Zamknij

Wybór sukienki bankietowej

08:45, 19.03.2020 artykuł sponsorowany Aktualizacja: 10:47, 17.06.2021

Jest takie powiedzenie, że ze stylem się nie dyskutuje... Fakt! Nikt nie lubi słuchać uwag w swoim kierunku, szczególnie tych mało pochlebnych. W codziennym ubiorze nie jest to problem, schody zaczynają się w momencie, gdy czeka nas oficjalna wizyta typu urodziny, ślub w rodzinie lub bankiet w pracy. Jak się ubrać, by nas zauważono, ale nie wytykano palcami? Mówią, że mężczyźni w tym temacie mają łatwiej – koszula, marynarka i wyglądają jak z wybiegu. My kobiety potrzebujemy nie tylko więcej czasu, ale też wizji w co się ubrać. Z pomocą w takich sytuacjach przychodzą sukienki – sukienki koktajlowe, bankietowe. Podpowiadamy jak dobrać je do wieku, figury i okoliczności.

Rozmiar ma znaczenie

Każde pokolenie ma swój kanon piękna. Blondynki, szatynki, wychudzone modelki, kobiety o rubensowskich kształtach... jedno je łączy – każda chce wyglądać i czuć się dobrze w swoich stylizacjach. Żyjemy w czasach, gdzie zakupy z pozoru są proste. Gdy mamy czas możemy pójść do sklepu, gdzie zawsze jest towar - przebrać, wybrać i przymierzyć. Mieszkamy daleko od większego miasta lub nie mamy tyle czasu – siadamy przed komputerem i włączamy wyszukiwarkę. Wpisujemy parametry, które nas interesują, np.: cena, rozmiar, kolor, długość i w zamian dostajemy setki stron internetowych, które oferują nam swoje produkty. Po zakupie sukienkę możemy przymierzyć w domu, przed swoim lustrem, a w razie wątpliwości odesłać do sklepu, bez podawania powodu. To wygodne i komfortowe dla wielu z nas. Kolejnym plusem tych zakupów jest dostępność produktów. Tu żadna z nas nie kryje się z rozmiarem, a sukienki koktajlowe znajdziemy w rozmiarze od XS do XXL – bez krępacji lub uwag ze strony ekspedientki.

Czy wiek nas ogranicza?

We wczesnych latach 20-tych naszego życia nie ogranicza nas nic. Możemy eksperymentować z kolorem, długością, krojem czy materiałem. Mamy na to ciche przyzwolenie. Później oczekuje się od kobiety więcej ogłady, stateczności, wyczucia. Jedyne co się nie zmienia, to nasz charakter i fakt, że krótka sukienka to nadal nasz wybór – tylko tym razem bardzo świadomy. Polemizowałabym z kolorem, który staje się dla nas istotny. Dobieramy go do naszej cery, koloru włosów i okoliczności. Do dziś biała sukienka na czyjś ślub, nadal z grzeczności, jest zarezerwowana dla Panny Młodej. Z wiekiem potęguje się u nas również chęć zatuszowania mankamentów naszej sylwetki, więc Panie chętniej sięgają po sukienki bankietowe, które po pierwsze dobrze leżą na sylwetce.

Jaki krój nam służy?

Sukienki o kroju A to wybawienie niejednej z nas. Pasują na szczupłą sylwetkę, ale również na obfitą. Wycięcie w talii i rozkloszowany dół, to sposób na zamaskowanie zbyt obfitych bioder i ud, ale również dobry sposób na odciągnięcie uwagi od ramion i biustu. Kreacje z rękawkiem zasłonią tzw. motylki, ale również zbyt szczupłe ramiona. Dobrym posunięciem będzie rezygnacja z falban i świecących zdobień przykuwających wzrok. Klasyka zawsze broni się sama – pamiętajmy o tej zasadzie, szczególnie podczas wielkich wyjść. Jeżeli marzy Wam się wzorzysta sukienka, postawcie na ponadczasowe koronki lub kwieciste wzory, które dodają kobiecości. Sukienki maxi także mają swój urok. Dodają elegancji i powagi. Ta szykowna długość doda gracji i powagi sytuacji. Zamaskuje nogi, biodra i wyszczupli sylwetkę. Dopasowane tuby i ołówkowe sukienki zostawiamy dla Pań o figurze klepsydry i prostokąta, o typie chłopczycy.

Kolory, ach kolory

W modzie jest wiele niepisanych zasad, które warto poznać. Wieczorowe kreacje, te bankietowe, wyglądają dobrze w ciemnych odcieniach, takich jak: czerń, bordo czy granat. Mile widziane są również stonowane kolory, np.: pudrowy róż, czy beż. Jeżeli lubisz się wyróżniać, albo chcesz podkreślić swój charakter i temperament możesz wybrać ognistą czerwień. Ma różne odcienie, od makowej czerwieni po odcienie czerwonego wina. Czerń natomiast jest ponadczasowa, elegancka, optycznie odejmuje kilogramów, ale dodaje lat. Zakup sukienki koktajlowej w kolorze czarnym zawsze jest dobrym pomysłem. Mała czarna, to must have każdej z nas. Modne od kilku sezonów kolory nude, czyli pudrowy róż, ciepły beż to opcja dla Pań w każdym wieku i o każdej figurze. Podkreślają wdzięk i urok, ujmując lat jej posiadaczce.

Co kupić by nosić, wyglądać i nie zbankrutować?

Szafy nam się nie powiększają, trendy ulegają zmianie, więc do zakupów sukienek warto podchodzić z rozwagą. Kupujmy ciuchy, które są na nas dobre – nie za duże, ani nie za małe. Odejdźmy od ekstrawaganckich krojów i kolorów, wiedząc, że sukienki zakładamy od święta, nie na co dzień. Inwestujmy w klasykę, czyli czerń i koronki. Te nigdy nie wyjdą z mody, przetrwały największe zmiany w trendach. Granat również stoi na czele kolorów o wielkich możliwościach. Nadaje się na sukienki do pracy, przyda się na bankietach i firmowych spotkaniach. Nie tworzy dystansu, ale dodaje profesjonalizmu. Długości za kolano i odcięcie w talii, to sposób na udany zakup. Pasuje na każdą okazję, ale nie ujmuje nam kobiecości. Gładkie materiały to także inwestycja na lata. Print, faktury i pomysłowość producentów zmieniają się z roku na rok, klasyk pozostaje.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%