Zamknij
Zobacz!

Lider Glinik Gorlice już myśli o sobocie. Trener: nie patrzymy na tabelę

Remigiusz SzurekRemigiusz Szurek 11:12, 13.03.2025 Aktualizacja: 11:15, 13.03.2025
Skomentuj Gorlice24/ Piotr Boczoń Gorlice24/ Piotr Boczoń

Piłkarze Glinika Gorlice prowadzą w rozgrywkach 4. ligi małopolskiej. Podopieczni duetu trenerskiego Łukasz Krzysztoń - Bartosz Madeja w tym roku zanotowali dwa ligowe zwycięstwa - z Beskidem Andrychów 3:1 i Dalinem Myślenice 1:0. GKS ma na koncie 47 punktów, o cztery więcej od drugiej Cracovii II. W sobotę o godz. 15 kolejny domowy mecz - starcie z czwartą od końca Limanovią. 


Gorliczanie po raz ostatni przegrali w lidze... 31 sierpnia ub. roku z Podhalaninem Biecz 0:1, który przed rundą wiosenną wycofał się z rozgrywek.

Nastroje są dobre, ale stonowane, czas szybko płynie, nie można za długo cieszyć się wygranym meczem. Trzeba jak najlepiej przygotować się do każdego spotkania mając w głowie, że będzie coraz trudniej. Każda drużyna, z którą graliśmy, także w sparingach może poza Wiślanami, ustawiała się w obronie i czekała na kontrataki. Tak wyglądało to również w dwóch meczach ligowych - rywale stawiali na defensywę, ciężko nam było przebić się przez ten mur, ale potrafiliśmy dojść do kilku sytuacji, może nie było ich dużo, ale byliśmy konkretni

- komentuje dla nas trener Madeja. 

[ZT]31896[/ZT]

Jak dodaje, w szatni mówi się o możliwym awansie do 3. ligi, ale trzeba oczywiście tonować nastroje. 

Nie da się uniknąć tematu awansu, wiadomo że jak się jest wysoko, to chce się zrobić jak najlepszy wynik, ale to długa droga i proces wymagające dużej cierpliwości, pokory. Wygrane mogą nieraz wybić z rytmu, zawodnicy są świadomi, fajnie do tego wszystkiego podchodzą. Nie można chodzić z głową w chmurach. Musimy dążyć do tego, by pewne elementy w naszej grze poprawiać, uskuteczniać i... po prostu cieszyć się piłką

- nie kryje szkoleniowiec. 


W Gorlicach czekają na powrót do zdrowia "Erica", czyli ukraińskiego skrzydłowego Ernesta Babeszki, a do Limanovii mają respekt. Mimo że rywal ten jest nisko w tabeli, Glinik musiał się przecież sporo napocić, by skromnie zwyciężyć na jego boisku jesienią (1:0). 

W tamtej rundzie graliśmy w Limanowej, mimo że mecz toczył się na naszych warunkach, to rywal oddawał groźne strzały, a nasz bramkarz Mateusz Krawczyk musiał zanotować, co zdarza mu się regularnie, kilka dobrych interwencji walnie przyczyniając się do naszej wygranej. Teraz też nie będzie łatwo, nie patrzymy na tabelę

- podkreśla Bartosz Madeja. 


Nasz rozmówca ma też słowo do kibiców GKS.

Fajnie byłoby gdyby było Was jeszcze więcej. Pogoda jest jaka jest, ale nie patrzmy na to. Zapraszamy na stadion, damy z siebie wszystko. Czekamy na Wasze wsparcie!

- podsumowuje. 

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

[ZT]32149[/ZT]


 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

KrusKrus

6 3

Nie oglądałem w Gorlicach 3 ligi, fajnie by było ....

13:30, 13.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AaAa

3 6

I tak wszystko przegrają

15:23, 13.03.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Do AaDo Aa

2 3

Czyżby twoje słowa były prorocze:))))))limanowa im już dokopala,chociaż sędzia przedłużał ile się dało hahaha

17:15, 15.03.2025

AaaAaa

5 3

A biyc w której lidze będzie groł ?

15:24, 13.03.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

AaaaAaaa

3 4

To artykuł o gorlicach!!! Wieśku

21:39, 13.03.2025

OSTATNIE KOMENTARZE

0%