybiło. Kto wie, może w przyszłości zostanie odkryte?
[ZT]14854[/ZT]
W rozwiewaniu wątpliwości co było wczoraj prawdą a co nie - musimy też wspomnieć o drugim żarcie. Mowa oczywiście o przemalowywaniu bloków Spółdzielni Mieszkaniowej MAŁOPOLSKA. W tym przypadku materiał przygotowaliśmy przy współpracy z samą Spółdzielnią i prezesem Łukaszem Igielskim, za co również dziękujemy.
Do przygotowania tego artykułu oczywiście nie użyliśmy farby, a wystarczył program do obróbki graficznej. Pomysł na zieleń wydał się oczywisty - idzie wiosna, wkrótce wszystko będzie się zieleniło, a w tym kolorze jest również logo spółdzielni.
[ZT]14853[/ZT]
23 8
Ubaw po pachy.. Haha... Postarajcie się bardziej... Może za rok, że któraś zakonnica w ciąży, albo że posteł bałbała wychodzi za mąż ponownie i dostała rozwód kościelny od księdza Gądka.. Z jajem żeby to było... Oooo albo Tereskę z wiadrem przenoszą nad rzekę żeby dolewała wody bo susza... Postarajcie się 🤣
10 1
Co do źródełka, to tylko zmieniliście lokalizację. W okresie międzywojennym była taka rurka z płynącą smaczną wodą tuż za pawilonem. Mam nawet fotografię. Woda była na tyle dobra, że spacerowicze przynosili kubki, zupełnie jak w Gorlicach-Zdroju.
6 6
Nie zmienia to faktu ze w moich szczochach się bawiliście
4 3
Tylko że kilka osób nabrało do kubeczków tej wody będąc na spacerze
4 4
Jeśli na żródełko można było się nabrać, to na malowanie elewacji na zielono już chyba nie. Nie da się jednak ukryć faktu, że cięcie zdrowych, dorodnych drzew trwa w najlepsze. I nikt chyba nie brał pod uwagę tego, że drzewa są nie tylko żródłem tlenu, którym oddychamy, ale też są miejscem schronienia i gniazdowania ptaków. Dają też pożywienie dla ptaków wracających, czego też nie wzięto pod uwagę wycinając gałęzie jarzębin, na których było jeszcze sporo jagód, będących pożywieniem dla sikorek czy szpaków. Nie ma jedzenia, nie ma ptaków i jest wszechobecna cisza, przerywana co jakiś czas wyciem i krzykami podchmielonych wyrostków. Takie krajobrazy to dzisiejsza codzienność i to powinni wziąć pod uwagę wszyscy ci, którzy domagają się cięcia i wycinania drzew, bo im zasłaniają widoki na osiedle. A nasadzenia w postaci krzewów czy drzewek ozdobnych, dorastających max. do 150 cm, to jednak nie to samo, tam ptak nie usiądzie, a za jakiś czas trzeba będzie znów wycinać i nasadzać coś nowego. Pewnie trawki ozdobne. A osoby domagające się wycinania drzew, bo zasłaniają im słońce i tak większość czasu spędzają na ławeczkach na płycie Rynku , siedząc ..... w cieniu.
2 8
Będę trzymał kciuki aby z żartu stało się zadość. Ja bym zaczął od odwiertu, a nuż mamy jakąś wodę choćby geotermalną. Pan Rafał Kuka jest taki przedsiębiorczy i pełen dobrych pomysłów że na pewno znalazł by jakieś środki z różnych instytucji na próbny odwiert czy badania innego rodzaju. Fajny żart, aż szkoda że to tylko żart.
2 5
Na codzień jest tak wesolo, że nawet żarty z udziałem przedsiębiorczego burmistrza nie powalają.
1 4
Taki ubaw że teraz Miasto będzie od tego opodatkowane, bo sami się zgłosili do programu że będzie to biznes turystyczny.
1 1
Też się dałam nabrac