Zamknij

List od matki zamordowanego Krystiana

Piotr BoczońPiotr Boczoń 19:18, 20.11.2022 . Aktualizacja: 13:19, 21.11.2022
Fot. Gorlice24 / archiwum rodzinne - materiał nadesłany Fot. Gorlice24 / archiwum rodzinne - materiał nadesłany

Gorlice wciąż żyją brutalnym morderstwem, do którego doszło na terenie naszego powiatu w nocy z piątku na sobotę. Śmierć bez względu na przyczynę i okoliczności zawsze jest tragedią, zwłaszcza dla najbliższych. Publikujemy treść listu, jaki otrzymaliśmy od matki zamordowanego mężczyzny.

---------

"W dniu 19 listopada odszedł mój Syn w wieku 25 lat. Wiadomość o śmierci Krystiana stała się atrakcją dla tutejszego miasta.

Jedni współczują tego co się wydarzyło, drudzy szukają tematu do rozmów, przy czym rozsiewają plotki, a inni cieszą się z tego co się stało mówiąc "że mu się należało".

Serce mojego dziecka przestało bić ! Moje jest w kawałkach i ból cierpienia z każdą chwilą urastający. Staram się być silna dla pozostałych dzieci, ale nic już nie załata tej pustki, która na zawsze pozostanie po nim.

W odpowiedzi na medialny szum oraz sianie przez ludzi Internecie  nienawiści i rozprzestrzenienie nieprawdy z tego miejsca proszę o zaprzestanie tego!

Krystian miał bardzo ciężkie życie. Nie ukrywam tego. Nie było nam łatwo, od samego początku w domu się nie przelewało. Sama wychowywałam 3 synów i 1 córkę.

Każdy kto zna mnie naprawdę, wie, że starałam się jako matka jak mogłam. Jednak byłam sama z 4 dzieci. Osoba samotnie wychowująca dzieci będzie mnie doskonale rozumieć.

Każdy wiek dorastania przechodzi inaczej. Tak, to prawda, że Krystian miał problem z prawem, był w więzieniu ponieważ pobłądził. Czy to jest w tym momencie najważniejsze? Czy to dało komuś prawo do odebrania mi go? Nie każdy kto tam trafia jest zły. Teraz nie wstydzę się o tym głośno mówić. Teraz też możecie dalej wytykać mnie palcami.

Krystian nie umarł za żadne porachunki! Umarł przez nieprawdę, która jest powielana przez ludzi, przez wzajemne nakręcanie się i sianie kłamstw na jego osobę od dłuższego już czasu 

Krystian wyszedł na wolność ponad miesiąc temu. Po 2 latach. Od razu poszedł do pracy, zarabiał uczciwie. W pracy był lubiany, a ja widziałam jak bardzo się starał dla siebie i dla nas być dobry.

Śmierć mojego syna przyszła niespodziewanie. Nie byłam na to gotowa pod żadnym tego względem. Nie tak powinno być, że my rodzice przeżywamy śmierć swojego dziecka pierwsi. 

W środku nocy wstał, powiedział, że wychodzi, miał zaraz wrócić. Wróciłby, bo nie opuścił żadnego dnia pracy od czasu jej podjęcia. Nie miał nic do obrony. Umarł, bo pojechał do osób, które zna, którym ufał i nie spodziewał się tego. 

Krystian nie może już nic powiedzieć, więc najlepiej zrobić z niego kryminalistę i powiedzieć, że na to zasłużył. Sprawca zostanie na jakiś czas umieszczony w zakładzie psychiatrycznym. Sprawa ucichnie. 

Nie, nie zasłużył, podkreślę jeszcze raz. Ja będę bronić jego imienia. Będę jego głosem w Sądzie, będę jego głosem w mediach. I będę jego głosem wsziędzie. Nie pozwolę, by oceniano go przez pryzmat błędu z młodości. Każdy może pobłądzić, a on zrozumiał, wyciągnął wnioski i chciał być dobry.

Nie pozwolę, by sprawca napaści nie odpowiedział za to, co zrobił. By inne osoby, które atakowały moje drugie dziecko też chodziły bezkarnie. Media, portale społecznościowe wiedzą tyle, ile czytelnicy dostarczą informacji. Często są to informacje powielane, nie zawsze sprawdzane. 

Proszę media i osoby postronne o uszanowanie rodziny i pozostawieniu jej w spokoju. Proszę pozwolić naszej rodzinie w spokoju przeżywać żałobę po moim dziecku.

Kochany Synku, dzieli nas tylko czas. [*]."

------

Podpisano: Mama Krystiana (dane do wiadomości redakcji) 

 

Ze względu na wrażliwość tematu artykułu wyłączyliśmy możliwość komentowania.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść listu.

[ZT]13589[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%