Macie swój ulubiony przepis na świąteczną rybę? Koniecznie przetestujcie ten od burmistrza

Wiedząc, że Rafał Kukla zagląda do kuchni, nie tylko po to, by zjeść coś smacznego, ale i sam zakasuje rękawy do pracy w czasie przedświątecznych przygotowań, postanowiliśmy zapytać o jego ulubiony wigilijny przepis.

Burmistrza złapaliśmy w biegu pomiędzy jedną a drugą wigilią, bo jak sam przyznaje tuż przed świętami „zalicza” ich kilka… naście! Dosłownie wyrecytował nam latami udoskonalana recepturę, którą przekazała mu jego mama.

A więc…

Na dnie brytfanny układamy obsmażone wcześniej filety ryby, doskonale jeśli będzie to sandacz, ale nada się tak naprawdę każda ryba. Powinno jej być całkiem sporo.

 

Na mięso wykładamy pokrojone w kosteczkę ogórki kiszone, podsmażone grzyby i podsmażoną cebulkę – warzywna warstwa również powinna być dosyć gruba. Wierzch zapiekanki polewamy śmietaną, do której możemy dodać majonez.

 

Zapiekankę przykrywamy folią aluminiową, którą zdejmujemy na kilka minut przed końcem pieczenia. Możemy również na tym etapie posypać ją startym serem żółtym.

 

Rybę pieczemy do miękkości w temperaturze około 180-200 stopni, bez termoobiegu.

Burmistrz przyznaje, że to jeden z jego ulubionych świątecznych przepisów, ale w tym magicznym czasie najważniejsza jest dla niego rodzina.

Całkiem dobrze pamiętam czasy, gdy byłem dzieckiem i co roku dzieliliśmy wigilijny wieczór pomiędzy dziadków, co w efekcie skutkowało jedzeniem dwóch kolacji. Przy obydwu stołach spotykało się bardzo dużo osób, a ja od zawsze lubiłem imprezy masowe, dlatego bardzo mi to pasowało.

– mówi z uśmiechem.

I dodaje:

Pomimo tego, że grudzień to dla mnie zawsze szalony miesiąc – zarówno w pracy, jak i w domu, i że w pędzie przygotowań czasami zdarza się mi się denerwować, to na końcu czeka to, co najważniejsze – wspólny czas z najbliższymi.

 

I tego też życzę wszystkim na nadchodzące święta – spokoju i miłości, bo to jest w życiu najważniejsze, a na Nowy Rok przede wszystkim dużo siły i doskonałego zdrowia.