Jak ostatnio byłem w przychodni u specjalisty to jak się ludzie zgadali to co pięć minut mieli ustalona wizyta u lekarza. To życzę powodzenia w piec minut załatwić sprawę. Będę w poniedziałek to się dowiem jak to dziala

bardzo dobry pomysł z Biletomatem w poradniach w szpitalu może w końcu ludzie nie będą się kuci i wyzywać jednego i drugiego . ja jestem na tak z numerkami z biletomatu

A co z rodzinami i dobrymi znajomymi pań pielęgniarek ? Panie dyrektorze - jak teraz żyć ??

A co z pacientami np- krwiodawca zasluzony

A co z lekarzami, może by w końcu wzięli się do pracy a nie przychodzą spóźnieni, wychodzą wcześniej. A do tego powinien być zakaz pracy w prywatnym gabinecie jeśli pracuje na NFZ. Każdy wie o co chodzi

o 30 lat za pózno............w końcu będzie porządek a nie mam wizytę na 8.30 a przyjęty zostaje o 12.15 bo nagle wszyscy są rano i tylko na sekundę............jeszcze pozostają do zmiany terminy do specjalistów a nie sztucznie ustalane za kilka miesięcy a jak pilnie to można usłyszeć że prywatnie u pana/pani doktor nawet dziś wieczorkiem ...........kiedyś po nagłym znalezieniu się na sorze i po kilku godzinnych badaniach dostałem skierowanie do kardiologa i w rejestracji usłyszałem że termin za 7miesiecy i po 7mies. poszedłem na 8.30 a zostałem przyjety po 12godz. bo same emeryty szukajace sobie choroby na poczekalni a po wejsci do gabinetu pani zobaczyła datę skierowania i uśmiała się że ja jeszcze żyje i dała mi termin a badania wysiłkowe za kolejne 2tygodnie i od tej pory zapomniałem o słuzbie zdrowia bo lepiej zdechnąć w własnym łóżku

Jak to ma pomóc jeśli lekarze spóźnią się i tak np. godzinę ?

lepiej wprowadzcie karty chip dla pracowników szpitala
zwłaszcza lekarzy przychodzą i wychodzą kiedy chcą
ludzie czekają i kłótnie są bo miał być na 8 a o 11
się pojawił

Bohatersko pokonują problemy, które sami tworzą. Pamiętam za pierwszej komuny, jak były kolejki w sklepach. Osobne dla kobiet w ciąży, dla matek z dziećmi, dla osób starszych i osobne dla pozostałych kupujących. Pamiętam komitety kolejkowe w sklepie meblowym, w którym co dwie godziny sprawdzano obecność i wykreślano z listy osoby nieobecne. Po zmianie systemu( prywatyzacji handlu) okazało się, że można zrobić zakupy bez tych utrudnień i dzisiaj trudno nawet sobie to wyobrazić . Podobnie można zrobić ze służbą zdrowia.

Czy szary Kowalski może przyjść do pracy, na którą mu pasuje? Czy lekarzom wolno wszystko? Czy w prywatnej praktyce też pozwalają czekać pacjentom pod zamkniętym gabinetem, czy jednak tam szanują czas pacjenta i swój?

a ja mysle ze moze bedzie oki bo to co jest teraz to komedia ,tylko racja co bedzie ze znajomymi pan pielegniarek co to ja tylko zapytam

Wszystko przez to,ze durni ludzie mają wizytę na godz 13 , przyłażą juz od 9.00 rano. Stąd jest tłok. , bo jeden lub jedna z drugim nie przestrzegaja ustalonych godzin

może należałoby pieniądze przeznaczyć na leczenie i na przyjęcie większej liczby pacjentów a nie na durne sprzęty które i tak niczego nie zmienią, liczy się tylko kasa na wynagrodzenia i na remont i nowelizację w jakieś *%#)!& sprzęty a nie liczy się człowiek,który potrzebuje pomocy......

Życzę szczęścia :)

Czyli jak komuś pogorszy się nagle stan zdrowia, albo np. apteka zausterkuje receptę to będzie musiał bohatersko umrzeć bo nie dostanie się do lekarza przed wcześniej zarezerwowanym terminem.

Lekarz może nie wychodzić z pracy i pracować bez przerwy 30 dni w miesiącu , tak ten system działa i dlatego jeszcze działa .Biletomaty to działania wizerunkowe mające sprawić wrażenie , ze ktoś nad tym panuje i ogarnia całość .

Pacjent to nie zwykły petent w urzędzie , żadna maszyna nic tu nie załatwi , potrzebni są normalni ludzie i rozsądne , życzliwe podejście do Chorego , elastyczne i mądre. Idiotyczne rozwiązanie problemu tkwiacego w normalnych relacjach międzyludzkich o które daleko wśród pracowników Szpitala w Gorlicach. Dyrektor Swierz dobrze a tym wie ale biznes to biznes , bo chyba rak postrzega zarządzana przecz siebie placówkę.

W ostatnim czasie coraz więcej mówi się o kłopotach z finansowych gorlickiej lecznicy.
Brak kasy miesięcznie brakuje 900 tys. zł, co rocznie daje kwotę około 11 mln zł,
a na drogie *%#)!& to są.

kasa na to pójdzie a i tak wcześniej czy później to się zepsuje i będzie jak było tak samo w urzędach pracy jest