[ZT]7114[/ZT]
[ZT]7135[/ZT]
Dziennikarze Fakt24 i Onetu zostali zaalarmowani, że w stadninie koni huculskich w Regietowie dzieją się rzeczy, o których powinna wiedzieć opinia publiczna. Mniej więcej w czasie, gdy lokalne organy ścigania dowiadują się, że na terenie stadniny miało dojść do gwałtu, ze stanowiska dyrektora tej jednostki odszedł 71-letni Stanisław Ciuba.
Dyrektor jest już wprawdzie w wieku emerytalnym, ale - jak podkreślają lokalne media - Ciuba odchodzi "nagle i niespodziewanie". Ciuba to znana postać w tamtym regionie Polski. Organizował plenerowe widowiska artystyczne, był radnym Brzeska i dyrektorem browaru Okocim.
W tym samym czasie, gdy prokuratorzy zastanawiają się, co zrobić z doniesieniem ws. gwałtu, do Regietowa ściągają politycy i naukowcy. Zjeżdżają się na konferencję "Europa Karpat". Wśród gości jest wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz (PiS) i posłanka tej samej partii, Barbara Bartuś.
Zaskakujące ogłoszenie prezesa
- Pod koniec konferencji, w sobotę wieczorem prezes kombinatu Kietrz (Kombinat Rolny Kietrz to jednostka nadzorująca stadninę, która podlega pod rządowy Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa - przyp. red.) poinformował, że pan Stanisław Ciuba nie jest już prezesem stadniny w Regietowie - stwierdziła Barbara Bartuś w rozmowie z Fakt24. Na nasze pytanie, skąd ta decyzja, Bartuś odpowiada, że po wielu latach szef stadniny po prostu przechodzi na emeryturę.
"Oni razem pili, a dziewczyna tam została"
Czy na decyzję o odejściu szefa stadniny mogły mieć wpływ wydarzenia, które rozegrały się tuż przed konferencją? Posłanka Barbara Bartuś zapewnia, że w kuluarowych rozmowach podczas konferencji nikt nie plotkował o gwałcie, do którego miało dojść na terenie ośrodka. Plotki zaczęły docierać do niej dopiero później.
- Wczoraj słyszałam, że oni razem pili, że dziewczyna tam została i pili do wieczora, a potem zgłosiła zawiadomienie, ale w jakiej sprawie, nie wiem dokładnie - stwierdza posłanka i co zaskakujące, kilkakrotnie podkreśla, że dziewczyna była osobą pełnoletnią. Dodaje, że wierzy, iż prokuratura szybko wyjaśni tę sprawę. Być może. Ale nie ta lokalna, bo - jak informowaliśmy wcześniej - uniemożliwia to osobista relacja domniemanego sprawcy i lokalnego prokuratora.
Pojechali oglądać konie
Z naszych ustaleń wynika, że 19-letnia praktykantka z pobliskiej szkoły średniej mieszkała na pierwszym piętrze budynku karczmy "Huculanka" położonej na terenie stadniny. Odbywała tam praktyki razem z koleżanką ze szkoły, która tego dnia z powodów rodzinnych musiała na jeden dzień opuścić stadninę.
W piątek, 14 czerwca około godziny 5 nad ranem, roztrzęsiona dziewczyna zadzwoniła do opiekunki praktyk. Była zapłakana, mówiła, że pan dyrektor był u niej w nocy i bardzo się boi. Po kilkunastu minutach na miejscu pojawiła się jedna z pracownic, niedługo potem przyjechała opiekunka praktyk.
Dotarliśmy do kierowniczki karczmy w Regietowie, która była przełożoną dwóch nastolatek odbywających praktyki. Kobieta w rozmowie z nami przyznała, że kiedy dotarła na miejsce, obudziła dyrektora Stanisława Ciubę, który pomieszkiwał na terenie stadniny. Miał zapewnić ją, że do gwałtu nie doszło, ale z jej relacji wynika, że nie zaprzeczył, iż feralnej nocy był w pomieszczeniu, gdzie mieszkała nastolatka.
Dlaczego opiekunka nie wezwała policji?
Dziewczyny były w stadninie od początku czerwca, miały zaliczyć praktyki razem z końcem roku szkolnego. Chciały zrobić to jak najszybciej, żeby wyjechać do pracy za granicę.
Jak mówi kierowniczka, dziewczyna, która złożyła zawiadomienie o gwałcie, pochodzi z niezamożnej i skromnej rodziny. Pracownicy karczmy mieli o niej dobrą opinię i uważali ją za bardzo pracowitą osobę. Mówili, że nie było zadania, którego nie dałaby rady wykonać. O trudnej sytuacji materialnej w rodzinie dziewczyny miał też wiedzieć dyrektor Stanisław Ciuba.
Dlaczego opiekunka praktyk po przyjeździe na miejsce, nie wezwała od razu policji? Dziś nie potrafi tego wyjaśnić. Jak mówi, czuła od dziewczyny alkohol. Podjęła decyzję, żeby zawieźć 19-latkę do matki. Przyznaje, że doradziła kobiecie, żeby zabrała córkę na SOR, a nie czekała do rana na wizytę u prywatnego ginekologa. Później, rozmawiała z policjantem, od którego miała usłyszeć, że dziewczyna nie jest święta, bo ma na swoim koncie problemy z prawem. Nasze źródła nie potwierdziły jednak tych informacji.
Bimber i śliwowica z gabinetu dyrektora
Jak mówi kierowniczka, w czwartek wieczorem, zanim doszło do dramatu Stanisław Ciuba miał zabrać praktykantkę wieczorem na przejażdżkę, żeby pokazać jej konie w Regietowie Górnym. Dlaczego młoda dziewczyna pojechała ze starszym o 50 lat mężczyzną? - Dyrektor lubił mówić praktykantkom, że jak czegoś nie zrobią, to nie zaliczy im praktyk - opowiada nam jeden z informatorów.
Kierowniczka tłumaczy, że taka wycieczka jest pewnego rodzaju tradycją. Dyrektor zabiera tam wszystkie grupy na koniec praktyk. Czasem nawet zaprasza podopiecznych na pizzę do Bardejowa na Słowacji.
Dlaczego w piątek, 14 czerwca, dyrektor zaplanował przejażdżkę w połowie miesiąca i dlaczego tylko z jedną praktykantką? Tego nie wiadomo. Jak dowiedzieliśmy się od opiekunki, w dniu, w którym nastolatka pojechała z dyrektorem na wycieczkę, druga praktykantka wzięła dzień wolny, żeby zawieźć rodzinę na lotnisko.
Opiekunka dodaje, że według jej wiedzy dyrektor Stanisław Ciuba przyznał, że przed wyjazdem z praktykantką zabrał ze sobą bimber i śliwowicę z gabinetu w budynku karczmy i podał go praktykantce, ale nie pił go razem z dziewczyną. Od właścicieli okolicznych gospodarstw usłyszeliśmy, że o zakrapianych wycieczkach dyrektora z praktykantami po okolicy było głośno od kilku lat.
Z relacji opiekunki wynika, że Ciuba zapewniał, iż razem wrócili z Regietowa Górnego ok. 21.30. Dziewczyna miała iść do swojego pokoju nad karczmą, a dyrektor do swojego w sąsiednim budynku.
Prokuratury wyłączają się ze śledztwa
17 czerwca policja skierowała zawiadomienie o wszczęciu śledztwa do Prokuratury Rejonowej w Gorlicach. Ta jednak natychmiast złożyła wniosek o wyłączenie jej ze sprawy. Szef prokuratury Tadeusz Cebo stwierdził wprost, że domniemany sprawca był jego znajomym. Tłumaczył, że w ten sposób chce uniknąć oskarżeń "o brak obiektywizmu". I dodaje, że zgodnie z przepisami prokuratorzy wykonali tylko niezbędne czynności w tej sprawie.
Po kilku dniach od zdarzenia ze sprawy wyłączono Prokuraturę Okręgową w Nowym Sączu i wszystkie prokuratury w okręgu sądeckim. W środę, 26 czerwca Prokuratura Regionalna w Krakowie zdecydowała, że sprawa zostanie przekazana do Prokuratury Okręgowej w Kielcach. Pokrzywdzona 19-latka została już przesłuchana przez Sąd Rejonowy w Gorlicach w tej sprawie. Niebawem śledczy mają też otrzymać szczegółową dokumentację medyczną.
- Potwierdzam, że pokrzywdzona została przesłuchana. Dotarły do nas akta sprawy i została ona przekazana do Prokuratury Rejonowej w Staszowie. Czynności dowodowe są prowadzone cały czas, ale ze względu na dobro postępowania nie możemy ujawnić, o jakie czynności chodzi - informuje Fakt24 Daniel Prokopowicz z Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Dyrektor udaje kogoś innego
Próbowaliśmy porozmawiać o sprawie z byłym dyrektorem stadniny Stanisławem Ciubą. Byliśmy w jego domu w Brzesku dwukrotnie. Za pierwszym razem stwierdził, że nie ma żadnego śledztwa i odmówił komentarza. - Zajścia w stadninie będą wyjaśniane. Póki co, nie ma jeszcze żadnego śledztwa. Żegnam, do widzenia! - usłyszeliśmy od niego. Za drugim razem mężczyzna udawał, że jest kimś innym i stwierdził, że "pana Ciuby" nie ma. Po chwili otworzyła jego żona i poinformowała, że mąż nie będzie z nami rozmawiał.
Prokuratorzy, politycy i Bogusław Linda
Stadnina koni huculskich w Regietowie to malownicze miejsce położone niedaleko niedaleko Gorlic, ok. 15 kilometrów od granicy ze Słowacją. Od lat bywają tam lokalni samorządowcy, posłowie, politycy, policjanci i prokuratorzy. Plotka głosi, że podczas jednej imprez w stadninie, w lesie pod Regietowem zgubił się pewien znany senator słynący z zamiłowania do trunków. Szczęśliwie odnaleźli go ratownicy GOPR.
To miejsce wielokrotnie odwiedzał też m.in. aktor Bogusław Linda, który prowadził tu warsztaty z jazdy konnej, dla studentów warszawskiej szkoły filmowej.
Stadnina przez lata była państwową spółką, jednak gdy w 2012 roku stanęła na skraju bankructwa, zdecydowano o włączeniu jej w struktury państwowego Kombinatu Rolnego Kietrz. Stanisław Ciuba z prezesa stał się dyrektorem.Od 17 czerwca nowym dyrektorem stadniny jest związany z lokalnymi strukturami PiS Mirosław Waląg.
19-letnia dziewczyna i jej rodzina na razie nie chcą komentować sprawy.
Blondynka 14:23, 03.07.2019
Możecie napisać jasno bo nie rozumiem. To co gwałtu nie było?PiS chce przejąć stadninie? 14:23, 03.07.2019
a RTvG milczy14:25, 03.07.2019
Ciekawe dlaczego regularnie goszcząca w stadninie koni RTvG po dziś dzień nawet nie zająknęła się na temat tejże sprawy? Może to "zbieg okoliczności" że niemal etatowy patron medialny wszelkich wydarzeń, ba! nagrodzony nawet przez koniarzy branżowymi odznaczeniami nabrał wody w usta i udaje, że sprawy nie ma. Panie kandydacie na burmistrza, to jak to z tym Regietowem? Jest sprawa, czy jej nie ma? 14:25, 03.07.2019
jann13:37, 04.07.2019
bo nalezy do pisu 13:37, 04.07.2019
rrr13:48, 04.07.2019
Zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Cypisek14:39, 03.07.2019
Tego samego dnia (17.06) podaliście informację o gwałcie (11:44) a wieczorem (20:50), jeszcze nieoficjalną, o nowym dyrektorze. Zdziwiło mnie to, bo w takich sytuacjach z reguły zastępca obejmuje funkcję p.o. A tu taka szybka piłka. 14:39, 03.07.2019
Gosc15:29, 03.07.2019
Dziwna sprawa trochę niezgodności w pierwszym artykule o niby gwalcie i tym dzisiejszym... skoro gość jest podejrzany to czy byl już przesluchiwany ewentualnie zatrzymany ?? Coś tu śmierdzi pisem ? 15:29, 03.07.2019
Czytelnik17:37, 03.07.2019
Bardzo kiepski artykuł. Fakty przemieszane z plotkami, tu i ówdzie wzmianka, kto jest z PiSu, a kto nie, kto z kim pił, gdzie i o której... wiadomo, że obiektywnie nie da się tego potwierdzić, bo pamięć zawodzi. No i szok: ofiara nie chce tego komentować. Otrząśnijcie się: to sprawa o gwałt, a nie kradzież batonika. Ofiara ma wychodzić przed mikrofon i zdawać relację??? Debata bez krzty zrozumienia, że to jest najtrudniejsze dla tej dziewczyny i nie ma znaczenia, z którą partią kto jest powiązany i jaki senator zagubił się w lesie. 17:37, 03.07.2019
...17:45, 03.07.2019
Nie mają co napisać to jakoś muszą podtrzymać afere 17:45, 03.07.2019
gte18:21, 03.07.2019
To jest artykuł z dzisiejszego ONETu , był na pierwszym miejscu w poludnie . Onet jest najpopularniejszym portalem w Polsce ( najwiecej wejść) 18:21, 03.07.2019
hudy06:26, 04.07.2019
To że onet jest największym portalem ma jakoś nobilitować ten kiepski artykuł? 06:26, 04.07.2019
T20:17, 03.07.2019
Artykuł kompletnie bez sensu, nie wiadomo co jest faktem, co plotką, kogo dotyczy naprawdę, a kto jest dołączony na zasadzie "bo tak". Jak o praktykach byłego dyrektora Ciuby "wszyscy" wiedzieli, to gdzie byliście dziennikarze? 20:17, 03.07.2019
betti20:32, 03.07.2019
Jaki zawod ma autor artykułu i jakie znaczenie ma że ofiara pochodzi z ubogiej rodziny? co za stygmatyzacja że biedna to łatwa czy co? 20:32, 03.07.2019
Użytkownik22:04, 03.07.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Dejv22:27, 03.07.2019
No to pokazał jej konika xd 22:27, 03.07.2019
Użytkownik22:31, 03.07.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Ciekawski23:20, 03.07.2019
71 latek i gwałt...ciekawe.... może wcześniej trafi do księgi Guinessa? 23:20, 03.07.2019
Nina23:30, 03.07.2019
Rzeczywiście bardzo słaby artykuł. Ceniący się dziennikarz nie przekazuje plotek tylko fakty. Poczekajmy na wyniki śledztwa. Takimi artykułami wyrządza się bardzo dużo złego rodzinom.
23:30, 03.07.2019
Bogusław 23:55, 03.07.2019
przecież to chore.. Gość wlewa w dziewczynę bimber twierdząc że to wódka i mówi że nie zaliczy jej praktyk dopóki tego nie zrobią przecież to szantaż, moim zdaniem pijus od dłuższego czasu miał chrapke na takie wybryki a że tego typu zapędy są u niego rodzinne i posiada znajomości tu i ówdzie myśli że teraz się wymiga i tyle, może mu niechcacy coś zawiniła i chcial odegrać się w tak brutalny sposób? proste, teraz każdy zrozumiał jego wcześniejsze zapewnienie że "pokaże konie", miał pokazać? to pokazał :) o|o. Wstyd i chańba, przebadać starucha-rucha psychiatrycznie, zanim spakuje manatki i zniknie albo się wychuśta i powiesi, sprawa prosta, jakby nie miał nic na sumieniu to chciałby gadać na ten temat, normalne to nie jest, przebadać, skrupulatnie sprawdzić, więc Policja szukać chłopa i sprawę na uwagę do TVN.. pozdrawiam 23:55, 03.07.2019
Ab07:43, 04.07.2019
Wyrzucili cię z pracy za picie, że tak na niego nadajesz!? 07:43, 04.07.2019
Czytelnik07:48, 04.07.2019
Hahaha Ty sam się chyba powinieneś badać... Ja jakiś nigdzie w artykule nie znalazłem że mówił mój bimber bo Ci nie zaliczę praktyk ? 07:48, 04.07.2019
Bogusław23:58, 03.07.2019
takie rzeczy się zdarzają a będą zakrywać oczy, mydlić jakimiś spotkaniami, szok. 23:58, 03.07.2019
Tiktak08:05, 04.07.2019
To że artykuł jest oparty na plotkach to już wiemy, ale Bogusław dodaje kolejne, tak jakby tam był na miejscu i trzymał dyra za rączkę :) weź się nie ośmieszaj. 08:05, 04.07.2019
Arek08:57, 04.07.2019
Każdy, kto zna p. Stanisława to wie, że gwałcicielem to on nie jest. Na swój sposób pojmuję gościnność i podaje alkohol każdemu, kto chce pić. Na siłę nikt nikomu nie wlewa. Tym artykułem bardzo krzywdzicie ludzi, nie tylko rodzinę p. Stanisława , ale i dziewczynę
W takich małych miejscowościach panuje specyficzna mentalność
Będzie ona napiętnowana na całe życie. Zostawmy sprawę sądowi.
08:57, 04.07.2019
inny09:31, 04.07.2019
i to jest polski wymiar sprawiedliwości... wszyscy wiedzą kto co gdzie i jak ale nikt nie potrafi w szybki sposób wymierzyć kary...żenada 09:31, 04.07.2019
elf11:36, 04.07.2019
Był kiedyś na tamtych terenach senator który mawiał ,że smród to jest wiejski zapach,no i narobiło się zapachu. 11:36, 04.07.2019
jann 13:39, 04.07.2019
ludzie z pisu bezkarni sa zawsze jeden drugiego obroni jakby były dr był z po to by juz siedział 13:39, 04.07.2019
Tiktak21:46, 04.07.2019
Przecież On był działaczem PO, sam Onet tak pisał.... jak nie Masz wiedzy to zajmij się czymś pożytecznym! 21:46, 04.07.2019
Bb22:43, 04.07.2019
Rzeczywiście. On był w PO. Może to stąd cała afera. 22:43, 04.07.2019
Tiktak22:11, 05.07.2019
Jak z PO to dlatego cała afera, a jak z PiSu to gorzej bo go chronią, czy Wy naprawdę jesteście aż tak ciemno, zawsze źle :) przestańcie się ośmieszać:) 22:11, 05.07.2019
robol18:02, 04.07.2019
BIMBER rozum ludziom odbiera
''Dzidzia chodź do dziadzi dziadzia cie na konia wsadzi''
plecy miał i myślał że nikt go nie ruszy. 18:02, 04.07.2019
Ciekawski 21:17, 04.07.2019
Robol jesteś geniuszem poezji realistycznej 21:17, 04.07.2019
Mona22:28, 05.07.2019
"Później, rozmawiała z policjantem, od którego miała usłyszeć, że dziewczyna nie jest święta, bo ma na swoim koncie problemy z prawem" serio takie słowa ? 22:28, 05.07.2019
wolny czlowiek13:53, 06.07.2019
podać nazwisko tego policjanta co rozsiewa info co jest niezgodne z regulaminem i precz z zawodu.
13:53, 06.07.2019
Mona18:36, 07.07.2019
Dokładnie tak, nawetjeśli by miala to co,to moze ma być usprawiedliwieniem domniemanego czynu? 18:36, 07.07.2019
Mimi10:57, 07.07.2019
Czyli żadnego gwałtu nie było. PiS przejął stadninę z rąk PO. Dziennikarze PO wskiego faktu i Onet u pogrążyli ,,swojego". Mało profesjonalne???
10:57, 07.07.2019
Użytkownik12:01, 07.07.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
magda17:48, 07.07.2019
A nowy prezes czyim jest zieciem? 17:48, 07.07.2019
jaja22:15, 07.07.2019
to wszystko mi koniem śmierdzi 22:15, 07.07.2019
Czytelnik22:45, 04.07.2019
Zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.