Mam na imię Paweł i jestem chorym na nowotwór osiemnastolatkiem, który jeszcze cztery miesiące temu był w pełni sprawnym uczniem liceum ogólnokształcącego przygotowującym się do matury, z planami na studia na politechnice – tak opis na portalu zrzutka.pl zaczyna Paweł Ludwin, młody gorliczanin, któremu na początku dorosłości przyszło stoczyć walkę o własne życie.
Chodziłem do szkoły, wyprawiałem się w góry, dźwigałem ciężary, działałem w LSO. Jeszcze w listopadzie zrobiłem kurs dostępu linowego, aby podjąć pracę na wakacjach i zarobić na studia. W grudniu pracowałem przy budowie szopki w mojej parafii w Gorlicach przed świętami Bożego Narodzenia, a w połowie stycznia zdiagnozowano u mnie bardzo agresywny, złośliwy rozsiany nowotwór (mięśniako-mięsak), który szybko zaatakował cały kościec.
Mój świat się zawalił, ale próbuję zbudować go na nowo, chociaż w ciągu dwóch tygodni stałem się osobą niepełnosprawną, wymagającą wsparcia w każdej czynności życiowej.
Poruszam się na wózku inwalidzkim. Poddałem się intensywnemu i bardzo uciążliwemu leczeniu. Wymagam stałej rehabilitacji, a mieszkanie trzeba przystosować do potrzeb osoby niepełnosprawnej.
– opowiada w przejmujących słowach.
Zarówno ciężka walka z nowotworem, jak i obecna niepełnosprawność generują duże koszty, dlatego 18-latek był zmuszony zwrócić się z prośbą o wsparcie.
Wiem, że "nie możemy pomóc wszystkim, ale każdy może pomóc komuś" i pomimo choroby, która zniszczyła moje zwyczajne dotychczas życie, wierzę w otwarte na innych serca.
Paweł deklaruje, że nadwyżkę wpłat przekażę na kolejnego chorego w potrzebie, bo w klinice, w której jest leczony, spotyka inne chore onkologicznie osoby, chociaż – jak przyznaje – dotąd jest najmłodszym pacjentem.
Wielu z chorych wymaga wsparcia, bo walcząc o życie z naprawdę straszną chorobą, równocześnie borykają się z trudnościami finansowymi wywołanymi tą chorobą.
Dziękuję za każdą wpłatę i życzę, aby nikt z Was nie znalazł się w sytuacji, która wymusza rozpaczliwą prośbę o pomoc.
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
16 2
Ale dodałeś, dodałaś wsparcia i otuchy chorym .....
Ehhh......
Co w tym złego że chcą żyć jak najdłużej , nawet czasem nadzieją.
17 2
Znam wiele osób po wyleczeniu raka. Nie można się poddawać, psychika też ma znaczenie. Trzymam kciuki
14 2
Życzę z całego serca powrotu do zdrowia ...