Zgodnie z nowelizacją ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, od 1 stycznia 2025 r. PSZOK-i mają obowiązek przyjmowania odpadów tekstyliów i odzieży. Odpady tekstylne nie mogą być już przez konsumentów wyrzucane do kontenerów z odpadami zmieszanymi. Nowe przepisy zobowiązują gminy jedynie do zapewnienia minimum jednego punktu odbioru takich odpadów, a obowiązek dostarczenia zużytych tekstyliów do takiego punktu spoczywa na mieszkańcach. W wielu miastach, w tym w stolicy, samorządy nie wystawią dodatkowych kontenerów.
Zużyte tekstylia, czyli nowa frakcja odpadów, w wielu miastach będzie odbierana tylko w punktach selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK-ach). Organizacje charytatywne obawiają się, że zbyt mało punktów zbiórki sprawi, że takie odpady będą wyrzucane do pojemników na odzież używaną.
W Białymstoku tekstylia można przywozić od kilku już lat do dwóch PSZOK-ów. "Jednak nie wszystkie tego typu odpady muszą trafić do PSZOK" - powiedziała PAP Anna Kowalska z białostockiego magistratu. W planach miasta jest organizacja cyklicznych akcji zbierania zużytych tekstyliów; w tym celu do mieszkańców miałyby trafić specjalne worki. Ponadto rozważany jest też zakup dodatkowych, specjalnych kontenerów. Kowalska podała też, że miasto pracuje nad porozumieniem z PCK, aby mieszkańcy mogli korzystać z kontenerów organizacji, które są rozmieszczone w wielu białostockich lokalizacjach.
Dodatkowych pojemników nie będzie też w Lublinie. Zużytą odzież i tekstylia można dostarczać do jedynego w mieście PSZOK-u przy ul. Metalurgicznej 13k. "Będziemy się tej sytuacji przyglądać. Dajemy sobie pół roku, bo chcemy zobaczyć, ile tak naprawdę będzie tych odpadów. Jeżeli zajdzie potrzeba, to zaproponujemy wtedy jakieś dodatkowe rozwiązanie dla mieszkańców" - wyjaśniła PAP Katarzyna Madoń-Kremeś z wydziału ochrony środowiska lubelskiego urzędu miejskiego.
Miasta zachęcają, by ubrania, buty czy akcesoria, które są w dobrym stanie, oddać potrzebującym. Nowe przepisy budzą jednak niepokój organizacji charytatywnych. W rozmowie z PAP dyrektor lubelskiego oddziału PCK Maciej Budka zauważył, że nie rozwiązują one problemu odpadów tekstylnych. "My zbieramy odzież używaną, czyli nadającą się do ponownego użytku, ale nie odpady tekstylne" - podkreślił.
Budka obawia się, że teraz, kiedy zużyte tekstylia nie mogą być wyrzucane do frakcji zmieszanej, a odwożenie ich do PSZOK-u będzie zbyt kłopotliwe, będą one "lądować" częściej w pojemnikach na odzież używaną. Jeśli ilość odpadów tekstylnych w kontenerach PCK będzie rosła, to także koszty ich utylizacji wzrosną, a w konsekwencji - zdaniem Budki - taka forma działalności straci sens, bo PCK ma zbierać środki, aby nieść pomoc potrzebującym, a nie finansować utylizację odpadów.
Samorządy w dwóch największych miastach Małopolski, Krakowie i Tarnowie, również nie planują wprowadzenia dodatkowego pojemnika na odpady tekstylne. Jeśli ubrania nie nadają się do użytku, należy zawieźć je do Lamusowni przy ul. Nowohuckiej 1D lub przekazać do Centrum Ekologicznego "Barycz" przy ul. Krzemienieckiej 40. Można je także oddawać w ramach programu odbioru odpadów wielkogabarytowych. W Krakowie można skorzystać z funkcjonującej od 2015 roku usługi Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania "100 proc. korzyści", dzięki której mieszkańcy mogą pozbyć się niepotrzebnych tekstyliów. Te, które się do tego nadają, trafiają do potrzebujących. Pozostałe są przetwarzane przez MPO.
Przy PSZOK-ach pozostały także Kielce, Gorzów Wielkopolski, czy Rzeszów.
"Nie zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie, ponieważ nie chcemy podnosić mieszkańcom opłat za wywóz odpadów. Nie mamy pojemników na dodatkową frakcję, więc musielibyśmy je kupić, koszty generuje także odbiór kolejnych śmieci, stąd taka decyzja"
- powiedział PAP Artur Gernand z kancelarii prezydenta Rzeszowa.
W Radomiu, choć nie będzie kontenerów, mieszkańcy będą mogli zostawiać zużytą odzież i tekstylia w mobilnych punktach zorganizowanych przez miejską spółkę zajmującą się odpadami komunalnymi. Zbiórki będą odbywały się trzy razy w miesiącu w różnych punktach miasta. Również w Bydgoszczy na co dzień odpady tekstylne mieszkańcy wyrzucą do PSZOK-ów albo - jak zapowiedziała rzeczniczka prezydenta miasta Marta Stachowiak - w ramach objazdowej zbiórki. Miasto rozważa podjęcie dodatkowych działań w tym zakresie.
Także wrocławianie na razie mogą oddawać zużyte tekstylia tylko do PSZOK-ów. Ekosystem - miejska spółka zajmująca się utrzymaniem czystości we Wrocławiu - na razie nie planuje instalacji dodatkowych pojemników na tekstylia w całym mieście. Jej rzeczniczka Alicja Czyżewska-Kania przypomniała, że w pierwszym kwartale tego roku zostanie ogłoszony nowy przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych we Wrocławiu. "W przetargu uwzględniamy nową regulację dotyczącą tekstyliów, szukając rozwiązania, które odpowiada na potrzeby mieszkańców, jednocześnie optymalizując koszty" - podkreśliła Czyżewska-Kania.
Inne podejście prezentują władze Łodzi. Do końca stycznia stanie 50 kontenerów na zużytą odzież i tekstylia. Miasto podpisało umowę z firmą, która za darmo odbierze i po segregacji ponownie wykorzysta wyrzuconą przez łodzian odzież. Pierwszy z kontenerów stanął na początku stycznia przy ul. Piotrkowskiej.
Za nieprzestrzeganie przepisów związanych z segregacją przewidziane są kary finansowe. Straż miejska oraz policja mogą nakładać grzywny do 5 tys. zł na właścicieli nieruchomości, którzy nie przestrzegają regulaminów gminnych. Dodatkowo, jeśli tekstylia zostaną wykryte w odpadach zmieszanych, opłaty za ich wywóz mogą być podwyższone. (PAP)
W wielu miastach jak widać urzędnicy nie planują w związku z nowymi przepisami organizować dodatkowych specjalnych pojemników. Zapytaliśmy jak będzie to wyglądało w Gorlicach.
Przepisy zostały wprowadzone odgórnie, zużyte tekstylia mieszkańcy Gorlic mogą bez problemu zostawić w PSZOK-u. Na tę chwilę nie planujemy dodatkowych wprowadzenia kontenerów.
– mówią miejscy urzędnicy.
agzi/ swi/ ren/ gab/ wdz/ mmd/ ilp/ rau/ rgr/ pdo/ jus/ mmu/ js/
ja13:50, 30.01.2025
Są jeszcze kontenery z napisem caritas
A-linka16:07, 30.01.2025
Odzież wrzucana do pojemników PCK jest segregowana przez właścicieli pojemników, więc to oni mogą przekazywać do utylizacji to, co nie nadaje się już do ponownego użycia. Stawianie personalizowanych pojemników tylko podniesie koszty dla mieszkańców, a te już dziś są wysokie.
Mm16:10, 30.01.2025
To gdzie wyrzucić jedną parę dziurawych skarpet?? Jechać na Pszok ? Ile paliwa spalę i czasu aby to wykonać ?
amoże23:23, 31.01.2025
włodarze gmin powinni w tej sprawie jednoznacznie określić, że odzież nadającą się jeszcze do dalszego używania należy wrzucać do pojemników na odzież - przecież te z PCK są porozstawiane po całej Polsce - natomiast rzeczy ewidentnie nie nadające się do tego celu, typu zniszczona czy zabrudzona bielizna, pachnące dziurawe skarpety, zniszczone zużyte mopy itp wrzucać do ogólnych - i niech to będzie wyrażnie powiedziane, żeby jakiś nadgorliwiec nie próbował potem za to karać ludzi zwiększonymi opłatami
A 12:33, 01.02.2025
dlaczego? Firmy znakomicie przerzuciły koszty na mieszkańca, gmina ma prawo, które ją do niczego nie zobowiązuje, a mieszaniec musi go przestrzegać i płacić.
poprostu12:35, 01.02.2025
nie dajmy się zwariować...
I tak właśnie12:35, 01.02.2025
maleńką zmianą w przepisach zwiększono koszty życia mieszkańców i zapewniono zwiększenie zysków firm. Poczekajcie, za rok, dwa, będzie przepis o metalach itd.
8 4
Zawsze znajdzie się przysłowiowy Janusz, który szuka dziury w całym. Wyrzuć skarpetkę gdzie chcesz, możesz nawet do białego szkła. Planeta nie zapłonie, a empol nie zbankrutuje. W założeniu problem dotyczy porzadków po szafach i na strychu babci, gdzie tych starych szmat są megakubiki.
11 1
do kosza przed blokiem albo na ulicy