W sobotę w Uściu Gorlickim wystartowała kolejna edycja wyścigu kolarskiego Klasyk Beskidzki. Na linii startu stanęło ponad 300 zawodników, a także polska mistrzyni, kolarka górska Maja Włoszczowska. 

Start zawodników na trasie liczącej ponad 50 kilometrów poprzedziły zawody rowerowe dla najmłodszych. Przejazd pokazowy wykonała oczywiście jedna z najbardziej znany polskich kolarek, gość specjalny tegorocznej edycji Maja Włoszczowska. W swoich słowach do młodziutkich zawodników i zawodniczek mówiła, że nie zawsze rywalizacja jest najważniejsza - w jeździe na rowerze najważniejszy jest dobry fun.

Po rozgrzewce kolarze ze stadionu LKS Uście Gorlickie przenieśli się na linię startu zlokalizowaną na drodze przed Urzędem Gminy. Jako pierwsi wystartowali mężczyźni. 

Życzę wszystkim przede wszystkim dobrej zabawy, dobrego ścigania, ale przede wszystkim bezpiecznego dojechania do mety (...) jedźmy szybko, ale bezpiecznie.

- mówiła Maja Włoszczowska na linii startu

Panowie, wy jedźcie zdecydowanie szybko, ponieważ będzie was gonił solidny peleton pań, i będzie gonił na pewno zacięcie.

- dodała z uśmiechem na twarzy.

Najbardziej utytułowana kolarka w Polsce, chociaż nie była klasyfikowana w wyścigu to ruszyła w peletonie kobiet, zachęcała również wszystkie uczestniczki, które nie chcą się ścigać do zaprosiła do przejazdu w swoim grupetto, w którym jak mówiła będą podziwiać widoki niekoniecznie patrząc na waty.

Przed startem głos zabrał także wójt Gminy Uście Gorlickie

Beskid Niski jest piękny, ale też bardzo wymagający

- zaznaczyła Ewa Garbowska-Góra mówiąc do startujących zawodników.

Klasyk Beskidzki jest zaliczany do najcięższych wyścigów kolarskich w Polsce. Tegoroczna trasa liczyła 52,64 km, w tym aż 983 m przewyższenia. Dla najlepszych zawodników czekały cenne nagrody, których łączna pula oscylowała w granicach 50 tysięcy złotych.

Wydarzeniu towarzyszyły również specjalistyczne firmy z rowerowym expo.

[FOTORELACJA]5950[/FOTORELACJA]

[ZT]34919[/ZT]