@Pierwszy,- z jakimi Polakami?. Partyzanci AK (niezlomni) walczyli przeciwko okupacji sowieckiej i ich pomocnikami, kolaborantami sowieckimi o wolnosc i niepodleglosc naszej OJCZYZNY. Zastanow sie co piszesz Pierwszy.

Pierwszy, rozsiewasz fałszywe informacje, powinieneś się wstydzić. Dziękuję panu Obserwatorowi za sprostowanie! To straszne, że nawet dzisiaj są jeszcze ludzie, którzy nazywają bohaterów bandytami i obchodzą w cudzysłowie wyzwolenie Gorlic przez Armię Czerwoną. Ale Pierwszy - zgadzam się, politycy precz od historii - dzieci powinny uczyć się prawdy, a nie zakłamanych informacji. CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM.

W całości popieram. Byłoby najlepiej dla wszystkich Polaków, gdyby nad grobami jednych i drugich zapadło milczenie. A Polacy czciliby pamięć wszystkich pomordowanych w obronie wolnej Polski.

@Mcz,-Lewactwo totalne spod szyldu KO usiluje obnizac range zolnierzy niezlomnych swoimi wpisami nie dotyczacymi wywolanego tematu. Jestescie poprostu zepsutymi, zalosnymi, antypolakami.

Pani Poseł jest jaka jest, ale serce ma po właściwej stronie!

❤️🤍 Dziękuję, że pan tu jest i wyraża swoje zdanie. Cześć i chwała bohaterom!

ciekawe czy ty będziesz takim bohaterem jak w razie wojny trzeba będzie chwycić za broń , pierwszy będziesz patryjoto pod niemiecką granicą błagał o wpuszczenie

Nie wystarczy Ci myślicielu tego, że ci pomordowani, przez tych przeklętych z "wyklętych", niewinni ludzie, są każdego 1-go marca, od kilkunastu lat, od nowa mordowani. Wiesz co czują ich potomkowie ?

Cytat: "Nie wystarczy Ci myślicielu tego, że ci pomordowani, przez tych przeklętych z "wyklętych", niewinni ludzie, są każdego 1-go marca, od kilkunastu lat, od nowa mordowani. Wiesz co czują ich potomkowie ?"
Na jakiej podstawie wysnuwasz taką teorię?
Wśród żołnierzy wyklętych także zdarzali się bandyci. Ale nie ma konkretnych i rzetelnych badań określających jaki to był odsetek*. Być może bandycie stanowili 90%, a być może stanowili poniżej 1%. Nie można też określić ich prawdziwych motywacji, bo zostali zabici przez prawdziwych- czerwonych bandytów. Wrzucanie wszystkich do jednego worka jest zgodne z komunistyczną narracją oraz kontynuowanie pedagogiki wstydu. Jest to też wygodne- oni już nie wytłumaczą się w swojej sprawie. Dlatego nie mów mi o ich ofiarach, skoro twój pogląd jest zgodny z propagandą mordercy (Stalina).

*Nie ma badań i ich nie będzie, bo fundusze na IPN zostały bandycko ucięte. Powiedz mi- jak możemy określić własną tożsamość narodową, skoro pozbawia się nas zbadania własnej historii? Być może ty masz racje, a być może ja- tego tak naprawdę ani ty, ani ja nie wiemy. Ale władza zamiast rozsądzić nasz spór, woli pogłębić podział między nami.

Przewrotny myślicielu „A czy to ważne” : człowieku bredzisz. Piszesz, że komuniści wrzucili wszystkich do jednego worka, to ja pytam: dlaczego ci polityczni, dyspozycyjni historycy z IPN wrzucili wszystkich tzw. „wyklętych” do jednego worka, skoro, jak sam stwierdzasz, że nie wiadomo ile tam było morderców, może 1%, może 90%. A żeby było śmieszniej, tłumaczysz to brakiem funduszy w IPN. Jeżeli nie było wiadome, to trzeba było POCZEKAĆ, a nie ogłaszać święta – taki jest mój pogląd.
I jeszcze jedno : może zauważyłeś, że jeżeli ktoś niema argumentów, to odsyła adwersarza a to do Putina, a to do Stalina, i jeszcze do paru innych – tak jak Ty to robisz.

Cytat: " człowieku bredzisz."
Jeśli nawet- to widocznie upodobniłem swój poziom wypowiedzi do twojego.
Cytat: "Piszesz, że komuniści wrzucili wszystkich do jednego worka,"
Bo taka jest prawda. Dla komuchów każdy wyklęty był zbrodniarzem. Nie miało znaczenia czy taki wyklęty popełnił morderstwo, kradzież lub gwałt na niewinnej osobie, czy po prostu udzielał np. pierwszej pomocy rannym- był zbrodniarzem, bo walczył reżimem.
Cytat: "dlaczego ci polityczni, dyspozycyjni historycy z IPN wrzucili wszystkich tzw. „wyklętych” do jednego worka, skoro, jak sam stwierdzasz, że nie wiadomo ile tam było morderców, może 1%, może 90%."
Bo w cywilizowanych narodach istnieje coś takiego jak domniemanie niewinności? Dopóki nie udowodnisz wiarygodnymi dowodami winy, nie należy na nikim wieszać psów. Trzeba mieć własną logikę (w każdej społeczności zawsze znajdzie się czarna owca), ale dopóki nie ma wiarygodnych dowodów potwierdzających ich bandytyzm, należy uznać ich za bohaterów (dowody na bohaterstwo są).
Cytat: "A żeby było śmieszniej, tłumaczysz to brakiem funduszy w IPN."
Ale to nie jest śmieszne. To jest tragiczne. Jak chcesz rozliczyć (choćby moralnie) zbrodniarzy, jeśli instytucja do tego powołana nie będzie mieć środków na rzetelne śledztwo?
Cytat: " Jeżeli nie było wiadome, to trzeba było POCZEKAĆ, a nie ogłaszać święta – taki jest mój pogląd."
Ale pewne rzeczy były wiadome. Żołnierze wyklęci byli pierwszą grupą, która sprzeciwiła się czerwonej zarazie. Oni byli pierwsi, nie solidarność. Mało tego- byli to ludzie, którzy pierwszej chwili zrezygnowali z własnego życia, dla ojczyzny. Na samo to należy im się szacunek.
Cytat: " jeszcze jedno : może zauważyłeś, że jeżeli ktoś niema argumentów, to odsyła adwersarza a to do Putina, a to do Stalina, i jeszcze do paru innych – tak jak Ty to robisz."
W obydwóch wypowiedziach wyjaśniłem ci błędy w twoim rozumowaniu, a ty twierdzisz, że nie mam argumentów? Powiedz mi tak szczerze- mam ci to kredkami narysować byś zrozumiał?🙂
Wyjaśnij mi w takim razie, jak mogę nie odsyłać cię do stalina, skoro pogląd jaki przedstawiasz w 100% pokrywa się ze stalinowską propagandą? No bez jaj, ale kiedy przedstawiasz te komunistyczne kłamstwa, to bliżej mi porównać cię do zbrodniarza sowieckiego, niż do Matki Teresy z Kalkuty.

Przewrotny myślicielu „A czy to ważne” : możesz pisać obszerne elaboraty, możesz opisywać swoje złote myśli, możesz pisać pouczać i obrażać innych – ale całej prawdy o żołnierzach wyklętych nie zagłuszysz. Wśród tych żołnierzy byli także pospolici mordercy , którzy mordowali z powodów osobistych, z powodu fałszywych donosów , mordowali także z błahych powodów, itd. Krewni i znajomi tych pomordowanych pomordowanych przekazują sobie te wydarzenia z pokolenia na pokolenie, ale wcześniej bali się i do dzisiaj się boją o tym głośno mówić. Boją się, że tacy jak Ty wyleją na ich głowy masę pomyj i zawsze będą bredzić : przecież nie ma dowodów na to, że z rąk żołnierzy wyklętych ginęli także niewinni ludzie.

Cytat: "obrażać innych"
Jak już wielokrotnie pisałem, ale powtórzę jeszcze raz- komentując, nigdy nie miałem na celu nikogo obrazić- i do dziś staram się nikogo nie obrażać. To jak inni interpretują moje słowa już nie jest zależne ode mnie.
Cytat: "Wśród tych żołnierzy byli także pospolici mordercy , którzy mordowali z powodów osobistych, z powodu fałszywych donosów , mordowali także z błahych powodów,"
Przeanalizujmy wydane przez ciebie wypadki.
1) powody osobiste. Powiedz mi co w przypadku gdy powody osobiste są zbieżne z wyrokiem śmierci? Mamy wtedy do czynienia z zemstą czy z egzekucją?
2) fałszywe donosy. Mamy XXI wiek, a błędy operacyjne i wywiadowcze zdarzają się nawet teraz (pomimo komputerów, dronów, i innego g**na). Żołnierze wyklęci nie mieli komputerów, kamer, całej siatki wywiadowczej. Mało kto z nich znał chociażby podstawy szpiegostwa.
3) Błahe powody. Wiesz czym jest PTSD (oraz inne choroby związane z ciągłą walką)? Wyobraź sobie-masz około 20-30 lat, kilkuletnia wojna i okupacja zabrały twoją rodziny i przyjaciół. Twój dom najpierw został rozkradziony, a potem zrównany z ziemią. Walczyłeś za kraj, zabijałeś wroga, widziałeś śmierć kolegów z plutonu, a w nagrodę inni Polacy na zlecenie Sowietów polują na ciebie by cię zabić. Nie masz gdzie uciec bo wszędzie są komuchy i ich donosiciele. Mało tego- wojna spowodowała taki uraz że już nie pamiętasz niczego przed nią, a jedyne co potrafisz to walczyć. Błahe powody by zabijać? Po takich przeżyciach, większość z nich nie potrzebował powodów by zabić. Tak byli wyniszczenie psychicznie.
Cytat: "Krewni i znajomi tych pomordowanych pomordowanych przekazują sobie te wydarzenia z pokolenia na pokolenie, ale wcześniej bali się i do dzisiaj się boją o tym głośno mówić."
Mogło tak być, tyle że równie realne jest że część tych osób boi się o tym mówić, bo współpracowało ze stosownymi aparatami bezpieczeństwa. Być może się boją, że wspaniały dziadziu, który zapewnił byt na 4 pokolenia do przodu, w 1945 pił wódkę z komisarzem partyjnym i z komendantem milicji?
Cytat: "Boją się, że tacy jak Ty wyleją na ich głowy masę pomyj i zawsze będą bredzić : przecież nie ma dowodów na to, że z rąk żołnierzy wyklętych ginęli także niewinni ludzie."
Łączenie żołnierzy wyklętych z grupkami dezerterów i przestępców jest jak łączenie legalnego myśliwego z kłusownikiem. Rozumiesz czy dalej nie?

A należała do partii towarzyszka babcia?

A babcia to gdzie pracowała? W urzędzie bezpieczeństwa?