Jiri Prochazka już od dłuższego czasu przygotował się do powrotu do oktagonu UFC po ciężkiej kontuzji. Przypomnijmy, że ponad rok temu mistrz UFC zdecydował się na zwakowanie swojego pasa. Od tego czasu pojawiło się kilku nowych mistrzów, a Czech dopiero w połowie listopada 2023 wrócił do oktagonu. Jak wyglądało jego starcie z Alexem Pereirą?
Reprezentant Czech to zawodnik, który może się pochwalić jedną z najszybszych i najbardziej spektakularnych karier w historii federacji UFC. Prochazka tak naprawdę już po 3 stoczonych pojedynkach miał na koncie wywalczony pas mistrzowski. Karierę reprezentanta Czech mocno skomplikowała jednak długa kontuzja.
Aktualnie ma on na swoim koncie 29 wygranych, 4 porażki i jeden remis. 31-latek w UFC stoczył 4 starcia, w których 3 razy zwyciężył i 1 raz przegrał. Jedyna porażka miała miejsce właśnie w połowie listopada, kiedy to przegrał w starciu z Alexem Pereirą. Opinie zakładów bukmacherskich przed startem tego pojedynku wskazywały, że większe szanse na zwycięstwo miał Czech. Część ekspertów wskazywała jednak na to, że powrót po tak długiej kontuzji nie będzie łatwy, szczególnie że jego przeciwnik regularnie walczył z najlepszymi zawodnikami tej kategorii wagowej. Prochazka nie dostał również łatwego rywala na początek, a od razu przeciwnika z najwyższej półki, co było widać po kursach w typach na UFC.
Czech zaliczył swoją pierwszą porażkę w walkach dla federacji UFC, ale można być pewnym, że wróci o wiele silniejszy. W końcu jest to jeden z najlepszych zawodników nie tylko w swojej kategorii wagowej, ale ogólnie w UFC. Prochazka wiele razy w karierze pokazywał, że nie można go skreślać, więc teraz musi po prostu się odbudować.
Starcie z Alexem Pereirą okazało się bolesną weryfikacją dla tego zawodnika, ale być może takiej potrzebował. Czech wie obecnie, na czym stoi, a także jak wysoki jest poziom jego przeciwników. Jedyne, czego teraz potrzebuje, to tak naprawdę jedynie czasu na treningi i przygotowania w optymalnych okolicznościach. Powrót po kontuzji niezależenie od dyscypliny sportu nigdy nie jest łatwy, a szczególnie po tak długim urazie. Przypomnijmy, że od jego ostatniego pojedynku w 2022 roku do czasu powrotu minął ponad rok.
Jiri Prochazka – statystyki:
Pierwszym zawodnikiem, który pokonał czeskiego mistrza w organizacji UFC jest Alex Pereira. Brazylijczyk nie ma tak imponującej kariery, jeśli chodzi o bilans toczonych pojedynków, jednak prezentuje się w ostatnim czasie z bardzo dobrej strony. Na jego koncie znajduje się zaledwie 11 zawodowych pojedynków, w których zanotował 9 wygranych i 2 porażki. Pereira w tym czasie aż 7 razy wygrywał przed czasem przez nokaut lub techniczny nokaut. Obecnie na koncie tego zawodnika są 2 zwycięstwa z rzędu po tym, jak pokonał Jana Błachowicza i Prochazkę. Biorąc pod uwagę, że zdecydowana większość walk z jego bilansu miała miejsce w organizacji UFC, taki wynik jest imponujący. W najlepszej federacji sportów walki na świecie Pereira do tej pory zanotował tylko jedną porażkę w starciu z Adesanyą.
Alex Pereira – statystyki:
Pereira ma obecnie na swoim koncie 2 wartościowe zwycięstwa, dlatego też można się spodziewać, że w kolejnym pojedynku dostanie rywala z najwyższej półki. Brazylijczyk w ostatnich starciach pokazał, że zasługuje na najlepsze nazwiska, a jednym z zawodników, którzy żąda rewanżu z Poatanem jest Jan Błachowicz. Polak do dziś nie potrafi pogodzić się z werdyktem po ostatnim pojedynku pomiędzy tymi zawodnikami. Wiele jednak będzie zależało od tego, jak Jan Błachowicz spisze się w swoim kolejnym starciu z Rakićem. Już dzisiaj wiadomo, że nie będzie to łatwe zadanie, ponieważ jego rywal w pierwszym pojedynku pomiędzy tymi fighterami był niezwykle groźny, ale przegrał z kontuzją. Typy UFC i statystyki na to starcie są dostępne, a faworytem jest Rakić. Redakcja mma24 wierzy jednak w dobrą formę i drugie zwycięstwo Błachowicza!
Jiri Prochazka ma przed sobą drogę na szczyt, która nie będzie łatwa. Czeski mistrz w przeszłości w zaledwie 3 starcia awansował na pozycję na szczycie swojej kategorii wagowej, jednak wydaje się, że tym razem nie będzie tak łatwo. Prochazka przede wszystkim musi odbudować swoją formę, a następnie budować ranking. Pomimo rocznej przerwy Czech nadal plasuje się w czołówce rankingów, jednak mimo wszystko będzie potrzebował kilku przeciwników na przetarcie, aby powrócić do najwyższej dyspozycji.
Wątpliwe, aby organizacja UFC wrzuciła mu na kolejny pojedynek następnego zawodnika z czołówki. Spalenie Prochazki i jego renomy w dwóch kolejnych starciach mogłoby być swego rodzaju samobójem. Typy na UFC są dostępne praktycznie w każdy weekend na stronie Superbet.pl. Jest to związane z częstotliwością organizowanych wydarzeń przez UFC, gdzie gale odbywają się regularnie co sobotę, a na mma24 przeczytasz najnowsze informacje.
Typy na UFC warto obstawiać po fachowej analizie. Odnosząc się nawet do ostatniego starcia na linii Prochazka kontra Pereira, trzeba wspomnieć, że zakłady bukmacherskie w tym pojedynku wskazywały, że Czeski mistrz ma większe szanse na wygraną. Doświadczenie nie przemówiło jednak w tym przypadku na jego stronę, a ostatecznie zwycięzcą tego starcia okazał się Brazylijczyk, który dodatkowo wygrał przed czasem. W niektórych przypadkach, jeśli dochodzi do powrotów po ciężkich kontuzjach, trzeba mocno uważać niezależnie od dyscypliny sportu, a szczególnie w sportach walki, gdzie kontakt jest tak mocny.
Więcej lokalnych informacji sportowych znajdziesz na naszej stronie.
Obstawianie zakładów bukmacherskich niesie ze sobą ryzyko uzależnienia. Pamiętaj, że nie może być sposobem na życie. W Polsce korzystanie z usług nielegalnych bukmacherów jest zabronione, możesz grać wyłącznie u tych operatorów, którzy posiadają zezwolenie Ministerstwa Finansów.
Zakłady wzajemne urządzane przez sieć Internet przyjmowane są na stronie internetowej Spółki pod adresem www.superbet.pl na podstawie zezwolenia Ministerstwa Finansów z dnia 24.10.2019 r., o nr PS4.6831.5.2019.
Autor tekstu: Mateusz Nowak – Senior Project Manager, redaktor naczelny Zagranie, absolwent dziennikarstwa sportowego i zarządzania w sporcie na UAM i fan piłki nożnej! Na X (dawniej Twitterze) - @Mati_N95
