Trener Glinika po ograniu Termalicy II, wicelidera 4. ligi, który dotąd nie przegrał u siebie: mieliśmy kąsać
W środę 7 czerwca piłkarze Glinika Gorlice występujący na co dzień w czwartej lidze małopolskiej dość sensacyjnie okazali się lepsi w Niecieczy od Bruk-Bet II Termalicy wygrywając 2:1. Przypomnijmy, że rywale, wiceliderzy tabeli, dotąd nie przegrali meczu na własnym boisku!
Zespół z miasta nad Ropą na trzy kolejki przed końcem czwartoligowej rywalizacji jest piąty w tabeli – gorliczanie notują świetną passę ośmiu meczów z rzędu bez porażki.
W spotkaniu z Bruk-Betem zagraliśmy mądrze w obronie, bardzo odpowiedzialnie asekurowaliśmy siebie nawzajem, co przyniosło efekt w tym, że rywale nie stworzyli sobie zbyt wielu dogodnych sytuacji na gole
– ocenia trener gorlickiego klubu Tomasz Wacek.
Szkoleniowiec Glinika przyznaje wprost, że plan na ten mecz był dość prosty.
Mieliśmy kłuć, kąsać i wyprowadzać kontry. Przeciwnicy mieli większe posiadanie piłki i z tym nie ma co dyskutować. Ponadto mecz ułożył się dla nas wyśmienicie bowiem w pierwszej fazie meczu miejscowi popełnili błąd (w 5. minucie jeden z zawodników Bruk-Betu niefortunnie zagrywał piłkę do swojego bramkarza, doszło do nieporozumienia i ta wpadła do bramki – przyp. red.) i zrobiło się nieco łatwiej. Rywale odpowiedzieli golem na 1:1 (17. minuta Purece) po rozegraniu na jeden kontakt w okolicy szesnastego metra
– informuje Wacek.
Stracona bramka podziałała na GKS mobilizująco.
W drugiej połowie zagraliśmy o niebo lepiej. Niestety nie wszystkie nasze dobre sytuacje – a mieliśmy ich kilka, kończyły się bramką, ale w końcu udało nam się dopiąć swego. Aleks Gazda ma chyba patent na Bruk-Bet, bo podobnie jak jesienią (wówczas także było 2:1 dla gorliczan) znalazł się w świetnej sytuacji i inteligentnym strzałem obok bramkarza dał nam prowadzenie (75. minuta). Nie mieliśmy słabych punktów
– cieszy się opiekun zespołu z Gorlic.
Każdy zasuwał jak mógł, ciężka praca przyniosła efekt. Wywieźliśmy niezwykle cenne trzy punkty. Radość była spora, po to się gra w piłkę, by cieszyć się po takich zwycięstwach i tym razem tak właśnie było. Poza tym Bruk-Bet zanotował pierwszą domową porażkę w tym sezonie i jest na drugim miejscu, co tylko zwiększa nasze osiągnięcie
– podsumowuje rozradowany Tomasz Wacek.
Najbliższy mecz Glinika już w sobotę 10 czerwca o godz. 18 na stadionie przy Sienkiewicza. Rywalem będzie jedenasta Radziszowianka Radziszów (w rundzie jesiennej gorlicki klub wygrał z tym przeciwnikiem 3:0).
Mamy dla Was znów konkurs!! Wskażcie w komentarzu na facebooku wynik dzisiejszego spotkania z Radziszowianką Radziszów i zgarnijcie klubowe gadżety!
4 0
1:1
Chciałoby się wygraną, ale Radziszów musi, a nasi już nie, ale miejmy nadzieje że ambicji nie zabraknie. 09:42, 10.06.2023