O tym, że w Gorlicach mamy mało miejsc parkingowych nie trzeba mówić każdemu, kto choć raz próbował znaleźć miejsce parkingowe w ciągu dnia. Czasem jest łatwiej, czasem gorzej, ale zawsze mogłoby być lepiej. I jest takie miejsce!
Kiedyś w tym miejscu było przedszkole, ale zostało wyburzone. Potem, przy okazji rewitalizacji miasta Gorlice w latach 2010-2013 pojawił się pomysł stworzenia w tym miejscu niewielkiego Parku Mikołaja Kopernika. Jego koncepcja bezpośrednio miała być związana z wybitnym Polakiem, którego imienia obok znajduje się ulicy. Miały być ścieżki na wzór Układu Słonecznego, miało być miejsce widokowe na dolinę Ropy. Miało być pięknie, ale na tym się skończyło.
Dziś miejsce specjalnie nie przyciąga niczym. Teren próbowano zagospodarować, powstało kilka małych huśtawek, stół plenerowy do ping-ponga stojak na roweru i miejsce do siedzenia. Namiastka placu do zabaw przegrała rywalizację z tym przy Zespole Szkół Nr 5 po drugiej stronie ulicy. Teren ewidentnie wygląda na mało użytkowany, na trawie leżą suche gałęzie. Ewidentnie miejsce prosi się o lepsze zagospodarowanie.
Wróćmy jednak kilka metrów obok do miejsca, gdzie kiedyś we wnętrzach nieistniejącego już budynku rozbrzmiewały głosy bawiących się dzieci. Tutaj po wyburzeniu przedszkola stworzono niewielki parking. Co prawda nie jest on wyłożony kostką, a po deszczu czekają na nim kałuże, to jednak ma wielką zaletę jak na miejsce do pozostawienia samochodu w centrum - jest on bezpłatny. Parking jest jednak ciasny i nieduży, ale.. pomiędzy nim, a wspomnianym wcześniej "placem zabaw" jest całkiem spory zarastający teren.
Wspomniany plac to dokładnie miejsce, na którym kiedyś stał budynek. Pozostał po nim nawet mały artefakt - fragment ściany, w którym mieści się 'skrzynka elektryczna'. Reszta placu jednak zarasta i to nie tylko trawami, ale i śmieciami. W jednym miejscu ktoś chyba nawet postanowił się pozbyć całkiem sporej "kolekcji" szkła. Jednak musiała to być osoba na tyle leniwa, że zrobiła może dwa kroki od najbliższego miejsca, gdzie można podjechać samochodem. Z pewnością pod domem dojście do kosza na śmieci wymagałoby większego wysiłku. Jednak nie o śmieciach w centrum miejsca tu był plan wspomnieć.
Plac o którym mowa z pewnością ucieszyłby wielu zmotoryzowanych, gdyby został wyrównany i pokryty np. klińcem. Patrząc na tą powierzchnię z pewnością znalazłoby się kilkanaście dodatkowych miejsc postojowych, z których ucieszyć by się mogli pewnie i nawet mieszkańcy pobliskich bloków. W sytuacji, kiedy budowa nowoczesnego parkingu nad rzeką Ropą staje pod co raz większym znakiem zapytania nasuwa się myśl - czy nie warto by tego terenu zagospodarować dla zmotoryzowanych skoro i tak stoi ugorem?
[FOTORELACJA]5572[/FOTORELACJA]
4 5
Prosi to się świnia,tudzież locha!