Zgodnie z planami w niedzielne popołudnie (05.03.) w Remizie OSP w Sitnicy odbyło się spotkanie mieszkańców sołectwa z przedstawicielami samorządów. Jego celem była dyskusja o "wyjściu" miejscowości z gminy Biecz i dołączeniu do Moszczenicy. Podjęto ważne uchwały!

O chęci opuszczenia gminy Biecz przez Sołectwo Sitnica pisaliśmy na łamach naszego portalu kilka dni temu. 

[ZT]14499[/ZT]

Na zapowiadane niedzielne spotkanie z samorządowcami już niemal godzinę przed czasem zaczęli przybywać mieszkańcy Sitnicy. Z każdą minutą, która przybliżała do godziny 16:00 na sali w Remizie OSP robiło się coraz ciaśniej. Z faktu, iż na wejściu mieszkańcy musieli złożyć podpis na liście obecności zaczęła się tworzyć kolejka momentami długa na kilkanaście metrów. Ostatecznie na sali zabrakło miejsca, a przybyli musieli gromadzić się w przyległych pomieszczeniach. W sumie zjawiło się 185 sitniczan.

Osób chcących wziąć udział w dyskusji i później głosowaniu było tak wielu, że mogli to odczuć kierowcy na drodze powiatowej przy której zaparkowano kilkadziesiąt samochodów. 

Spotkanie rozpoczęło się od odczytania treści uchwał, które po przeprowadzeniu dyskusji miały zostać poddane głosowaniu. W skrócie oczywiście chodziło tutaj o formalne rozpoczęcie procedury "przejścia" Sitnicy" do gminy Moszczenica. 

POSŁUCHAJ:

Kolejnym krokiem miała być dyskusja mieszkańców, plan jednak zmieniono szybkim głosowaniem. Mieszkańcy zdecydowali, aby najpierw dać się wypowiedzieć władzy. Na tę okoliczność burmistrz Biecza przygotował prezentację, poprzez którą chciał przedstawić m.in. najważniejsze inwestycje gminy Biecz w Sitnicy wraz z kwotami jakie zostały w tym sołectwie zainwestowane.

Była to forma odpowiedzi na zarzuty, że Biecz jako gmina miejsko-wiejska nie rozumie potrzeb wsi i pomija ją w swoich inwestycjach. Wśród zarzutów pod adresem Biecza można było bowiem usłyszeć między innymi o sprzedaży nieruchomości, które w formie spadków przeszły na rzecz gminy, zostały sprzedane, a środki z tego tytułu miały zostać ulokowane w samym Bieczu, a sołectwo jets pomijane w inwestycjach gminnych.

Zabierając głos burmistrz Biecza, Mirosław Wędrychowicz podkreślił, że mamy demokrację wskazując, że mieszkańcy mają prawo wyboru. Po czym rozpoczął:

Chciałem na to uzasadnienie odpowiedzieć paroma slajdami. [słychać dochodzący z sali śmiech](...) To są fakty, które wynikają z realizacji zadań przez wiele wiele lat i one są potrzebne właśnie dzisiaj, żebyśmy zobaczyli jak to wygląda faktycznie.

- mówił Mirosław Wędrychowicz na początku swojego wystąpienia. Następnie zgromadzeni zostali zapoznani zarówno z inwestycjami jakie zostały zrealizowane, jak również kwotami środków finansowych na nie przeznaczonych.

Próba obrony i przedstawione argumenty jednak nie znalazły większego poparcia wśród zgromadzonych mieszkańców.

Później głos zabrał wójt Gminy Moszczenica, Jerzy Wałęga. Na początku swojej wypowiedzi również przedstawił w skrócie inwestycje, które gmina realizuje w swoich dwóch sołectwach. 

  Wysłuchałem uzasadnień do uchwał, są zasadne i ja osobiście się z nimi zgadzam - a nawet pokusiłbym się o ich rozbudowanie.

- mówił Jerzy Wałęga, który jeszcze w lutym odpowiedział mieszkańcom na pytanie o możliwość dołączenia do gminy Moszczenica. Wówczas zaznaczył, że to decyzja przede wszystkim sitniczan, dając jednocześnie do zrozumienia, że jest otwarty na przyłączenie nowego sołectwa do swojej gminy.

Mieszkańcy zagłosowali i zdecydowali

Dyskusja, która następnie się rozpoczęła trwała około dwóch godzin. Chwilami było burzliwie,  jednak całe spotkanie mimo wielu emocji przebiegło stosunkowo spokojnie. Na koniec przyszedł czas na głosowanie, które umożliwić może całą procedurę "wyjścia" z gminy Biecz i dołączenia Sitnicy do gminy wiejskiej Moszczenica.

W głosowaniu udział wzięło 185 mieszkańców. Jak na wstępie całego spotkania poinformowano, wymagane kworum to zaledwie 50. Po przeliczeniu głosów wyniki okazały się niemal jednogłośne, za odłączeniem Sitnicy od gminy Biecz głosowało:

• 180 mieszkańców ZA
• 5 mieszkańców PRZECIW
• 0 mieszkańców się wstrzymało od głosu

Oznacza to, że dalsze decyzje i kroki będą należały już do władz samorządowych. Wszystko jednak wskazuje na to, że w nieodległej przyszłości czekają nas zmiany administracyjne na mapie powiatu gorlickiego.

[FOTORELACJA]2089[/FOTORELACJA]