LKS Uście Gorlickie w "okręgówce" jest już tego pewne

Piłkarze LKS Uście Gorlickie mają za sobą 24 mecze w rozgrywkach nowosądecko-gorlickiej Ligi Okręgowej. Klub boryka się z poważnymi problemami kadrowymi, a od kibiców wiemy, że nieraz na treningach jest raptem po kilku zawodników... 

Jesienią drużynę LKS prowadził Adam Skalski, a zimą zastąpił go Daniel Dawiec. Drużyna plasuje się na ostatnim miejscu w tabeli (4 wygrane, 2 remisy, 18 porażek; 11 punktów straty do przedostatniego Zyndramu Łącko - przyp. red.). Jest już zatem pewna spadku do A Klasy. Co poszło nie tak?

Nie ukrywam że zimą przyszedłem do klubu, by pomóc w utrzymaniu. Jako wychowanek i były trener tego klubu wierzyłem że misja się powiedzie. Na początku zapał był duży ale kolejne porażki systematycznie go gasiły. Do tego doszły kontuzje, kartki, praca, życie osobiste zawodników, co spowodowało że mieliśmy problemy kadrowe. Kadra się kurczyła. Co tydzień na boisko wychodziła inna jedenastka co skutecznie utrudniało walkę o utrzymanie

- szczerze mówi nam trener Dawiec. 

Jak dodaje, powodów obecnej sytuacji, jak to na tym poziomie rozgrywek, jest wiele. 

Początek rundy był obiecujący, gra napawała optymizmem, wyglądaliśmy lepiej niż jesienią. Frekwencja była dobra. Zmianę na plus doceniali rywale a wygrana była kwestią czasu (2:1 z Hartem Tęgoborze na wyjeździe - przyp. red.), ale później nie byliśmy wstanie pójść za ciosem, szkoda…

- przypomina nasz rozmówca. 

Czy trener Dawiec zostanie w Uściu Gorlickim na nowy sezon? 

Nie wiem. Po zakończeniu sezonu podejmę decyzję. Muszę to wszystko przeanalizować i omówić z zarządem klubu. Póki co koncentruję się na dwóch ostatnich meczach tego sezonu

- podsumowuje.  

W niedzielę 8 czerwca LKS zagra z Łososiem w Łososinie Dolnej, a następnie w Korzennej z ULKS i zakończy sezon. Klub z Uścia wraca do A Klasy, w której występował już w kampanii 2023/2024. 

[ZT]34408[/ZT]