Odwaga i skrucha się znalazły! Autor usunął swój "malunek"

We wtorek pisaliśmy o nocnym wybryku, do jakiego doszło w miniony weekend. Portalowy baner został ozdobiony politycznym hasłem za pomocą farby w sprayu. W artykule skierowaliśmy apel do jego autora.

Hasło "***** Tuska" pojawiło się na banerze reklamowym pod naszą redakcją w nocy z soboty na niedzielę. W pełni rozumiemy, że polityka budzi w naszym kraju skrajne emocje, a te często potrzebują jakiejś formy ujścia. Uważamy jednak, że malowanie farbą po cudzym mieniu nie jest jednak najlepszą formą wyładowania emocji, nawet jeśli wartość szkody nie jest wysoka.

W tym miejscu dodamy, iż nie chodzi tu w żadnym wypadku o to, co zostało namalowane, a po prostu o zwykłe uszkodzenie cudzej rzeczy. 

W artykule opublikowaliśmy apel do autora tegoż "dzieła", i jak się okazało ten do niego szybko dotarł. "Wątpliwy artysta" wykazał się odwagą i rozsądkiem - malunek bardzo szybko zniknął. 

Baner został wyczyszczony, szkoda usunięta. Sprawę uważam za zakończoną. 

Rzeczywiście trochę mnie fantazja poniosła, głupi wybryk. 

Przepraszam i Pozdrawiam

- brzmiała wiadomość, którą otrzymaliśmy.

Oczywiście my również uważamy sprawę za zamkniętą :) 

Liczymy, że ta historia będzie lekcją dla wszystkich, którzy potrzebują wyładować swoje emocje - pamiętajcie - malowanie po budynkach, elewacjach czy banerach reklamowych nie jest najlepszym rozwiązaniem, a przy wszechobecnych w dzisiejszych czasach kamerach zawsze jest prawdopodobieństwo, że jedna z nich uchwyci taki wybryk.