Dyrektorzy Lasów Państwowych zorganizowali sobie kilkudniowy wyjazd do ośrodka w Beskidzie Niskim. Okolice patrolowane są przez straż leśną, a osoby postronne legitymowane przez policję. Oficjalnie ma to związek z naradą najważniejszych osób zarządzających lasami. Nieoficjalnie to spotkanie z okazji imienin dyrektora generalnego.
Wtorek wieczorem, ośrodek Radocyna. Przed budynek podjeżdżają kolejne limuzyny przywożące dyrektorów Lasów Państwowych z całej Polski. Blisko 20 osób. Teren patroluje straż leśna. Patrole ustawione są także na drogach dojazdowych.
Do ośrodka prowadzi jedna droga publiczna oraz druga leśna. Budynek znajduje się w sercu Beskidu Niskiego, otoczony jest lasami i polami, w sąsiedztwie płynie rzeka. Od najbliższych zabudowań dzieli go kilka kilometrów. Przyjazd dyrektorskich limuzyn dziennikarze onetu obserwują z małego parkingu na końcu drogi. Przed ośrodkiem czekają już strażnicy leśni. Witają prominentnych leśników, pomagają nosić bagaże. Wcześniej przygotowali miejsce na ognisko dla gości.
Najważniejszym gościem narady jest Andrzej Konieczny, to dyrektor generalny Lasów Państwowych. To właśnie Kosiorowskiemu jako dyrektorowi podlega ośrodek w Radocynie.
Straż leśna: działamy z policją. Policja: nie było żadnych działań
Kiedy dziennikarze serwisu onet.pl zaczynają robić zdjęcia, straż leśna podchodzi do nich i prosi o pokazanie dowodów. Dziennikarze dopytują o powód interwencji. W odpowiedzi słyszą, że wynika to z decyzji podjętej przez Jana Kosiorowskiego o współpracy straży leśnej z policją, mającej na celu przeciwdziałanie przestępstwom na terenach leśnych.
Po tym jak zostali wylegitymowani przez straż leśną, przyjechał policyjny radiowóz. Funkcjonariusze już na wstępie stwierdzili, że dziennikarze portalu onet.pl nie są o nic podejrzani, ale muszą zostać wylegitymowani. Po wszystkim stwierdzają, że duet reproterów może zostać na miejscu, bo siedzieć w zaparkowanym samochodzie na parkingu można.
Policjanci Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach i jednostek jej podległych nie prowadzili żadnych wspólnych działań ze strażą leśną - mówi w rozmowie z Onetem asp. szt. Grzegorz Szczepanek.
Informatorzy Onetu: to fikcyjna narada
Jak twierdzą informatorzy z Lasów Państwowych narada dyrektorów to fikcja.
Panowie przyjechali do Małopolski, aby uczcić imieniny dyrektora generalnego. Stąd tak dużo strażników leśnych i sprawdzanie postronnych osób. Są jasne wytyczne o tym, aby w dobie pandemii narady odbywać za pomocą internetu - mówi jedna z osób, z którymi rozmawiali dziennikarze.
Tę informację potwierdzają jeszcze w dwóch źródłach.
Jest zakaz wynajmowania pokoi hotelowych. A tutaj proszę ok. 20 dyrektorów, do tego trzeba doliczyć kierowców, których też gdzieś trzeba było zakwaterować. Pamiętać należy też o straży leśnej, leśnikach czy obsłudze ośrodka zaangażowanych w przygotowanie wszystkiego. To buta i arogancja - dodaje kolejny z ich informatorów.
Z dziennikarskich ustaleń wynika, że do patrolowania terenu ośrodka i okolicy ściągnięci zostali funkcjonariusze straży leśnej z kilku nadleśnictw. To oznacza, że zgodę na to musiał wydać dyrektor Kosiorowski.
Ile to kosztowało?
O naradzie dyrektorów dziennikarze onet.pl rozmawiają z Anną Malinowską, rzecznik prasową Lasów Państwowych. Chcą się dowidzieć m.in.: kto podjął decyzję o naradzie, kto wybrał miejsce spotkania, kto z dyrekcji generalnej wziął udział w spotkaniu oraz dlaczego narada nie mogła odbyć się za pomocą internetu.
Narada, o którą Państwo pytacie, miała charakter służbowy, została zorganizowana zgodnie z obowiązującymi przepisami i w poszanowaniu przepisów dotyczących zwalczania pandemii - można przeczytaźć w przesłanej wiadomości.
Na większość pytań nie dostają jednak odpowiedzi. Dopytują więc dlaczego.
Przekazaliśmy informację, które uznaliśmy za wystarczające
Na pytania Czernicha i Serafina nie odpowiedzieli także przedstawiciele Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie. Chcieli się oni dowiedzieć m.in: czy to dyrekcja jest odpowiedzialna za organizację zjazdu oraz na czym polega tajemnicza współpraca z policją, o której policja nic nie wie.
Jakie są koszty spotkania? O tym także szefostwo Lasów Państwowych nie chce mówić. Skazani więc jesteśmy na szacunki. Informatorzy onet.pl wyliczają, że impreza leśniczej wierchuszki mogła kosztować nawet 100 tys. zł.
Trzeba wliczyć koszty przejazdu, zakwaterowania kierowców w hotelach, koszt obsługi ośrodka, wynagrodzenia dla straży leśnej, przygotowanie drogi dojazdowej, koszty kilkudniowego zakwaterowania, delegacje. A zjazd trwa cztery dni - mówi jeden z informatorów.
Organizatorzy starali się utrzymać informację o spotkaniu w tajemnicy. O zjeździe wiedziała wąska grupa osób. Część ludzi zaangażowanych w obsługę imprezy, dowiedziała się o niej w ostatniej chwili.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska wielokrotnie wysyłało informację do Lasów Państwowych z wytycznymi dotyczącymi pracy w dobie pandemii. Zalecało ono unikać m.in. wyjazdów, a narady odbywać w sposób zdalny. Potwierdził to w rozmowie z Onetem Aleksander Brzózka, rzecznik prasowy resortu.
źródło informacji: onet.pl / Paweł Czernich, Dawid Serafin
Gonzo22:43, 02.12.2020
A to dlatego wczoraj było tyle samochodów Straży Leśnej w Gorlicach. No cóż, leśnicy potrafią się bawić, środki też mają na to odpowiednie.
~~~~ja23:13, 02.12.2020
A widzicie gdyby rząd PO sprywatyzował "Lasy Państwowe" nigdy by do tego nie doszło! Niestety tej feralnej nocy 18.12.2014r zabrakło im dosłownie kilku głosów aby to umożliwić i mamy co mamy! 🤣🤣🤣
Gajowy23:58, 02.12.2020
Żaden rząd po 89 nie zamierzał prywatyzować państwowych lasów ale akurat w powiecie gorlickim ma to obecnie miejsce😠
Obserwator00:19, 03.12.2020
Lasy Państwowe, to państwo w państwie. Biura jak pałace, płace, socjal, mundurówka.....a goście pracują zdalnie. To eldorado.
Kozak01:14, 03.12.2020
Jednym można więcej,drugim ? Lasy Państwowe wycinają w pień prywatna własność zagrabioną przez władzę PRL-u. PIS ten stan rzeczy akceptuje. Nacjonalizacja prywatnych lasów Niskiego Beskidu jest im na rękę. Państwo w Państwie ? Więcej ! W dodatku chroni ich Policja jak naszą Pani Poseł.
Kozak06:42, 03.12.2020
Lasy Państwowe w dodatku niszczą dorobek ogółu społeczeństwa. Z pieniędzy podatnika pobudowali sobie leśne drogi, pozakładali bramy i nie chcą dopuścić leśnych dróg do użyteczności publicznej, a gminne, powiatowe i wojewódzki drogi niszczą niemiłosiernie.
Leśnymi drogami, zwłaszcza tymi dostępnymi w systemie GPS łączącymi wsie, powiaty, województwa można dojechać szybciej i skrócić cel podróży o polowe. Są zamknięte !
Turyści dojeżdżają do zamkniętych bram i zawracają.
A właścicielom prywatnych lasów zagrabionych przez Lasy Państwowe zabraniają wyciąć choinkę. Straż leśna, policja, wojsko zwłaszcza „armia” Macierewicza chronią grabieżców przed prawowitymi z dziada, pradziada właścicielami prywatnych nieruchomości.
Ten bezprawny cyrk niebawem się skończy. EU dowie się o tym i sypnie sankcjami.
drzwi do lasu12:11, 03.12.2020
To, że zamykają leśne drogi dla turystów to akurat dobrze, bo znając kulture naszych rodaków to byłoby pełno flaszek po drodze i hołoty z głośną muzyką..A tak przynajmniej jest cicho, bo człowiek idzie do lasu posłuchać ciszy i się uspokoić a nie stresować chamskim zachowaniem buraków w BMK-ach
wacek20:43, 05.12.2020
to ze pozakładali bramy to dobrze bo inaczej byłoby jedno wielkie wysypisko śmieci , rowerem można bramę ominąć nikt nikomu nie broni czytałem przepisy . Jak każdy podatnik płacą podatki , firmy dają pracę . Z drogami bzdury piszesz są publiczne a zasady korzystania określają przepisy / tiry za to naprawiają / Na samochodach nie widziałem napisów że z leśnictwa tylko prywatne nazwy firm . Z cyrkiem masz racje skończy się jak zamiast lasów państwowych będzie firma xxxxxxx i wtedy nawet rowerem nie wjedziesz . Z tego co piszą to leśniczy zarządzają lasami a właścicielem jest skarb państwa .
Sem06:50, 03.12.2020
Dzierżawca ośrodka to jedna z gorlickich firm. Może by pan redaktor dopytal o szczegóły? Może prędzej z lokalnym redaktorem porozmawia niż z Onetem
add07:28, 03.12.2020
W LP zawsze hossa :D Żenujący relikt socjalizmu.
Maro08:33, 03.12.2020
😂😂😂leśnicy pokazali Wam że pandemia to lipa.
Kris18:30, 05.12.2020
jaka pandemia? :O
Sw. Hubert08:52, 03.12.2020
Teraz bedzie nowy wirus Korona-Endrju. Wrocily stare czasy. Pewnie starsi pamietaja jak to " nasi" i Ksiaze Poludnia "polowali" onegdaj po lesniczowkach na chetne bialoglowy. Oj lza sie w oku kreci - to byli czasy.
emil10:19, 03.12.2020
Drzew w lasch jest dużo ,tną ile wlezie wystarczy przejechać się trochę od Gorlic , magura tak przerzedzona że widać cała okolice,i oni mówią że dbają o lasy lepiej niż prywatni gospodarze . No tak bo prywatny trzyma ,bo będzie dla potomków,a oni tną bo to przecież nie ich to co będzie sobie żałował imprezki .
miłośnik lasów20:13, 08.12.2020
A wiesz co to jest gospodarka leśna? Na tym to polega, że kiedyś się te drzewa wycina i sadzi nowe, za kilkadziesiąt lat w tym samym miejscu zrobi się ponownie wycinkę. I tak w kółko. Dzięki temu masz surowiec odnawialny.
Uważny10:42, 03.12.2020
Co w tym dziwnego ? przecież WRACA STARE. Mamy już przecież PRL -Bis. A Tym niepokornym Leśnikom 1-szy "sekretarz" PiS za karę każe "dokupić wazeliny" i brać udział w miesięcznicach i innych uroczystościach państwowo - kościelnych ku chwale 1-go sekretarza.
Wiewiór Janek11:04, 03.12.2020
Imprezowicze szukają alibi. Wczoraj pogonili miejscowych leśników, by ich oprowadzali po lasach jakoby naradę terenową mieli. Kilkanaście stopni mrozu a oni lasy łemkowskie oglądają!
Obywatel PRL11:06, 03.12.2020
Firma LASY PANSTWOWE to jest panstwo w panstwie. Obowiazuje hierarchia tak jak w wojsku. Wszyscy maja sie dobrze, a najlepiej najwyzsi baronowie. Wystarczy spojrzec na zarobki nawet na nizszym szczeblu i porownac do sredniej krajowej. To jest zamkniety, prywatny KLAN pod szyldem panstwowym. A panstwo nadal bezradne.
Leon15:41, 03.12.2020
Gdyby lasy sprywatyzowano to byście już do nich nie weszli a poza tym już by ich nie było. Cale szczęście że ta banda rodem z PO już nie rządzi. A lasy są po to aby również produkować drewno. Pomyslcie trochę to naprawdę nie boli.
brzoza10:08, 04.12.2020
produkują i się huśtają za nasze . pomyśl to nie boli
Chłopak z lasu16:01, 03.12.2020
Leon pełna racja! I córka pewnej lokalnej posłanki roboty w krakowskiej dyrekcji Lasów też by nie dostała, no nie? A tak to 60 tysięcy poszło z gorlickiej kasy Lasów na kapliczkę, zamiast dla OSP czy na akcje charytatywne i wszystko się pięknie poukładało :). Czytaj chłopino dzisiaj wieczorem ONET, to się zdziwisz. Chociaż nie. Nie zdziwisz się. Bo to przecież dla was normalne... A choinki w życiu już od Lasów nie kupię!
Leon18:11, 03.12.2020
Chłopak z lasu . To kup choinkę z Onetu to twoje pieniadze jakimś cudem wykonują za granicę. A kończąc tą jałową dyskusję każdy kto dostanie się do koryta obsadza swoich. Tylko poprzednicy pisiorow wyprzedawali wszystko co się dało i to na dodatek obcokrajowcom. Tak że cieszymy się że jeszcze z lasu nas nikt nie przepędza. Pozdrawiam.
Do Leona19:02, 03.12.2020
Zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Do leona10:17, 04.12.2020
za dużo TVpis oglądasz! teraz komu kasę ładują z LP? Wiesz kto to jest Rydzyk? wiesz kto to jest Szumowski i ile zajumał kasy? w żywe oczy kradną a Ty pie....sz o tym co było 8 czy 10 lat temu.
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/tajemnice-lasow-panstwowych-kosciol-pieniadze-polityka/ynkd9ef
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/kolejne-pieniadze-dla-ojca-rydzyka-rzad-placil-za-reklamy-audycje-a-nawet-gastronomie/ybj2rlz
Dziewczę z gaju16:17, 03.12.2020
Chłopak z lasu - o to Ci chodzi?
Syn Beaty Szydło może korzystać z gajówki za bezcen, Onet 6 października 2020 r.
(...) Córka posłanki PiS była dyspozycyjna
Wielu pracowników Lasów Państwowych uważa, że wynajęcie nieruchomości osobie powiązanej z Beatą Szydło nie było przypadkowe i miało służyć poszerzeniu wpływów politycznych Kosiorowskiego. — Wynajęcie leśniczówki jest zgodne z prawem, ale budzi spore kontrowersje. Takie działanie jest typowe dla Kosiorowskiego. Dyrektor w ten sposób chce pokazać jakie ma koneksje polityczne — mówi jeden z naszych rozmówców.
To nie jedyne związki leśnika z politykami Prawa i Sprawiedliwości. W kierowanym przez siebie urzędzie Kosiorowski zatrudnił córkę posłanki Barbary Bartuś, która często pojawiała się na uroczystościach współorganizowanych przez krakowską dyrekcję Lasów Państwowych.
W rozmowie z Onetem posłanka PiS nie chciała wypowiadać się na temat swojej córki. — Moja współpraca z dyrektorem Kosiorowskim nie wynika z naszych prywatnych relacji, ale z tego, że mieszkam i pracuję na terenie mocno zalesionym. Organizuję m.in. konferencję "Europa Karpat", gdzie również bywa dyrektor RDLP w Krakowie — przekonuje.
Kosiorowski w specyficzny sposób zachwala córkę posłanki PiS: — Chcieliśmy stworzyć zespół, który potrafiłby interpretować prawo unijne. Polityka wewnętrzna w dużej mierze zależy od prawa unijnego, do którego musimy się dostosować. Nie mamy w Lasach Państwowych specjalistów w tej dziedzinie. Córka pani poseł jest absolwentką europeistyki, więc posiada stosowną wiedzę na ten temat - wyjaśnia.
Dyrektorowi nie przeszkadzał fakt, że córka posłanki posiada niewielkie doświadczenie. — Nie mówię, że była najlepsza. Na tamten moment była najbardziej dyspozycyjna dla mnie, a z tak niskim uposażeniem nie łatwo było znaleźć chętnych — przekonuje.
Była premier Beata Szydło nie odpowiedziała na nasze prośby o rozmowę na temat leśniczówki, dyrektora Kosiorowskiego i Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie.
Tajemnice Lasów Państwowych. Kościół, pieniądze, polityka, Onet 7 października 2020 r.
Jan Kosiorowski, dyrektor Lasów Państwowych w Krakowie, był jednym z założycieli Fundacji "Dla Niepodległej". Do fundacji tej trafiły setki tysięcy złotych z nadleśnictw podległych Kosiorowskiemu. Decyzję o przelewach podejmowali nadleśniczowie, którzy skarżą się na naciski. Jan Kosiorowski objął rządy w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie za rządów PiS. Zaczął od wymiany kadr — powołał nowych nadleśniczych m.in. w Brzesku, Myślenicach i Nawojowej. Dlaczego to ważne? Bo 23 listopada 2018 r. została zarejestrowana Fundacja "Dla Niepodległej". Jednym z pomysłodawców jej powstania był właśnie Kosiorowski, który zasiadł w radzie fundacji. Obok niego do rady weszli m.in. Tadeusz Dragon (zastępca szefa RDLP) oraz prof. Janusz Sowa (teść syna byłej premier Beaty Szydło). Prezesem zarządu został nadleśniczy z Nawojowej, a członkami zarządu nadleśniczowie z Brzeska i Myślenic — ci sami, których powołał Kosiorowski. Od tego momentu fundacja zaczęła wysysać pieniądze z nadleśnictw podległych Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie, a zatem Kosiorowskiemu. Nadleśniczowie, którzy decydują o wykonaniu przelewów w rozmowach z nami skarżą się, że są naciskani do wykonywania darowizn.
- Każde nadleśnictwo ma pulę pieniędzy na cele społeczno-użyteczne. Do tej pory te środki były przekazywane na lokalne inicjatywy, jak np. dofinansowanie Ochotniczej Straży Pożarnej czy wsparcie zbiórki na dziecko chore na nowotwór. Nadleśniczy na podstawie wniosków samodzielnie mógł zadecydować, na co przeznaczyć pieniądze. Maksymalne wsparcie jakiejś lokalnej inicjatywy czy zbiórki to była kwota ok. 2 tys. zł - mówi anonimowo jeden z nadleśniczych.
- Gdy założono fundację, zaczęły się sugestie, aby przelewać środki właśnie na nią. Były telefony z Regionalnej Dyrekcji do nadleśnictw, sugestie ludzi Kosiorowskiego, aby zapłacić, bo inaczej dyrektor będzie zły. Wszystko jednak na tzw. gębę. Oficjalnych pism z RDLP nigdy w tej sprawie nie było - dodaje.
- Wiedziałem, że ktoś kiedyś o to zapyta. Dlatego po każdym takim telefonie kazałem sporządzić notatkę służbową - twierdzi inny pracownik Lasów Państwowych.
O jakie kwoty chodzi? - Sugestie były takie, aby przelewać 30-40 tys. zł. Przynajmniej w kilku przypadkach tak było. Długo się zastanawiałem, czy przelać, czy to jest etyczne, ale były sugestie i naciski. Pracuję w Lasach od wielu lat, ale z taką sytuacją nigdy się nie spotkałem. Ostatecznie dla świętego spokoju przelałem pieniądze - opowiada jeden z nadleśniczych.
Nadleśnictwo Krzeszowice przelało 114 tys. zł, Nadleśnictwo Dębica 110 tys. zł, Nadleśnictwo Dąbrowa Tarnowska 87,5 tys. zł, Nadleśnictwo Gorlice 61,5 tys. zł, Nadleśnictwo Łosie 47 tys. zł, Nadleśnictwo Nowy Targ 40 tys. zł, Nadleśnictwo Piwniczna 35 tys. zł, Nadleśnictwo Gromnik 31 tys. zł, Nadleśnictwo Miechów 26 tys. zł, Nadleśnictwo Brzesko 24 tys. zł, Nadleśnictwo Limanowa 9 tys. zł, Nadleśnictwo Niepołomice 1,4 tys. zł.
Chcemy zapoznać się ze sprawozdaniem finansowym fundacji, która czas na złożenie go do sądu miała do końca września. Mariusz Suma, nadleśniczy z Brzeska i członek zarządu fundacji zapewnia, że sprawozdanie zostało dawno temu złożone. Szkopuł w tym, że w krakowskim sądzie nie ma po nim śladu.
Prosimy zarząd fundacji o przesłanie dokumentu, ale nie otrzymujemy żadnej odpowiedzi. O finanse pytamy Tadeusza Dragona, zastępcę dyrektora Kosiorowskiego ds. ekonomicznych i jednego z założycieli "Dla Niepodległej". Jak się okazuje, miesiąc temu zrezygnował ze stanowiska w fundacji. Twierdzi, że z powodu konfliktu interesów.
- Nadleśnictwa samodzielnie podejmują decyzje w sprawie przekazywania darowizn - zapewnia Dragon. Dyrektor Kosiorowski z kolei przyznaje, że z nadleśnictw wpłynęło co najmniej kilkaset tysięcy złotych.
Kkkkkkk16:34, 03.12.2020
Słabe to wszystko. Nie ma szans z na odbudowę wizerunku LP
psylo17:59, 03.12.2020
"Najważniejszym gościem narady jest Andrzej Konieczny, to dyrektor generalny Lasów Państwowych. To właśnie Kosiorowskiemu jako dyrektorowi podlega ośrodek w Radocynie." - po raz kolejny pytam Pana "redaktora", czy czyta swoje wypociny przed publikacją?
bobo18:13, 03.12.2020
ze strażą miejską tez działali chyba bo stali na chodnikach w mieście i coś pilnowali . Ciekawe czy Wołowiec był obstawiony , chyba nie bo podobno cos strzelało
www20:51, 03.12.2020
Ja mam na imię Andrzej a imprez powinna potrwać do sylwestra Brawa za polot i kwintesencją zasady Misiewicza nam Andrzjom się NALEŻY
Cypisek03:37, 04.12.2020
Beatko, o co zapytać płemieła. O nic nie pytaj, podziękuj. Czuję się zielona w lesie państwowym.
Hornet04:24, 04.12.2020
Jest latwa kasa, sobiepanstwo- sa dziewczyny i jest zabawa. Teraz k***a my!!😠
mix02:01, 05.12.2020
To dobrze, że Policja nic nie wiedziała , bo musieliby uciekać po rynnie :D
Kris18:34, 05.12.2020
Ale afera, leśnicy zorganizowali sobie Andrzejki haha. Ludzie to mają problemy. Mają ochotę to się zjeżdżają i balują. Macie ochotę to też balujcie. Ja nie widzę w tym problemu.
Hjjh19:20, 05.12.2020
Jak zaczeliby prywatyzować to by się okazało że właścicielem wszystkiego jest zagraniczny kapitał za bezcen. Najlepiej to by było zlikwidować ZUS a lasy rozparcelować i oddać płatnikom ZUS w ramach spłaty i dwa problemy rozwiązane.
jaa16:20, 08.12.2020
Przynajmniej wiadomo dlaczego rozpieprzyli dawne kameralne, urocze i tanie schronisko. Teraz ceny warszawskie a popołudniu nawet herbaty nie podadzą turyście...
Lesnik11:51, 02.10.2022
Mozna tam dobrze zjeśc popić a jak ktos chce to i dziewczynki przyjezdzaja ksiadz nic nie powie bo sam zajety milosnym uniesieniem tak wygladaja tam imprezki a zony szanownych lesnikow i dyrektorow sa w tym czasie w domu lub z mlodszymi panami na wyjezdzie
Wójt Soliny interweniuje u premiera ws. redukcji popula
Wójtowi nie zależy na zabijaniu, ale myśliwym lokalnym i dewizowym mordowanie niedźwiedzi śni się po nocach. Przesiedlić? NIE Nauczyć ludzi żeby przestali wystawiać śmieci na wierzchu? NIE Lepiej od razu zabić w imię ochrony mieszkańców bo myśliwi twierdzą, że jest 3x tyle niedźwiedzi ile jest oficjalnie. Jak nic idą wybory na reelekcję wójta.
ta
06:51, 2025-05-17
Dużo wiosennych porażek. LKS Kobylanka walczy
Obywatele, zerknijcie na zdjęcie piłkarzy i zapamiętajcie jedno. Im bardziej japa otwarta tym niższe IQ. To widać :)
Wiem co mówię
04:03, 2025-05-17
Kryg: auto w rowie, szarpanina i zakucie w kajdanki
Na jakiej podstawie udostępniacie informacje, że kiedyś ktoś miał zatrzymane prawo jazdy? W telewizji spotkałem się z newsem w 2025r w którym mówiono, że w 2004 roku miał ktoś zatrzymane prawo jazdy i teraz po 20 latach popełnił podobne wykroczenie. Po 20 latach jest oficjalnie niekarany już. Na jakiej podstawie upublicznia się czyjeś występki z przeszłości?? Ja bym chciał wiedzieć kto z redakcji leczy się na grzybice miejsc intymnych. No jak macie zamiar wyciągać wszystko z przeszłości to kartoteka wasza od lekarza też powinna być publiczna. Również kiedy zostanie zatrzymana pijana dyrektora ze Lipinek ze szkoły? Żona wielkiego wodza strażaków? Pije, jeździ pijana i przebywa w szkole narąbana, a potem koleżanki z pracy ją ukrywają w kantorku. Pewnie z mężem daje w szyje ale mąż szycha. No to mówić nie wolno.
ciekawe
03:16, 2025-05-17
Polski parlament pod lupą uczniów. Konkurs w LO Biecz
Jo będę teros posłem będę jod i gazy puszczoł pruuut pruuuuut ło ale daje czasu po wódce belwederskie
Kiermasz
00:15, 2025-05-17
18 47
Nie bredź .Nikt tych lasów nie chciał sprywatyzować ...Zajęliście je Wy i żrecie z tego stołu ile się daje...Kolejny PiSowski torcik do karmienia swoich .
9 17
....ja , weź się człowieku wychowany na paskach *%#)!& i TVP Info nie kompromituj ...