Po blisko dwóch latach wracamy do kontrowersyjnego tematu powstania biogazowi na terenie dawnej gorzelni w Kobylance. Zaalarmowali nas zaniepokojeni mieszkańcy Kobylanki, którzy zauważyli rozpoczęcie prac remontowo-budowlanych na terenie zakładu.
Tematem możliwości uruchomienia biogazowni na terenie dawnej gorzelni w Kobylance zajęliśmy się w czerwcu 2013 roku. Byliśmy wtedy jedyną redakcją, która wysłuchała mieszkańców Kobylanki i zechciała nagłośnić ten temat – .
Zaledwie dzień później z naszą redakcją skontaktował się wójt gminy Gorlice Ryszard Guzik z prośbą o zamieszczenie na naszych łamach oficjalnego stanowisko Urzędu w tej sprawie –
Niedługo po naszej pierwszej publikacji „ktoś” w mało wybredny sposób próbował nas zastraszyć i zdyskredytować zapewne po to, aby „odpuścić temat”. Nie ulegliśmy wtedy presji i drążyliśmy temat dalej, a temat podchwyciły też redakcje innych lokalnych mediów. Za wygraną nie dali też mieszkańcy terenów sąsiadujących z gorzelnią i pojechali do odległego Kalisza sprawdzić jak wygląda podobna inwestycja w tamtym mieście. Swoimi spostrzeżeniami podzielili się z zainteresowanymi sprawą sąsiadami w czasie specjalnie zwołanego zebrania – .
Po tych wydarzeniach w temacie biogazowi nastąpiła nagle cisza. Wszyscy myśleli, że po medialnym nagłośnieniu problemu, licznych protestach mieszkańców pomysł umarł śmiercią naturalną. Tymczasem …. w pierwszej połowie marca br. kobylańska gorzelnia znów ożyła. Na jej terenie pojawili się robotnicy i ciężki sprzęt budowlany. Kolejny raz poproszono nas o zainteresowanie się sprawą. Zaczęliśmy, więc bacznie przyglądać się temu, co się tam dzieje.
W czasie naszych codziennych obserwacji i zbieraniu informacji na temat inwestycji w Kobylance na terenie byłej gorzelni doszło do tragicznego w skutkach wypadku w wyniku, którego śmierć poniósł pracownik budowlany – .
A oto, co na ten czas udało nam się ustalić.
Postępowanie o wydanie decyzji środowiskowej, które zostało rozpoczęte w maju 2013 roku do tej chwili nie jest ostatecznie zakończone. W 2013 roku Wójt Gminy Gorlice wydał negatywną decyzję dla inwestora, od której zostało złożone odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Nowym Sączu, które uchyliło decyzję organu I instancji do ponownego rozpatrzenia.
Stowarzyszenie Eko-Beskid oraz Okręg Polskiego Związku Wędkarskiego w Nowym Sączu zaskarżyły decyzję SKO do WSA w Krakowie, który na mocy wydanego w dniu 09.09.2014r. wyroku uwzględnił odwołanie i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy przez SKO, które w dacie 02.03.2015r. ponownie zdecydowało o uchyleniu pierwotnie wydanej przez Wójta Gminy Gorlice decyzji i skierowaniu sprawy do ponownego rozpoznania.
Znamiennym jest, że pomimo trwania postępowania wskazanego powyżej na przełomie 2014/2015 roku zaczęły się w sprawie inwestycji planowanej w gorzelni dziać dziwne rzeczy.
Na podstawie kolejnego - identycznego jak w maju 2013 - wniosku pochodzącego już od innego podmiotu, zostało wszczęte kolejne postępowanie, w sprawie wydania decyzji środowiskowej na realizację w Kobylance gorzelni z biogazownią.
Zwrócić należy uwagę, że w Starostwie Powiatowym w Gorlicach zostało również złożone zgłoszenie remontu gorzelni. Z informacji, jakie udało się nam uzyskać planowane prace obejmować miały remont istniejącej instalacji poprzez wymianę WADLIWYCH urządzeń składających się na tą instalację.
Z obserwacji na miejscu, patrząc, co inwestor demontuje, można wyciągnąć wnioski, że za wadliwą została uznana cała instalacja jak również elementy konstrukcyjne samej hali.
Inwestor zainstalował, bowiem bramę w miejscu, gdzie do tej pory była ściana. Na terenie gorzelni pojawiły się betoniarki z betonem, który wylewany był w środku obiektu . Cały czas prowadzone są prace wewnątrz budynku, a z informacji pozyskanej od okolicznych mieszkańców wiadomo, że aktualnie „robiony jest prąd”. Bezpośrednio przed tymi pracami były wywożone urządzenia, zbiorniki, rury itp. czyli następował demontaż starej gorzelni. W związku z powyższym nie wiadomo czy sama gorzelnia, która zostanie wykonana będzie odpowiadała tej wcześniejszej i czy zostaną zastosowane urządzenia analogiczne do wcześniej istniejących. Nie wiadomo ponadto czy te działania są zgodne ze zgłoszeniem a co za tym idzie czy są zgodne z prawem budowlanym, bowiem uzasadnione jest podejrzenie, że prace polegają na faktycznej modernizacji budynku i instalacji nie zaś na remoncie istniejących urządzeń.
Dodatkowo w ostatnim czasie został złożony wniosek do Wójta Gminy Gorlice o wydanie decyzji środowiskowej na budowę samej, biogazowni, której parametry, jako samodzielnej instalacji decyzji takiej nie wymagają.
W takich okolicznościach mieszkańcy mają uzasadnione obawy czy Inwestor nie próbuje dzielić planowanej pierwotnie inwestycji, na którą niezbędne jest uzyskanie pozytywnej decyzji środowiskowej na dwie oddzielne tj. wykonanie rzekomego remontu gorzelni oraz wybudowanie samej biogazowni. Działanie takie pozwalałoby na zrealizowanie pierwotnego projektu przy jednoczesnym obejściu obowiązujących przepisów prawa. Zaznaczyć należy, że dzielenie inwestycji w celu ominięcia przepisów dotyczących ochrony środowiska jednoznacznie zostało uznane za niedopuszczalne zarówno w orzecznictwie ETS jak i sądów administracyjnych w Polsce.
Niezależnie od wątpliwości, co do formalnych poczynań inwestora w dalszym ciągu pozostaje pytanie, co do zasadności ekonomicznej inwestycji gorzelni oraz wiarygodności finansowej samego inwestora. Z pozyskanej wiedzy wynika, bowiem, że nie zapłacił on podatku gruntowego za 2013 i 2014 rok cały czas prowadząc prace w gorzelni. Kwota podatku za jeden rok to ponad 55 tys. zł.
W nawiązaniu do całokształtu okoliczności sprawy specyficznie wybrzmiewają słowa inwestora z początku realizacji inwestycji, jakoby nic nie chciał robić bez porozumienia z lokalną społecznością. Do dnia dzisiejszego nie odniósł się on, bowiem m.in. do pytań na temat osób, jakich będzie potrzebował do pracy po ewentualnym uruchomieniu gorzelni. Z opinii pozyskanych przez mieszkańców od specjalistów wynika, że osoby pracujące w takiej gorzelni będą mieć musiały wykształcenie wyższe biotechnologiczne, a takich w naszym regionie jak na lekarstwo, więc można między bajki włożyć informację jakoby inwestor poprzez swoją inwestycję chciał obniżyć wskaźnik bezrobocia w naszym regionie zatrudniając ludzi z Gorlic i okolic.
46 40
Jak obiekt będzie przynosił dochody to zyskają wszyscy, miasto podatki a ludzie pracę.
Dziwne, że komuś przeszkadza możliwość uruchomienia zakładu.
24 17
Dla kogoś dziwne, a dla pobliskich mieszkańców będzie przeszkodą uruchomienie zakładu. Pozdrawiam :)
37 41
Ja współpracuje z Gorzelniami na terenie całego kraju! Super! Biogazownie wogole nie emituja nieprzyjemnego zapachu. Jeśli osobom które ukończyły zawodówkę to przeszkadza to zachęcam do lektury.
Każde miejsce pracy jest na wagę złota, a że ktoś woli za 1200 z kauflandzie sprzedawać no to już jego broszka.
Bardzo się cieszę, że wszystkie zakłady w okolicy upadają-kiedyś było dobrze zamknęliście Rafinerie i sprzedaliście Glinik no to teraz zobaczycie jak to jest. Już się mówi, że w Gorlicach to można tylko na weekend przyjechać, żeby do kościoła pójść hehe
50 17
Do Gorliczanin: czytaj ze zrozumieniem, firma od 2 lat nie płaci podatku gruntowego!
Do prefesor: pewnie, ze nie emitują nieprzyjemnego zapachu, wręcz "pachną". Jako mieszkańcy bylibyśmy w gorzelnia z biogazownią zaprojektowaną przez tego samego projektanta, który "robi" ten zakład - w Zbiersku - śmierdzi i to strasznie, mieszkaniec mieszkający w linii prostej 700 m stwierdził cytuję: "W normalny dzień dłużej niż 5 minut na polu się nie da wytrzymać, bo człowieka na wymioty ciągnie".
Extra inwestycja, śmierdzi na obwodnicy, będzie śmierdzieć w kobylance, zagórzanach i okolicach.
Wskaż mi realne plusy tej inwestycji!
40 14
Przy mocniejszych wiatrach "owe" zapachy będą mogły dotrzeć do pobliskich Gorlic... Pamiętajmy, że muszą gdzieś składować na terenie biogazowni te "biopaliwo". A jak wiemy będą to między innymi produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego: całe tusze, części zwierząt itp. Sam przejazd takich transportów przez miasto będzie zostawiać mega smród! A teraz wyobraźcie sobie, że stoicie za taką ciężarówką, z rozkładającym się mięsem w korku! Gorlice i okolice to nie kompostownik! pozdro
33 5
zadaję sobie pytanie czy nasza gmina jest tak bogata że nie egzekwuje zapłaty podatku?
31 11
Ludzie nie można dopuścić do takiej masakry u Nas, budujmy zakłady, twórzmy miejsca pracy , ale nie śmietniska, wysypiska, spalarnie, tam tylko szczury i smród . Dlaczego inne gminy bronią się przed tym, a My wpuszczamy do siebie taką masakrę. Podobno nasza przyszłość to turystyka, gospodarstwa ekologiczne ?????? A wyobrażcie sobie tam mieszkać, to jakaś tragedia:(
24 18
Proponuje zrobić jakieś nagłośnione zebranie, poinformować ludzi o problemie jako bardziej wyraźnie, zrobić protest pod użędem gminy , poinformowac media krajowe-one lubia takie tematy. Narobić smrodu wokół sprawy i powstrzymać tą inwestycje!!!
29 23
Mieszkańcy okolic dawnej gorzelni zapomnieli zapachy z rafinerii (tam pracowało ca.800 osób)
z fabryki maszyn zapachy z chromowni , rotacyjnego, spawalni (zatrudnienie ca 7600 osób)
zapachy z matizolu, forestu i innych zakładów była znośna, ale ludzie mieli kasę i pracę.
Teraz wrażliwe noski mają świeże powietrze, ale ani kasy, ani pracy.
Dziwne że nie czują jak co drugi dom pali węglem, szmatami, plastikami i jest ok.
Ciekawa mentalność.
24 19
Program UWAGA na TVN uwielbia takie tematy myślę że i tym by się chętnie zainteresowali...
14 14
Sebastian , zgadzam się z Tobą, musimy działać a nie dyskutować, proponuję poprzez ten portal skrzyknąć ludzi i protestować. Czas pracuje na korzyść inwestorów, pracują spokojnie.....
16 15
Prosze nie wciskac kitu, ze beda tutaj nowe miejsca pracy bo to tylko mydlenie oczu. My mieszkancy tej okolicy nie chcemy aby ta cala Biogazownia tutaj powstala.. przeciez nie bedzie sie dalo tutaj notmalnie funkcjonowac.. Jesli tak bardzo chca aby ta Biogazownia powstala niech sobie zrobia u siebie na podworku.. Skoro obowiazuje tutaj teren zalewowy to czy taka Biogazownia moze tutaj powstac? Kpina jedna wielka kpina
10 14
A jak była gorzelnia to nikomu zapach nie przeszkadzał mimo że było go czuć w odległości dobrych kilku kilometrów. Sebastian pod "użędem" to na pewno zrobisz protest, zamiast na protest to wybierz się po słownik do księgarni. Najpierw dowiedzcie się jak funkcjonuje nowoczesna biogazownia, a potem róbcie protesty i inne takie.
11 9
Do Gorliczanin: no widzisz, właśnie przeszkadzało - poza tym Inwestor ma "w papierach" ograniczenie, że jego oddziaływanie nie może wyjść poza granice swojej działki. A smród granic nie zna. I wiemy jak funkcjonuje biogazownia + gorzelnia w Zbiersku, nowoczesna, zaprojektowana przez tą samą osobę. Tam śmierdzi nie do wytrzymania.
Nadal nikt nie podał realnych plusów inwestycji, bo podatki jak widać nie są tym plusem, zatrudnienie lokalnych mieszkańców jak wynika z artykułu również.
Śmieszy mnie także porównywanie tego zakładu go Glinika czy Glimaru - to nie ten kaliber - to jest malutki zakład pracy. Wiadomo, że każde miejsce pracy się liczy, ale nie kosztem życia okolicznych mieszkańców.
6 9
już się ciesze niezmiernie z planowanej inwestycji....
u nas we wsi na 100 % populacji,3/4 to biotechnolodzy......tez zloze aplikacje....
6 5
Kochani mieszkańcy Kobylanki, Klęczan, Dominikowic, Libuszy jeśli odpalą tego smroda wasze działki w tzw. strefie sypialnianej stracą na wartości o ile, to sobie sami pomyślcie :)
5 8
Powiedz "lobbysto" skąd pochodzi twoja wiedza, że smród gorzelni nikomu nie przeszkadzał? Robiłeś jakieś badania, przeprowadzałeś ankiety wśród mieszkańców? Myślę, że nie, więc przestań pie...ć bez sensu!
3 1
A ci z gorlic znowu sie wpieprzają niech sobie to remontują niż by miało stać puste jeżeli tylko ma papiery że to jest jego