W szymbarskim Kasztelu odbyło się Galicyjskie Targowisko Instrumentów - wydarzenie niecodzienne, połączenie jarmarku muzycznego, koncertów, tańców i prezentacji.
Każdy, kto zawitał do Kasztelu w Szymbarku mógł się delektować dźwiękami z wszelkiej maści instrumentów. Od klasycznych jak skrzypce zaczynając, przez bębny, flety i harmonie po dudy żywieckie i instrumenty pasterskie. Nas osobiście urzekły gazofony (zwane inaczej "tunk drum", przypominające trochę ponacinaną metalową puszkę) Tomasza Kozdraja z Łodzi.
Wszystkich instrumentów, które można było zobaczyć nie sposób wymienić. To co przyciągało - na większości z nich można było spróbować zagrać! Lutnicy i inni twórcy z chęcią opowiadali i prezentowali swoje dzieła, a wiele muzykalnych dzieł to prawdziwe dzieła!
Były też instrumenty do samodzielnego skonstruowania, jak np. bębenki. A kto nie chciał spróbować swoich sił w graniu i składaniu mógł zatańczyć w rytm muzyki przeróżnych zespołów.
[FOTORELACJA]1682[/FOTORELACJA]
Oczywiście nie mogło zabraknąć specjałów od koła gospodyń wiejskich dla tych co zgłodnieli. A kiedy już ktoś pograł, potańczył i się najadł mógł się zrelaksować i poleżeć na leżaku.
Co najmniej kilkaset gości przetoczyło się w sobotę przez szymarską filię Muzeum Dwory Karwacjanów i Gładyszów. Wystawcy i goście zjechali się z wszystkich części kraju. Na parkingu można było zobaczyć nawet zagraniczne rejestracje!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz