Nikt już nie poddaje w wątpliwość tego, że social media zrewolucjonizowały nasze życie. Platformy takie, jak Facebook, Instagram, czy Tik Tok są potężnymi narzędziami. Korzystają z nich zarówno zwykli ludzie, jak i gwiazdy. Jednak nie tylko wstawianie fotek z różnych momentów jest siłą Instagrama. To także sposób na budowanie marki osobistej i dotarcie do wielu odbiorców. Nic więc dziwnego, że zakładając sobie taki cel chcesz szybko wypromować swoje konto i wpisać się w algorytm. Jak to zrobić?
Wydaje się, że sprawa jest prosta. Wystarczy wstawiać zdjęcia, dodać do nich kilka hasztagów i w ten sposób zdobyć uznanie społeczności. Jednak w praktyce zdecydowanie tak to nie wygląda. Konkurencja jest duża. Codziennie miliony użytkowników publikują podobne treści. Nie jest więc łatwo się przebić. Nie bez powodu spece od marketingu z uwagą śledzą algorytm i co chwilę podsuwają nowe rozwiązania. Jedne z nich są bardziej skuteczne, inne zaś nie wpływają na zdobycie popularności.
Jedno jest niezmienne. Każdy like na insta jest na wagę złota. Świadczy on o tym, że po pierwsze dana treść dotarła do zainteresowanych, po drugie zdobyła ich uznanie. Jednak serduszko to tylko jeden z parametrów. Równie ważne są zapisane przez obserwatorów posty czy też udostępnione na swoim story treści. Świadczy to o zaangażowaniu społeczności, która w ten sposób żywo reaguje na to, co dzieje się na danym koncie.
Instagram powoli przestaje być tylko i włącznie platformą opartą o zdjęcia. Furorę robią inne formy, które można upubliczniać swoim obserwatorom. Należą do nich Insta Story, czyli krótkie relacje. Można też skorzystać z nowości, czyli reelsów. To również pliki video, tworzone na wzór tych publikowanych na Tik Toku. Odbiorcy lubią różnorodność, a najpopularniejsze konta wykorzystują każdą formę, aby jeszcze bardziej zwiększyć swoją popularność.
Kiedyś mówiło się, że nie ważne, czy mówią źle, czy dobrze, byleby mówili. Czy można odnieść to do Instagrama? W pewien sposób tak. To, co dzieje się w komentarza pod danym postem również świadczy o zaangażowaniu odbiorców. Treść może ich poruszyć, wzburzyć lub zwyczajnie zainteresować. Bez względu na to, jakie będą to emocje, gdy będą silne, to będą chcieli się nimi podzielić z innymi. Czasami kontrowersyjne opinie przyciągają zupełnie nowe osoby. Przecież nie zawsze trzeba się ze wszystkim zgadzać, a różnorodność też bywa ciekawa.
Ważne są też hasztagi. To krótkie, słowne oznaczenia indeksujące treść. Dzięki nim zarówno wyszukiwarki, jak i sami użytkownicy mogą szybciej znaleźć to, co ich naprawdę interesuje. Tutaj zalecenia i pomysły na ich wykorzystanie także znacznie się od siebie różnią. Niektórzy mówią, że dobrze jest dodawać jak najwięcej ### pod zdjęciem. Inni mówią, że lepiej mniej, ale za to konkretnie. Warto zatem obserwować, jak oznaczają treści inni i eksperymentować, co jest najskuteczniejsze.
Opisane sposoby są skuteczne przy zdobywaniu nowych obserwujących. Jednak zbudowanie dużej, zaangażowanej społeczności wymaga dużych nakładów pracy i sporo poświęconego na to czasu. Nie każdy może sobie na to pozwolić. Alternatywnym rozwiązaniem, z którego korzysta wiele, nawet bardzo dużych kont jest kupno follow instagram. Można w ten sposób nie tylko w krótkim czasie zbudować duże konto, ale też precyzyjnie dotrzeć do tych odbiorców, na których najbardziej nam zależy. Plus jest też taki, że duże konta są lepiej promowane przez algorytmy aplikacji i po jakimś czasie konto zaczyna się rozwijać naturalnie.
Co promować na insta? Na to też nie ma jednej odpowiedzi. Narzędzie to można wykorzystać w różnorodny sposób. Niektórzy budują a ten sposób swoją markę osobistą i rozwijają tylko i wyłącznie swoje własne produkty i usługi. Dla innych jest to forma współpracy z różnymi producentami. Jednak, żeby była ona satysfakcjonująca dla obu stron potrzebne są duże zasięgi. Tylko wtedy można podjąć się korzystnych negocjacji i ustalić takie warunki, które przyniosą odczuwalne gratyfikacje.
Co jakiś czas mówi się, że Instagram wkrótce zostanie wyparty przez inną aplikację. Mimo że konkurencja takich platform, jak Tik Tok jest spora, to raczej nic nie wskazuje na to, że czas Instagrama miał się definitywnie skończyć. Dużo bardziej prawdopodobny scenariusz, który zresztą już możemy obserwować, to wprowadzanie różnych zmian, które są zgodne z aktualnymi trendami. Tak stało się w przypadku treści video takich jak story i reelsy. Jedne są zaczerpnięte ze Snapchata, drugie z Tik Toka. Instagram ma też swoją stałą grupę odbiorców, którzy zwyczajnie są wierni aplikacji. Najczęściej są to nieco starsze osoby niże te, które używają pozostałych platform. Ten rynek raczej się nie kurczy, a sukcesywnie rozszerza. Jest w nim więc jeszcze sporo miejsca na wypromowanie kolejnego, dużego konta.
