Trener Glinika przed półfinałem: zeszło ciśnienie

Piłkarze Glinika Gorlice dziś o godz. 17 na własnym stadionie rozegrają półfinałowy mecz barażowy o awans do 3. ligi. Spotkania o takiej stawce dawno już w Mieście Światła nie było. 

GKS zmierzy się z JKS Jarosław, wicemistrzem 4. ligi podkarpackiej. O nastroje panujące w szatni Glinika zapytaliśmy jego trenera Łukasza Krzysztonia. 

Na pewno jest pozytywnie. Chcemy zagrać o zwycięstwo, gramy u siebie. Rywal jest mocny i zdajemy sobie z tego sprawę. Zainteresowanie meczem jest duże, mają przyjechać też kibice JKS, ta otoczka jest ligowa. Każdy widział jak goniliśmy końcówkę sezonu, by zająć to 2. miejsce. To ciśnienie z chłopaków już zeszło i jeśli wszystko "zagra" to są w stanie rozegrać ten jak do tej pory najlepszy mecz. Jest w nas duża wiara w to, że może nam się udać. Na pewno to byłoby coś

- nie owija w bawełnę nasz rozmówca.

[ZT]34806[/ZT]

W kwestiach kadrowych Glinik nie będzie mógł dziś liczyć na dwóch zawodników, ale w GKS nie chcą zdradzać o kogo chodzi. 

Nie chcę mówić konkretnie kto to jest. Mamy dużo informacji o rywalu, a rywal o nas, ale koncentrujemy się na sobie i jesteśmy gotowi na ten pojedynek. Takiego meczu w Gorlicach dawno nie było. Fajnie byłoby gdyby piłkarze otrzymali duże wsparcie od kibiców. Oni zrobili już bardzo wiele, nikt przed sezonem nie myślał o takim wyniku. Liczymy na mocne wsparcie sympatyków Glinika

- podsumowuje Łukasz Krzysztoń.