Szymbark. Kierowców zaskoczył widok osobówki na dachu. Czy wiadomo co się stało?

Dziś (20 października) około godz. 8.40 nasz Czytelnik zrobił zdjęcie samochodu osobowego, który leżał jakby nigdy nic - przewrócony na dachu.

Zazwyczaj w takich sytuacjach jak wypadnięcie samochodu z drogi na miejscu powinniśmy zastać widok służb ratunkowych, a przynajmniej policji. Tym razem tak jednak nie było, a auto po prostu leżało w fosie do góry kołami. Jak się okazuje, zgłoszenie o tym zdarzeniu po prostu nie wpłynęło do mundurowych.

Wszystko wskazuje tutaj na to, że kierowca z nieznanych przyczyn wypadł z drogi w sposób na tyle pechowy, że jego auto zatrzymało się na dachu. Najpewniej kierującemu nic się nie stało, w związku z czym prawdopodobnie pozostawił samochód, aby później własnymi środkami lub przy wsparciu pomocy drogowej pojazd ten wyciągnąć z rowu.

Nie można wykluczyć również jeszcze innego scenariusza – kierujący mógł być pod wpływem alkoholu lub innych środków w związku z czym zbiegł z miejsca zdarzenia. 

Aktualizacja godz. 14:00:

Z naszą redakcją skontaktował się kierowca pojazdu, który przekazał nam, że cały czas znajdował się w pobliżu pojazdu oczekując na pomoc drogową, co też jednocześnie wykluczyło w tej sytuacji ewentualną ucieczkę z miejsca zdarzenia np. ze względu na nietrzeźwość kierującego.

Do porzucenia pojazdu, który zatrzymał się na dachu doszło m.in. przed rokiem w Gorlicach:

[ZT]12325[/ZT]

Jeśli kierowca jechał sam i nie stworzył nikomu zagrożenia to policjanci nie muszą nawet zostać powiadomieni o takim zdarzeniu. Pojazd należy zabezpieczyć lub oznaczyć tak, aby nie stwarzał nikomu zagrożenia do chwili jego usunięcia.

To ważne! Nie bądźmy obojętni!

Widząc samochód leżący w rowie warto zatrzymać się i sprawdzić, czy aby na pewno ktoś nie potrzebuje pomocy. Nie wiadomo bowiem kiedy pojazd tam się znalazł, oraz czy we wnętrzu ktoś nie utknął np. tracąc przytomność lub odnosząc inne obrażenia. Sprawdzając miejsce zdarzenia warto również rozglądnąć się w pobliżu – może się również zdarzyć taka sytuacja, że w wyniku wypadku poszkodowana osoba doznaje szoku i pokonuje pewną odległość, a następnie upada.

Na zdjęciach przesłanych od Czytelnika w opisanej sytuacji widać zatrzymany przy drodze samochód na włączonych światłach awaryjnych.