Wapienne. Nowe atrakcje cieszą oko, ale zapomniano o tych starszych

Jeżdże po różnych ośrodkach wypoczynkowych ale takiej szmiry jak Wapienne to jeszcze nie widziałem. Tam przecież nic nie ma, nic się nie dzieje. Dziura zapadła z psami wyjącymi po nocach.

W tym rzecz, że te ławki wyglądają jakby zima trwala conajmniej od kilkunastu lat.

A gdzie szanowna Policja, która by patrolowała częściej tą okolicę i nie tylko w ciągu dnia, ale gdy zapadnie zmrok to też ?

Jacy wandale? Przecież każdy porządny obywatel wie, że największym zagrożeniem bytu państwa polskiego są ci bez maseczek. Dlatego policja nie ma czasu na takie drobiazgi, jak ten.

@tralala wiem, że to co pisałeś miało być ironią ale paradoksalnie z dużym prawdopodobieństwem najbardziej do zdemolowania przyczyniały się osoby nic nie robiące sobie z pandemii i spożywające tam różne trunki dające i ochronę przed wirusem i oczywiście moc do demolki.
Poza tym dlaczego piszesz o maseczkach w Polsce nie na świecie? Tylko w Polsce są/były obowiązkowe maseczki i przez policję egzekwowane ich noszenie? Jasne, że nie ale trzeba przyznać w Polsce dość często, bo Polak zawsze mądrzejszy i zawsze wie lepiej. Przykładowo w Niemczech można dostać 500 euro za brak maseczki (w Polsce 1000 zł) a policja tak samo chodzi i kontroluje (tak samo pieszych, komunikację miejską, pociągi itd.).

~~~~ja
Widzę, że bardzo boli cię prawda, o która której ktoś napisze. Tak własnie jest, że milicja, zwana dla zmylenia policją jest zajęta kontrolą osób na kwarantannie i sprawdzaniem maseczek. Na łapanie przestępców niestety już nie ma czasu

~~~~ja to w Polsce jest drugie tyle jak w Niemczech bo Niemiec zarabia 2000 euro i Polak zarabia 2000 złotych, kapewu!!!
Co do sprawdzania maseczek to mają lepszą kasę jak na wandalach i nie dostaną wpie...l, bo tego się boją .

No i tu masz problem mieszczuchu. Na wierzę należy dojść pieszo, bo TAKI jest cel, a nie dojechać bryką pod same "drzwi" :))

Nie chodzi o podjazd, tylko o zwykły drogowskaz, z oznaczeniem, że tędy się idzie na wieżę widokową. Wybacz ale nie kazdy senior ma mapę w telefonie...., ba... tam nawet nie ma zasięgu więc na nic to,.. a tyle tam turystów, że nawet nie ma się kogo spytać o drogę.

Ale właśnie o to chodzi. Wybrać się pieszo, trochę pobłądzić (mimo że nie ma gdzie), zmęczyć ciało, nabrać piachu w zęby, pajęczyny we włosy, pająków za kołnierz, aby po wielu trudach dotrzeć skonany na miejsce, wyciągnąć z plecaka suchą, splaszczoną bułkę z czymś tam, popić wodą z potoka i cieszyć się, że nie ma nikogo w promieniu kilku kilometrów, kto by Ci dupę zwracał *%#)!& Ja tak robię, tak mam i z tego się cieszę, pomimo że często mam mroczki przed oczami i "odcięcie tlenu."

Do X

Jest coś co nazywamy kulturą dyskusji i umiejętnością czytania ze zrozumieniem. Polecam się zapoznać z tymi terminami.

Dla chcącego nic trudnego...coś takiego jak mapa turystyczna - pojęcie znane?

To siedź w domu albo jedź w inne miejsce. Nędzą to ty śmierdzisz