Z drużyną z Limanowej Glinikowi od dawna nie jest "pod drodze". Ostatnie sezony przynosiły zarówno zwycięstwa z Limanovią jak i solidne porażki. Po wygranej GKS-u na wyjeździe w rundzie jesiennej tym razem rywal się odgryzł gorliczanom.
Zimowa aura, jaka zastała nas w sobotni poranek wymusiła przeniesienie rozgrywki ze stadionu na boczne boisko ze sztuczną nawierzchnią. To okazało się z pewnością prezentem dla dzisiejszego przeciwnika Glinika, który do gry na sztucznej trawie jest doskonale przyzwyczajony (stadion Limanovii ma właśnie taką nawierzchnię). Gorliczanie z kolei wolą naturalną trawę. Jak się okazało, to dodało skrzydeł zawodnikom w żółto-czerwonych strojach.
Kolejka nr 22 w sezonie 2024/25 zostanie zapamiętana w Gorlicach jako koniec długiej passy biało-niebieskich - Glinik nie przegrał meczu od czternastu spotkań. Ostatnia przegrana to porażka z Podhalaninem Biecz 31 sierpnia. Rywal z Limanowej, plasujący się w drugiej połowie ligowej tabeli ograł jednak dziś gospodarzy 2:4 i przełamał tą niesamowicie długą serię.
Przewaga drużyny z Limanowej widoczna była od samego początku, kiedy to bardzo szybko zobaczyliśmy dwie bramki (w 6. i 17. minucie). Pierwsza z nich, co trzeba przyznać, była skutkiem błędu gospodarzy. Pierwsza połowa spotkania przyniosła jeszcze jedną bramkę, również zdobytą przez rywala Glinika.
W drugiej części spotkania podopieczni duetu trenerskiego Madeja-Krzysztoń starali się odrobić straty i ratować wynik. W 61. minucie pierwszą bramkę dla gospodarzy w pięknym stylu z rzutu wolnego zdobył P. Gogola, co dodało z pewnością nadziei na odrobienie straty. Niestety chwilkę później po faulu w polu karnym GKS-u sędzia wskazał na jedenastkę. Moment później Limanovia Prowadziła 1:4. Ostatecznie gorliczanom udało się zdobyć jeszcze jedną bramkę. Bramkarza drużyny przyjezdnej w 84. minucie pokonał T. Rząca podwyższając na 2:4.
Warty odnotowania jest również fakt, że obie drużyny piłkarską rywalizację zakończyły grając w 10 zawodników (w przypadku Glinika osłabienie trwało całą drugą część spotkania, a w przypadku Limanovii ostatnie 20 minut.
Lepsza gra w drugiej części spotkania jednak nie wystarczyła, by zdobyć chociaż jeden punkt. Pomimo porażki Glinik wciąż pozostaje liderem w tabeli - nawet, gdyby w niedzielnym spotkaniu zwyciężyła Cracovia II depcząca po piętach Glinikowi.
[FOTORELACJA]5429[/FOTORELACJA]
Bramki dla Glinika: P. Gogola, T. Rząca
Zgromadzone punkty w ligowej tabeli: 47 (1.)
Arczi23:55, 15.03.2025
Juz tydzien temu bylo widac, ze gra sie nie klei i to juz nie ten Glinik co byl jesienia. Oby szybko sie ogarneli, bo liga odjedzie.
Weszlok00:12, 16.03.2025
Mam pytanie do sztabu Glinika, ile jeszcze kartek musi złapać Kuliga żeby go odsunąć ze składu. K.U.R.W.A. To nie jest przedszkole!
MWW00:43, 16.03.2025
Może w Pucharze Polski będzie lepiej?😀
Aaa10:39, 16.03.2025
Glinik Gorlice wszystko przegra Dziady jedne
Mario 11:45, 16.03.2025
Panie Piorze prosze sie ogarnac. Jak mozna podwyzszyc wynik na 2.4 ? Bardziej chyba zmniejszyc rozmiary porazki
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gorlice24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
4 5
W jakim Pucharze???. Glinik tam w ogóle nie powinien być. Przegrał we wcześniejszych eliminacjach!!!! Nowy Targ ma mieć walkowera,bo nie ma Podhalanina.
9 3
Lepiej nie będzie zacznie się zjazd po równi pochyłej......