Ratował życie innym – teraz sam potrzebuje pomocy. Trwa zbiórka dla Piotra

Od ponad trzech dekad ratował ludzkie życie, dziś sam toczy najtrudniejszą walkę – o powrót do zdrowia, sprawności i rodziny. Piotr Wojnarski, wieloletni ratownik medyczny ze szpitala w Gorlicach, po nagłym zatrzymaniu krążenia znajduje się w stanie minimalnej świadomości. Żyje, ale wymaga kosztownej i intensywnej rehabilitacji. Jego bliscy nie tracą nadziei i apelują o pomoc.

14 września 2024 roku był dniem, który odmienił życie całej rodziny Wojnarskich. Piotr, przebywając w domu, nagle stracił przytomność. Jego żona natychmiast rozpoczęła reanimację. Po przyjeździe Zespołu Ratownictwa Medycznego i długiej walce udało się przywrócić akcję serca. Niestety, długotrwałe niedotlenienie mózgu spowodowało poważne uszkodzenia neurologiczne.

Dziś Piotr nie mówi, nie chodzi, nie funkcjonuje samodzielnie. Znajduje się w stanie minimalnej świadomości – reaguje na bodźce, rozpoznaje głosy, wykonuje proste ruchy. Lekarze wskazują, że możliwa jest poprawa, jednak kluczowy jest czas i specjalistyczna rehabilitacja neurologiczna, która może przywrócić mu sprawność. Każdy miesiąc opóźnienia zmniejsza szanse na powrót do samodzielności.

Rehabilitacja neurologiczna, logopedyczna, fizjoterapia, terapie neuropsychologiczne i zajęciowe – wszystko to wiąże się z ogromnymi kosztami, sięgającymi kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie. Dodatkowe wydatki to leki, konsultacje specjalistyczne i transport. Rodzina, mimo starań i ogromnego zaangażowania, nie jest w stanie pokryć tych kosztów samodzielnie.

Piotr Wojnarski przez całe życie pomagał innym – w pracy ratownika, ale też jako ciepły, obecny ojciec i mąż. Dziś jego najbliżsi robią wszystko, by pomóc mu wrócić do życia. Ich nadzieja nie gaśnie, a z pomocą ludzi dobrej woli może zamienić się w realną szansę.

Każda złotówka, każde udostępnienie i każde dobre słowo mogą przyczynić się do powrotu Piotra do sprawności. Ruszyła oficjalna zbiórka na leczenie i rehabilitację – każdy gest wsparcia ma znaczenie. To nie tylko walka o zdrowie, ale o życie człowieka, który przez lata był na pierwszej linii ratowania innych.

ZBIÓRKA