Zamknij
Zobacz!

Tragiczny weekend w Tatrach: śmierć trojga polskich turystów po słowackiej stronie

22:26, 16.06.2025 Aktualizacja: 22:28, 16.06.2025
Skomentuj PAP PAP

W polskich Tatrach ratownicy TOPR udzielali pomocy 20 osobom - życia turysty nad Morskim Okiem nie udało się uratować.

Miniony weekend przyniósł serię tragicznych wypadków w Tatrach po obu stronach granicy. Po słowackiej stronie zginęło troje polskich turystów, w tym 76-letnia kobieta, której ciało ratownicy Horskej Zachrannej Sluzby (HZS) odnaleźli w poniedziałek pod Koprowym Szczytem.

W poniedziałek po południu słowaccy ratownicy poinformowali o odnalezieniu ciała 76-letniej Polki, która zginęła w rejonie Dolinki Piarżystej pod Koprowym Szczytem. Jak przekazał ratownik dyżurny HZS, do wypadku doszło w niedzielę - wówczas ratownicy z TOPR z Zakopanego zgłosili słowackim kolegom zaginięcie turystki. Kobieta miała spaść ze stromego, skalnego terenu - prawdopodobnie z rejonu Wyżniej Przybylińskiej Przełęczy. Poszukiwania przy użyciu śmigłowca nie przyniosły rezultatów, dlatego akcję kontynuowano w poniedziałek z udziałem sześciu zawodowych ratowników HZS, dwóch ochotników, psów ratowniczych oraz drona.

"Ciało turystki odnaleziono w jednym ze żlebów. Kobieta poniosła śmierć na miejscu. Ciało po wydobyciu z trudnodostępnego terenu, przetransportowano śmigłowcem na dół i przekazano słowackiej policji"

- zrelacjonował ratownik dyżurny HZS.

W niedzielę wieczorem na prośbę słowackiej HZS, polscy ratownicy z TOPR wsparli akcję poszukiwawczą z użyciem drona w rejonie Pośredniego Wierszyka, gdzie 76-letnia turystka spadła stromym żlebem. Do tragicznego zdarzenia doszło także na Jagnięcym Szczycie w Tatrach Wysokich, skąd spadł polski turysta. Po trwających trzy dni poszukiwaniach, słowaccy ratownicy odnaleźli także ciało kolejnego Polaka w masywie Gerlacha.

Po polskiej stronie gór w weekend również dochodziło do poważnych wypadków. W sobotę nad Morskim Okiem ratownicy walczyli o życie mężczyzny, u którego doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Pomimo szybkiej pomocy nie udało się go uratować. Tego samego dnia konieczna była ewakuacja turystki z urazem głowy z grani Ornaku, a także pomoc nieprzytomnej kobiecie w Dolinie Białego.

Ratownicy TOPR interweniowali też m.in. w rejonie Hali Gąsienicowej, Doliny Jaworzynki, Koziego Wierchu i Koziej Przełęczy, gdzie doszło do upadków i kontuzji. W wielu przypadkach konieczne było użycie śmigłowca.(PAP)

szb/ jann/ mhr/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%