Zamknij
Zobacz!

Psychiatra coraz częściej online. Nowa codzienność w opiece psychicznej Polaków?

artykuł sponsorowany + 09:36, 09.07.2025 Aktualizacja: 09:37, 09.07.2025

Pacjent w depresji nie powinien czekać pół roku na pomoc. Tymczasem w Polsce, jak pokazuje najnowszy raport Psycholink.pl, wciąż zbyt wielu potrzebujących trafia na ścianę: zbyt długie kolejki, zbyt mało specjalistów i zbyt wysokie koszty prywatnego leczenia. W odpowiedzi na te bariery coraz więcej osób decyduje się na konsultacje… przez ekran komputera.

Psychiatra w twoim domu – bez kolejek, bez podróży

Jeszcze kilka lat temu zdalna rozmowa z psychiatrą wydawała się czymś nietypowym. Dziś, według autorów raportu „Zdrowie psychiczne Polaków 2025”, telepsychiatria stała się dla tysięcy Polaków codziennością. W szczególności dotyczy to osób z mniejszych miejscowości, które wcześniej musiały jechać do innego miasta lub tygodniami czekać na termin.

Zalet nie brakuje: krótszy czas oczekiwania, oszczędność pieniędzy i czasu, większa anonimowość, mniej stresu. – „Pacjenci czują się bezpieczniej we własnym otoczeniu. Czasem dopiero online są w stanie mówić o rzeczach, które w gabinecie byłyby trudne” – komentuje prof. dr hab. n. med. Anna Zielińska współpracujący z platformą Psycholink.

Kto korzysta z konsultacji zdalnych? Już nie tylko młodzi

Wbrew pozorom, z pomocy psychiatry online nie korzystają tylko młodzi, biegli w technologiach. Coraz częściej po to rozwiązanie sięgają także osoby starsze, mieszkające na wsi, kobiety po porodzie, osoby z niepełnosprawnościami czy pracownicy korporacji, którzy nie chcą brać urlopu, by dostać się do lekarza.

Według danych z raportu, ponad 20% nowych pacjentów Psycholink w 2024 roku stanowiły osoby 50+, a niemal co trzeci mieszkał poza dużym miastem. Dla wielu z nich wizyta online była pierwszym kontaktem z psychiatrą w życiu.

Czy to bezpieczne? Tak – o ile trafisz w dobre ręce

Psycholink, autor raportu i jedna z największych platform wsparcia psychicznego w Polsce, łączy pacjentów z doświadczonymi lekarzami psychiatrii, psychoterapeutami i psychologami. Konsultacje odbywają się w pełni online – bez potrzeby wychodzenia z domu, z zachowaniem poufności i wysokich standardów bezpieczeństwa.

Lekarze mają możliwość wystawiania e-recept i e-zwolnień, a w razie potrzeby przekazują pacjenta do dalszego leczenia stacjonarnego. – „To nie jest terapia na skróty. To pełnoprawna forma kontaktu z lekarzem, która spełnia wszystkie wymogi medyczne” – podkreślają eksperci Psycholink.

Zalety i ograniczenia – trzeba znać granice

Choć telepsychiatria rozwiązuje wiele problemów, nie zastępuje wszystkich form pomocy. W ostrych stanach kryzysowych – np. ryzyku samobójczym, psychozie czy ciężkich uzależnieniach – konieczna jest interwencja w trybie stacjonarnym. Dlatego dobre platformy online, takie jak Psycholink, stosują wstępny wywiad i kwalifikację pacjenta, a także oferują możliwość szybkiego przekierowania do specjalisty stacjonarnego.

Mimo to, według raportu, ponad 60% przypadków depresji, lęków i zaburzeń adaptacyjnych można skutecznie diagnozować i leczyć zdalnie. To ogromna zmiana – szczególnie dla osób, które z różnych przyczyn nie mogły dotychczas skorzystać z pomocy.

Przyszłość psychiatrii? Hybrydowa i bezstygmatyzacyjna

Psycholink od początku swojej działalności podkreśla, że zdrowie psychiczne powinno być dostępne dla każdego – niezależnie od miejsca zamieszkania, statusu materialnego czy technologicznych kompetencji. I choć nie wszystko da się przenieść do internetu, doświadczenie ostatnich lat pokazuje jednoznacznie: telepsychiatria nie jest tymczasowym trendem. To przyszłość – szczególnie tam, gdzie system publiczny nadal nie zapewnia wystarczającej dostępności.

Jeśli pacjent może rozmawiać z psychiatrą z domu, bez wstydu i bez barier – to oznacza, że zrobiliśmy krok naprzód. Teraz czas, by ten krok wsparły również regulacje, refundacja i edukacja społeczna.

(Artykuł sponsorowany)
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop

OSTATNIE KOMENTARZE

Rząd grozi interwencją wobec X. Reagują na wulgarne...

Obecna bandycka, lewacka, zboczona wladza 13 grudnia skladajaca sie z wydmuszek POKO uwaza ze oni moga siac nienawisc, poslugiwac sie wulgaryzmami w stosunku do opozycji i wyborcow ogolnie pojetej prawicy, lecz gdy to dotyczy ich ''majestatu''to juz nie wolno nawet prawdy napisac, powiedziec, bo reakcja sluzb jest natychmiastowa. W taki sposob postepuje wladza ktora ma cagnotki do dyktatu politycznego, gospodarczego, swiatopogladowego. Obecna wladza juz jest trupem politycznym tylko jeszcze o tym niewie, nie pozwala im zrozumiec tej sytuacji ich beznadziejna inteligecja, lewacki stan umyslu nie wspominajac juz o wspolczynniku IQ tych oszolomow.

Obserwator

17:46, 2025-07-09

Koniec z rajdami po mieście? Nowe przepisy uderzą w...

Ale mam Rząd daje w du,pę jak pisze ograniczenie do 20 to nie można jezdzić 220.

Kierowca

16:47, 2025-07-09

Rząd grozi interwencją wobec X. Reagują na wulgarne...

Tak. Obrażać można tylko obecną opozycję. Wyrażenie mocnej opinii dotyczącej obecnie rządzących, to przestępstwo zagrożone natychmiastowym przyjazdem służb nad ranem...

obserwaor

16:37, 2025-07-09

Łużna. Zderzenie samochodu osobowego z dostawczym

Niestety, wyjazd z drogi bocznej -od Staszkówki ma na tyle ograniczoną widoczność od strony Tarnowa, że po zatrzymaniu się na Stopie i upewnieniu, że nic nie jedzie, jak ruszysz, to masz już samochód, który często trąbi, lub mruga światłami. Tylko trzeba wziąć pod uwagę, że tak reagują ci, co mają na liczniku znacznie więcej niż obowiązujące tu 50km/h

mieszkaniec drogi do

16:17, 2025-07-09

0%