Po weekendowej wygranej Pucharu Polski na szczeblu gorlickim w środę drużynie Glinika przyszło przełknąć przegraną z Wierchami. Chociaż mecz zaczął się świetnie dla podopiecznych Tomasza Wacka, to kilka błędów w tym czerwona kartka zaowocowały brakiem ligowych punktów.
Po pierwszych minutach spotkania wszyscy byli pełni optymizmu. Spotkanie w ramach 5. kolejki rewelacyjnie otworzył już w drugiej minucie Piotrek Gogola pokonując golkipera drużyny z Rabki Zdrój. Prowadzenie wprowadziło u gospodarzy stadionu przy Sienkiewicza nieco luzu i po kilkunastu minutach rabczanie co raz bardziej się mobilizowali. W 25 minucie po prostopadłym podaniu zawodnik Wierchów, Michał Sobek, wygrał pojedynek 1 na 1 z Dawidem Kubikiem i wyrównał wynik na 1:1.
Pierwsza połowa kipiała od emocji. Zaledwie kilka minut po wyrównaniu wyniku przyjezdni mieli okazję wyjść na prowadzenie. Sędzia wskazał na rzut karny po zagraniu ręką przez Krzysztofa Dąbrowskiego. Na szczęście dla Glinika Dawid Kubik stanął na wysokości zadania, wyczuł Mikołaja Styrczulę i rzucając się w narożnik bramki obronił rzut karny. Do gwizdka kończącego pierwszą połowę wynik nie uległ zmianie, lecz gospodarze zakończyli tą część spotkania w 10-tkę. Za drugą żółtą kartkę murawę pod koniec pierwszej połowy musiał opuścić Bartosz Daszyk.
Druga część potyczki to przebudzenie wśród gospodarzy. Biało-niebiescy podejmowali akcje, lecz zawodnicy Wierchów niesieni siłą walki po wyrównaniu wyniku nie pozwalali na poważniejsze zagrożenie. Gra w 10-tkę niestety zaowocowała utratą piłki i szybką akcją Wierchów, która zakończyła się golem dla gości w 66 minucie. Mimo osłabienia gospodarze nie pozwolili już rywalowi na więcej skutecznych akcji, chociaż sami też nie byli w stanie już odbudować wyniku.
Chociaż ten sezon nie zaczyna się tak pomyślnie dla IV ligowca z Gorlic, to jednak warto przypomnieć, że podobnie mieliśmy przed rokiem. W składzie nastąpiły zmiany i jak widać, GKS potrzebuje jeszcze dotarcia.
Najbliższe spotkanie podopieczni Tomasza Wacka rozegrają również przy Sienkiewicza w Gorlicach 2 września i podejmą BKS HAL-MONT Bochnia. Zaplanowane na 30 wrześnie spotkanie wyjazdowe z Kalwarianką Kalwaria Zebrzydowska zostało przełożone.
[FOTORELACJA]2438[/FOTORELACJA]
Blisko21:15, 24.08.2023
Powtórka z Watry, prowadzimy grę, ciśniemy przeciwnika i .... przegrywamy.
Do Arti.20:04, 26.08.2023
Ciezko bedzie utrzymac sie w lidze. Trener sie wymadrza ale jego druzyna dostaje w pupe mecz za meczem. Czas na zmiane trenera !
4 0
Glinik dziady !