Młody mieszkaniec Żurowej w powiecie Tarnowskim podróżował Toyotą Yaris wraz z dwójką pasażerów. Jadąc przez Strzeszyn zobaczył nagle przed pojazdem dzikie zwierzę (najprawdopodobniej sarna bądź jeleń). Mężczyzna zaczął gwałtownie hamować, aby uniknąć zderzenia ze zwierzyną, niestety wpadł w poślizg, zjechał z drogi z impetem wpadając do przydrożnego rowu. W wyniku uderzenia w przepust auto przewróciło się na dach.
Na szczęście ani kierowca, ani dwójka pasażerów poza lekkimi potłuczeniami nie odniosła żadnych poważniejszych obrażeń, wszyscy opuścili pojazd o własnych siłach. Główny winowajca także wyszedł ze zdarzenia bez szwanku i uciekł.
[ALERT]1571429895080[/ALERT]
strzeszyn 19:00, 19.10.2019
Mógł jechać wolniej 19:00, 19.10.2019
Hahaha19:59, 19.10.2019
Dzikie zwierzę ha ha ha ... od kiedy KOT (dachowiec) się do nich zalicza he he he
Info pierwsza klasa ???? 19:59, 19.10.2019
inspektor 22:16, 20.10.2019
Główny winowajca uciekł? Kierujący był głównym winowajcą ,przecież nie ten kot tfu łoś czy ktoś. 22:16, 20.10.2019
xD21:05, 19.10.2019
5 2
mógł jechać szybciej i wszystkich zabić 21:05, 19.10.2019