Glinik gra finał baraży! "Z JKS determinacji nie brakło"

To było wielkie piłkarskie święto przy Sienkiewicza. Piłkarze Glinika Gorlice w czwartek rozegrali półfinałowy mecz barażowy o awans do 3. ligi. Podopieczni  duetu trenerskiego Łukasz Krzysztoń - Bartosz Madeja po emocjonującym starciu ograli wicemistrza 4. ligi podkarpackiej JKS Jarosław 2:1. W niedzielę jeszcze większe emocje - o godz. 17 starcie z Naprzodem w Jędrzejowie o awans!

O wrażenia z czwartku zapytaliśmy trenera GKS Łukasza Krzysztonia. 

Jak przed meczem z JKS apelowałem do naszych kibiców o wsparcie, tak muszę za nie podziękować. Nie spodziewałem się. Wpłynęło to na nas bardzo dobrze. Jeśli chodzi o rywala, to znaliśmy słabsze strony JKS, wiedzieliśmy że po przechwycie możemy mieć szansę i w taki sposób strzeliliśmy dwie bramki. Widzieliśmy, że zespół z Jarosławia lubi posiadać piłkę, jest groźny po stałych fragmentach. Na pewno był to ciężki mecz, w dodatku byliśmy osłabieni. Nie brakowało nam jednak determinacji i dla mnie osobiście był to jeden z naszych najlepszych meczów w sezonie, jeśli nie najlepszy

- komentuje szkoleniowiec. 

Naprzód - Glinik

 W drugim półfinale Naprzód Jędrzejów (2. miejsce w 4. lidze świętokrzyskiej) ograł 1:0 Lubliniankę Lublin i to ten zespół zmierzy się z GKS w finale o 3. ligę. 

Nie ma już słabych drużyn w tej fazie, trzeba nastawić się na podobny pojedynek jak z JKS. Z pewnością Naprzód zasłużył na to miejsce barażowe. Patrzymy jednak na siebie, widzę w chłopakach wolę walki, jestem bardzo zbudowany tym, że mecz o taką stawkę ich nie sparaliżował, bo pokazali się w najlepszym wymiarze

- przyznaje nasz rozmówca. 

[ZT]34899[/ZT]

A jaka sytuacja kadrowa panuje w szeregach Glinika? 

Przed Naprzodem, jak to się mówi, że na polu bitwy są ranni, tak jest też u nas... Robimy oczywiście wszystko, by postawić na nogi tych zawodników, którzy narzekają na urazy. Dodatkowo za kartki wracają Konrad Grela czy Krzysiek Dąbrowski

- wylicza Krzysztoń. 

Słowo do kibiców?

Widać, że Gorlice oczekują piłki na wyższym poziomie. To jest fajne, czuć tę atmosferę. Mam nadzieję, że sprostamy zadaniu i będziemy cieszyć się w niedzielę wspólnie z naszymi kibicami

- podsumowuje.  

[FOTORELACJA]5937[/FOTORELACJA]