Zamknij

"Bieg to świetne lekarstwo na poprawę samopoczucia". Adam Rachwał z "Maratonu" Gorlice zachęca do ruchu

Remigiusz SzurekRemigiusz Szurek 12:24, 06.11.2024 Aktualizacja: 12:31, 06.11.2024
Skomentuj Gorlice24/ Piotr Boczoń Gorlice24/ Piotr Boczoń

M.in. o tym dlaczego warto wyjść z domu rozmawiamy z prezesem Stowarzyszenia "Maraton" Gorlice Adamem Rachwałem.

Panie Adamie w Gorlicach biegowo dzieje się bardzo wiele. W sierpniu odbył się V. Gorlicki Bieg w hołdzie Bohaterom Powstania Warszawskiego, organizowany przez wasze stowarzyszenie. Z kolei w październiku biegacze wzięli udział w XXII Biegu Naftowym. W tym roku na trzech różnych dystansach - bieg na 21 km, bieg na 10 km i mini maraton rodzinny bieg na 4,2 km - wystartowało blisko 200 osób. To chyba wielki sukces organizacyjny? 
Tak, to właściwie już trzeci bieg jaki organizowaliśmy w 2024 roku, bo proszę nie zapominać o czerwcowym Mini Biegu Naftowy, w którym brało udział ponad pół tysiąca dzieciaków. Jeśli zaś chodzi o XXII Bieg Naftowy, to faktycznie jesteśmy zadowoleni, że udało nam się namówić tak liczną grupę osób do aktywnego spędzenia czasu tu w Gorlicach, w Beskidzie Niskim. Dopisała  piękna pogoda, liczni kibice na trasie i stadionie,  dzięki temu atmosfera była naprawdę cudowna. Mamy równocześnie świadomość tego, że pewne elementy musimy jeszcze poprawić i dopracować. 


Do Miasta Światła przybyli nie tylko gorliczanie i biegacze z okolicznych miejscowości, ale również osoby z Rzeszowa, Krakowa, Bochni czy Wieliczki. 
Faktycznie na liście startowej było sporo osób spoza Gorlic i co bardzo nas cieszy przyjechały całe rodziny, np. pan Waldemar z Bochni biegł razem z trzema synami i córką, a jego żona dzielnie kibicowała im na mecie, pan Witek z Tarnowa też zabrał na zawody trzech synów i do tego jeszcze psa, który razem z nim pokonał półmaraton. W ogóle było bardzo rodzinnie w tym roku, z Gorlic pan Wojciech uczestniczył w Nordic Walking, w czym towarzyszyły mu jego córka i synowa, a na 10 km bieg syn i wnuk więc mieliśmy tu pokoleniowe występy. Takich przykładów można by podać jeszcze wiele. Ważne też było, że na starcie  pojawiły się całe grupy zawodników  reprezentujących np. zakłady pracy NIUW Glinik czy MGGP SA albo Stowarzyszenie Krygowiacy. Mamy taki pomysł by może za rok zaprosić inne firmy z Gorlic i zorganizować w ramach Biegu Naftowego zawody międzyzakładowe o Puchar Burmistrza (uśmiech)


Meta umiejscowiona na stadionie Glinika okazała się bardzo dobrym pomysłem. Dopisała piękna jesienna aura. Nic tylko się cieszyć. 
Najważniejsze, że zawodnikom się podobało. Myślę, że  ten  finisz właśnie na stadionie przy oklaskach i aplauzie zgromadzonych kibiców był takim strzałem w dziesiątkę.


W tym roku zdaje się, będą jeszcze biegowe emocje. Jak wiadomo w grudniu fani biegania, zgodnie z tradycją, staną na starcie Biegu Sylwestrowego. Czy wiadomo już coś więcej o tegorocznej edycji? Kiedy ruszą zapisy? 
Bieg Sylwestrowy mocno wpisał się już w kalendarz biegowy. Tu głównym organizatorem jest OSIR Gorlice, my jako stowarzyszenie staramy się pomagać i być współorganizatorem. Serdecznie zapraszamy do zapisów, które już są otwarte a link do nich można znaleźć na stronach OSIR-u. Już niedługo będą udostępnione także na naszej stronie na Facebooku. Podobnie jak we wcześniejszych latach będą do wyboru dwa dystanse: na 5 i 10 km. 


Pytamy osobę kompetentną. Czy jesień, zima to dobra pora na aktywność na świeżym powietrzu? Niektórzy mogą obawiać się przeziębienia.
Oj czy kompetentną, to nie wiem... (uśmiech) Zawsze podkreślam, że jestem amatorem, ale jeśli już pan pyta, to moim zdaniem jesień jest o wiele lepsza niż upalne lato, przynajmniej dla mnie. Trzeba faktycznie odpowiednio ubrać się tzn. pamiętać o tym, że podczas biegu już po kilkuset metrach będzie nam ciepło i nie zakładać na siebie pięciu swetrów!  Polecam lekką kurteczkę i odzież termoaktywną, bezwzględnie zawsze czapkę i rękawiczki. Sam czasem odpuszczę i przy silnym wietrze zamiast biegać wybiorę się na dłuższy spacer, do czego gorąco namawiam, by nie usprawiedliwiać się złą pogodą i łatwo poddawać.


To na koniec tradycyjnie - po co w ogóle biegać? 
Już kiedyś o tym rozmawialiśmy i konsekwentnie będę odpowiadał, że warto choćby dla poprawy kondycji, dla  lepszego samopoczucia, dla "spalenia" kilku pączków czy tłustej goloneczki. Tych zalet jest wiele. Mam znajomą panią stomatolog, która w każdy wolny weekend biega, bo to dla niej odpoczynek od pracy  w niezbyt  wygodnej przecież pozycji. Znajome panie nauczycielki też chcą odpocząć od szkolnego gwaru i hałasu właśnie przez spacer czy bieganie.

Większość z nas dziś pracuje przy komputerze więc ruch, spacer , bieg to dla nas forma relaksu i przede wszystkim poprawy zdrowia. Lekarzem ani psychologiem nie jestem, ale wiem że szczególnie w okresie jesiennym, takim depresyjnym, bieg może być lekarstwem na poprawę samopoczucia, zwiększy nie tylko apetyt na jedzenie, ale i apetyt na życie. 

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

[ZT]28773[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

MaroMaro

3 0

Pozdrawiam ekipę,,Maratonu"💪

15:08, 06.11.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%