Głupota nie zna granic! Śmieci w wąwozie, a dane sprawcy w worku

Mieszkańcy Kobylanki znowu zmagają się z problemem nielegalnego wyrzucania odpadów. Tym razem do incydentu doszło w przysiółku Skała, gdzie ktoś zrzucił aż pięć worków ze śmieciami wprost do wąwozu. Jak się okazało – wśród porzuconych odpadów znaleziono dane osobowe, które doprowadziły do identyfikacji sprawcy.

Na workach widniały oznaczenia świadczące o tym, że śmieci pochodzą z terenu Gminy Biecz. Same worki z oznaczeniem gminy to jeszcze nie dowód, tale sprawca wykazał się wyjątkową nieostrożnością (albo bezmyślnością), ponieważ w śmieciach pozostawił dokumenty zawierające dane, które umożliwiły szybkie ustalenie tożsamości.

Dzięki zaangażowaniu sołtyski i determinacji w poszukiwaniu winnego, sprawa została zgłoszona na policję. Odpowiedzialna za wyrzucenie śmieci osoba będzie musiała liczyć się z konsekwencjami prawnymi i finansowymi.

To już kolejny przypadek, w którym osoby lekceważące przepisy o gospodarce odpadami zostają złapane na gorącym uczynku – i to dosłownie – dzięki własnym śmieciom.

[ZT]32461[/ZT]
 

Sołtyska Kobylanki zapowiedziała, że nie będzie tolerować takich działań, a każdy przypadek wrzucania śmieci zostanie zgłoszony odpowiednim służbom. Z kolei mieszkańcy proszeni są o zgłaszanie podobnych incydentów, a w przypadku bycia świadkiem – o zapisywanie numerów rejestracyjnych pojazdów, którymi podrzucane są odpady.

Warto przypomnieć, że każdy mieszkaniec ma możliwość bezpłatnego oddania odpadów komunalnych do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK). To proste i legalne rozwiązanie, które pozwala uniknąć nie tylko kary, ale też niszczenia wspólnej przestrzeni.