W sobotę (5 sierpnia) Zagroda Maziarska w Łosiu cieszyła się wielkim zainteresowaniem. Każdy, kto zawitał na święto Łosiańskich Maziarzy znalazł coś dla siebie. Ludzie siedzieli przed sceną, słuchali muzyki, inni zaś kosztowali przeróżnych dań, brali udział w warsztatach, spotkaniach. Nie zabrakło też konkursów.

"Święto Maziarzy Łosiańskich" to doroczna impreza kulturalna organizowana od 2010 roku na terenie Zagrody Maziarskiej w Łosiu, placówki terenowej Muzeum Dwory Karwacjanów i Gładyszów. Z każdym rokiem zyskuje coraz większą popularność nie tylko wśród lokalnej społeczności, ale również turystów.

Inspiracją projektu była chęć podtrzymania tradycji tej społeczności, a także możliwość spotkań z ostatnimi maziarzami z Łosia, gdyż w roku 2010 zostało ich zaledwie kilku. Wówczas nie wykonywali już swojej profesji, lecz chętnie opowiadali ciekawe historie i wiążące się z nimi przygody, które przeżyli podczas wykonywania swojej pracy. Były to niezapomniane, żywe lekcje lokalnej historii dla wszystkich uczestniczących. 

Urządzono tu ekspozycję poświęconą historii dawnego zawodu. W skład wielobudynkowej zagrody wchodzą: chałupa, zwana przez Łemków chyżą, wolno stojący budynek gospodarczy (stajnia z wozownią) oraz spichlerz.

Zabudowa w Łosiu różni się od innych łemkowskich wsi. Nie dominują tu długie zagrody jednobudynkowe mieszczące pod jednym dachem część mieszkalną i pomieszczenia gospodarcze.

Gościom zagrody, niestraszna okazała się wcześniejsza deszczowa pogoda, która nieco nastraszyła o poranku. Wszyscy bawili się świetnie, występy zespołów wykonujących pieśni łemkowskie gromadziły ogromną widownię, a strefy dla dzieci były zapełnione i zadbano o to by każdy, kto wstąpił na imprezę, zdobył nową wiedzę podczas dyskusji oraz warsztatów i wyszedł w pełni zadowolony. 

[FOTORELACJA]2392[/FOTORELACJA]