Po dwutygodniowej przerwie Glinik wrócił do ligowych rozgrywek. W Wielką Sobotę na gorlickim stadionie podjął jedną z najsłabszych drużyn w lidze - Sokół Słopnice.
Sokół, który spadek do niższej ligi ma już w zasadzie zapewniony zdawał się być łatwym kąskiem do zdobycia trzech punktów. Jak to jednak bywa z drużynami z dolnych części tabeli - lubią czasem zaskoczyć. I taki był właśnie początek tego meczu. W roli kapitana w spotkaniu zagrał Mateusz Świechowski, który zastąpił Dawida Drąga pauzującego za kartki.
Gra na boisku jeszcze się dobrze nie zaczęła, a kibice w pewnym momencie aż zerkali na siebie co się wydarzyło. W dziewiątej minucie jeden z czołowych zawodników rywala gospodarzy dostrzegł mocno wysuniętego golkipera Glinika. Uderzył mocno w piłkę, która poleciała w kierunku bramki. Szybki powrót jednak nie wystarczył, by dogonić wysoko lecącą piłkę. I tak ku zaskoczeniu większości spadkowa drużyna wyszła na prowadzenie.
Jednak poza tą jedną sytuacją w początkowej fazie meczu przyjezdna ekipa nie była w stanie poważniej zagrozić biało-niebieskim. Podopieczni duety trenerskiego z Gorlic za to ostrzeliwali rywali raz zarazem. Ustawienie mocno defensywne przeciwnika sprawiało, że ciężko było zawodnikom oddać celny strzał.
Na szczęście dla gorlickim kibiców na strzał wyrównujący wynik nie trzeba było długo czekać. Najpierw w bramkę zdobył Tomasz Rząca (30"), a zaledwie minutę później prowadzenie gospodarzom dał Mateusz Szafran (31")podwyższając wynik na 2:1.
Dwie świetne bramki strzelone jedna po drugiej nie zakończyły ofensywy Glinika. Zanim obie drużyny udały się na przerwę do szatni trzecią bramkę dla GKS-u zdobył Mateusz Szafran (42").
Druga część spotkania była już spokojniejsza, a drużyna z Gorlic starała się utrzymywać przeciwnika w ryzach, choć nie brakowało błędów. W efekcie wynik z pierwszej połowy został utrzymany do ostatniego gwizdka. Dzięki wygranej Glinik umocnił swoją pozycję (59 pkt) i traci zaledwie dwa punkty do prowadzącej w tabeli Cracovii II, która jednak co trzeba zaznaczyć - ma o jeden więcej rozegrany mecz.
Bramki dla Glinika: T. Rząca, M. Szafran, P. Gogola
9 0
dobra frekwencja jak na godzinę 14 i to że na mieście nie wiszą żadne plakaty zapraszające? w sieci też kiepsko, nie można nagrać jakiejś migawki z treningu, kilka słów od zawodników? od wiosny miał startować SEKTOR RODZINNY i gdzie on jest? najlepszy sezon od kilkunastu lat a ZERO inicjatyw aby przekuć to w szersze zainteresowanie
0 1
No ok, "dwie świetne bramki" ale tą trzecią to kto zdobył Szafran czy Gogola?