O Maciusiu Bogoniu pisaliśmy już w ubiegłym roku, kiedy to zaczęła się jego walka o zdrowie. W głowie chłopca był guz, który wymagał usunięcia, a konsekwencją trwającej 12 godzin operacji jest lewostronny paraliż, kłopoty z koordynacją ruchową, widzeniem. Chłopiec wymaga teraz intensywnej rehabilitacji na wielu płaszczyznach, co wiąże się ze sporymi kosztami.
Jeszcze rok temu chłopiec jeździł na nartach. Miłością do szusowania zaraziła go mama. I to ona najczęściej zabierała go na śnieżne eskapady. Mało tego, wszystko wskazywało na to, że uczeń przerośnie nauczyciela!
Teraz Maciek, pogodny jedenastolatek, którego wszędzie było pełno, musi stoczyć jedną z najważniejszych bitew w swoim życiu – tę o zdrowie. Bliscy chłopca w najgorszych snach nie przeczuwali, że bóle brzucha, nudności, gorsze samopoczucie zawiodą ich do strasznej diagnozy: guz kąta mostowo-móżdżkowego.
Zanim zapadła właściwa diagnoza, Maciek przeszedł szereg badań, których wyniki nie dawały podstaw do niepokoju. Gastryczne dolegliwości jednak nie ustępowały, więc pediatra w końcu rozłożył ręce i powiedział rodzicom: musicie do szpitala, na pełną diagnostykę.
Już kilka godzin po przyjęciu chłopiec stracił przytomność i doszło u niego do wytrzeszczu oka. Lekarz, który go przyjmował, natychmiast zdecydował o konieczności wykonania tomografii komputerowej.
To ona pokazała, że w głowie chłopca jest intruz wielkości sporego jabłka, który na domiar złego znalazł sobie miejsce pomiędzy móżdżkiem, rdzeniem a półkulami mózgowymi.
Mimo trwającej dwanaście godzin operacji nie udało się go w całości usunąć. Konsekwencją operacji jest lewostronny paraliż, kłopoty z koordynacją ruchową, widzeniem.
Rodzina, która do tej pory normalnie funkcjonowała, musiała od nowa zorganizować swoją codzienność. Maciek potrzebuje wielu konsultacji, turnusów rehabilitacyjnych, pomocy specjalistów, które łączą się z częstymi wyjazdami i niestety sporymi kosztami.
Rodzina bardzo potrzebuje naszej pomocy, aby Maciuś mógł cieszyć się z dzieciństwa, a w przyszłości być samodzielnym człowiekiem.
Każdy, kto chce wspomóc leczenie Maćka, a przy okazji trochę się poruszać, może czuć się zaproszony na maraton zumby, który odbędzie się już w najbliższą środę (12 lutego) w Gospodzie Magurskiej.
Maćka zawsze było wszędzie pełno – pełen energii, uśmiechu i radości. Teraz przyszło mu stoczyć najtrudniejszą bitwę – walkę o zdrowie. My jednak wiemy, że razem możemy wszystko!
Dołącz do niezwykłego maratonu ZUMBY i pokażmy Maćkowi, że ma armię wsparcia! Niech każdy krok, każdy ruch będzie krokiem w stronę jego zdrowia.
– piszą organizatorzy.
Impreza zaczyna się o godz. 18 i potrwa około 2 godzin. W ramach wstępu organizatorzy proszą uczestników o wpłatę na konto fundacji TUTAJ lub datek do puszki.
Nasze lokalne Zumba Queen’s Ewela Bajorska i Asia Tacyn poprowadzą Was przez wir tanecznej energii! A dołączą do nich gościnnie Instruktorki prosto z Mazowsza – Julia Piwowarczyk i Karolina Maciołek!
Czeka na Was mnóstwo pozytywnej energii, fantastyczna atmosfera i wspólny cel – pomoc Maćkowi! Razem możemy więcej!
Nie czekaj – zapisz się, przyjdź, zatańcz i pomóż!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz