W sobotę (03.06.) GKS Glinik Gorlice rozegrał kolejne ligowe spotkanie. W 30. kolejce zmierzył się z Orłem Ryczów, drużyną z czołówki tabeli.
Mecz, który rozpoczął się o godzinie 18:00 miał tym razem 23 zawodnika - zachodzące i rażące w oczy słońce, co z pewnością utrudniało grę zwłaszcza biało-niebieskim. To jednak nie przeszkodziło podopiecznym Tomasza Wacka rozpocząć spotkania w ładnym stylu. Pierwszych kilkanaście minut to dominacja biało-niebieskich, a zawodnicy z drugiego końca Małopolski mieli spore problemy by opuścić swoją połowę. Gorliczanie wyróżniali się przede wszystkim szybkością, której niekiedy brakowało w drużynie. Tym razem to jeden z elementów, który zaskoczył rywali.
Chociaż nie zobaczyliśmy na początku wiele strzałów na bramkę to jednak Glinik pierwszy wyprowadził świetną akcję. W 20 minucie spotkania po krótkiej i dynamicznej akcji Damian Śliwa pokonał bramkarza rywali i umieścił piłkę w siatce bramki. Napastnik zdążył z radości podskoczyć i ruszyć w kierunku kibiców, zanim główny sędzia dostrzegł podniesioną chorągiewkę i odgwizdał spalonego.
Spalony niestety szybko się zemścił. Widząc presję Glinika piłkarze z Ryczowa zdecydowanie się zmobilizowali i dwie minuty później Sławomir Zeszczuk zdobył pierwszą, i jak się później okazało - jedyną bramkę dla gości.
Do gwizdka kończącego pierwszą połowę kibice nie zobaczyli już żadnej skutecznej akcji. Druga połowa po zmianie stron boiska była zdecydowanie dla Glinika. Chociaż ryczowianie próbowali wyprowadzić akcje, to jednak zdobywcą drugiej bramki w spotkaniu byli gospodarze. Autorem strzału wyrównującego wynik w 85 minucie został Piotr Gogola.
Był to kolejny dobry mecz w wykonaniu biało-niebieskiej drużyny oraz co najważniejsze - siódma kolejka z rzędu bez porażki! Do końca sezonu pozostały już tylko 4 spotkania, w tym trzy z teoretycznie słabszymi drużynami patrząc na ligową tabelę (Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska, Wolania Wola Rzędzińska i Radziszowianka Radziszów). Z pewnością trudnym zadaniem będzie druga drużyna Brukbet Termalici, ale podopieczni Tomasza Wacka w jesiennej rundzie już pokazali, że mają sposób na tych rywali!
Zanim sędzia odgwizdał rozpoczęcie spotkania do linii bocznej poproszony został defensywny pomocnik Glinika Łukasz Krzysztoń. Trener Tomasz Wacek wraz z kierownikiem drużyny Andrzejem Cetnarowskim wręczyli mu pamiątkową koszulkę. Sobotni mecz był już bowiem jego 150 spotkaniem w biało-niebieskich barwach!
GKS Glinik Gorlice : Orzesł Ryczów 1:1 (0:1)
[FOTORELACJA]2271[/FOTORELACJA]
Gorlice 12:03, 04.06.2023
Warto wspomnieć że kolejny mecz u siebie, z Radziszowianką już za tydzień - 10 czerwca o g. 18 12:03, 04.06.2023
Heniek12:32, 04.06.2023
Najpierw mecz glinika później liga miszczuf to je to 12:32, 04.06.2023
Dija13:53, 04.06.2023
Tabela jest mega ciasna. Przegrana z Kalwarianka czy Radziszowianka moze nas wrzucic w strefe spadkowa wiec trzeba walczyc na maksa o kazdy punkt! A zarzad powinien juz myslec o wzmocnieniach.. 13:53, 04.06.2023
Kozak17:13, 04.06.2023
Żeby w przyszłym sezonie powalczyć o awans trzeba nam poważnych wzmocnień. Sponsora z kasą i wiernych kibiców. Św. Pamięci Dyrektora Kotwicy już niema, FMWiG Glinik rozgrabiona i zdewastowana, Rafineria upadła i w ruinie. A winnych nie ma. Mamy za to Panią Poseł która haniebnym komentarzem przyniosła ziemi gorlickiej wstyd. 17:13, 04.06.2023
Razputin16:25, 05.06.2023
Komentujący, to wyciągcie kasę i będą wzmocnienia, wiadomo że jak jest kasa, to jest i duża piłka. Na ten moment i tak zarząd zdał egzamin i jakoś to wygląda w porównaniu do poprzedniego pseudo prezesa który chciał zlikwidować akademie glinika na rzecz swojej. Ale tak chciałoby się więcej. 16:25, 05.06.2023
3 2
Akurat za upadek Rafinerii czy fabryki to odpowiada polityczne środowisko SLD i PO. Więc tutaj byłby ostrożny. 20:52, 04.06.2023