Komunikat o niezdatnej wodzie do picia z gorlickich wodociągów wywołał niemałą panikę wśród mieszkańców. Zanim rozstawiono beczkowozy i mauzery z wodą pitną w sklepach opustoszały półki, zwłaszcza z tą w butlach 5-litrowych.

[ZT]20517[/ZT]

Powodem całego zamieszania jest wykrycie w jednej z siedmiu pobranych w Zakładzie Uzdatniania Wody w Ropicy Polskiej próbek wody bakterii clostridium perfringens, czyli czyli laseczki zgorzeli gazowej. 

Skąd wzięła się bakteria na chwilę obecną nie wiadomo. Jej głównym rezerwuarem jest przewód pokarmowy koniowatych, a jej pojawienie się może być wskaźnikiem zanieczyszczenia wód i gleby fekaliami. 

Warto zaznaczyć, że wykryta ilość bakterii w próbce jest śladowa na pograniczu błędu. Ponadto w próbkach pobranych z sieci wodociągowej nie wykryto przypadków wystąpienia bakterii. Ze względów bezpieczeństwa zdecydowano się o uznaniu wody jako niezdatnej do picia. 

Już była podobna sytuacja

Kilka lat temu mieliśmy analogiczną sytuację. Wówczas również w jednej z próbek wykryto śladowe ilości tej bakterii i również w mieście stanęły beczkowozy. Wówczas woda była dowożona do Gorlic nawet z Nowego Sącza. Ostatecznie, po przebadaniu wody w kilku licencjonowanych laboratoriach nie potwierdzono obecności bakterii clostridium.

Mimo to w efekcie tamtej sytuacji na sieci wodociągowej dodatkowo zamontowano specjalne bakteriobójcze lampy UV. Urządzenia pojawiły się bezpośrednio na "wyjściu" wody z Zakładu Uzdatniania jak również we wszystkich przepompowniach na sieci, dzięki czemu woda cały czas jest odkażana nie tylko przy samym ujęciu, ale także dodatkowo bezpośrednio w sieci. To sprawia, że bezpieczeństwo bakteriologiczne jest bardzo duże. Dodatkowo woda jest codziennie badania w laboratorium MPGK, a dodatkowo okresowo również przez laboratorium Sanepidu.

Woda pitna towarem deficytowym

Zaraz po pojawieniu się komunikatu wielu mieszkańców dosłownie rzuciło się do sklepów po tą butelkowaną. W wielu sklepach woda zniknęła w pierwszych godzinach od komunikatu. Najczęściej sięgano po tą w butlach 5-litrowych, a kiedy te się skończyły zaczęto wykupywać mniejsze opakowania.

Zaraz po ogłoszeniu decyzji Sanepidu rozpoczęto umieszczanie beczkowozów i mauzerów z wodą pitną na terenie miasta. W wielu już po pierwszych godzinach trzeba było uzupełniać wodę, bo te zostały opróżnione do ostatniej kropli. 

Z aparatem odwiedziliśmy dwa miejsca - osiedle Pod Lodownią oraz parking pod Pływalnią. W pierwszym miejscu przy zbiorniku ustawiona była kolejka osób z wiaderkami pod wodę, w przypadku mauzera pod basenem nie było nikogo, ale... w zbiorniku nie było również i wody. Nie wiemy jednak czy został opróżniony przez mieszkańców, czy jeszcze nie napełniono go wodą (stan na godz. 21:20).

Kiedy będzie kolejna decyzja?

Najbliższa oficjalna decyzja, czy wodę z kranu można spożywać zapadnie w czwartek po godzinie 13:00. Wówczas to mamy poznać wyniki kolejnych badań laboratoryjnych. Jeśli nie nie potwierdzą obecności bakterii decyzja Sanepidu zostanie cofnięta, a woda ponownie uznana za zdatną do picia.

Do tego czasu wodę pitną można bezpłatnie pobrać w dziesięciu miejscach:

• Os. Korczak – Szkoła Podstawowa  nr 6
• Os. Słoneczna – pawilon handlowy
• Os. Młodych – parking sklepu „Delikatesy Centrum”
• Os. Ściegiennego – parking „Casyno Park”
• Os. Górne – Wyszyńskiego 21 (przy przedszkolu)
• Os. Mariampol – przy sklepach
• Os. Zawodzie – parking przy krytej pływalni „Fala”
• Os. Łęgi – ul. Warnenczyka (źródełko)
• Os. Pod Lodownią – parking przed Spółdzielnią Mieszkaniową
• Rynek – beczkowóz (cyklicznie pomiędzy uzupełnianiem punktów poborowych)

[FOTORELACJA]3297[/FOTORELACJA]