Pod koniec lutego na stronie czwartoligowego Podhalanina Biecz ukazał się zaskakujący apel o pomoc - "Bez Ciebie się nie uda, Podhalanin Biecz walczy o przetrwanie - potrzebujemy Waszej pomocy!". Okazuje się, że kilka dni wcześniej rezygnację z funkcji prezesa złożył Paweł Gabryel, który sam był zaskoczony treścią oświadczenia. Jak zauważa Gabryel, sytuacja panująca w klubie z Biecza jest bardzo dynamiczna i nie można narzekać na nudę.
Z początkiem roku do Biecza po niespełna rocznej przerwie powrócił Trener Mariusz Stawarz. Otrzymał on za zadanie przygotowanie drużyny, która w rundzie wiosennej powalczy o ligowe punkty w 4. lidze małopolskiej. Ekipa z Biecza rozegrała kilka sparingów m.in. z Przełęczą Duka, Dunajcem Nowy Sącz oraz Sokołem Słopnice. Trener sprawdzał umiejętności kilkunastu testowanych zawodników jednak ostatecznie... zrezygnował z dalszej współpracy z bieckim klubem.
[ZT]31945[/ZT]
Powodów tej decyzji nie znamy jednak zakulisowo słyszy się, że wiele osób ma za złe prezesowi Pawłowi Gabryelowi, że ten sprowadził dużą ilość zawodników zagranicznych zamiast postawić na lokalnych bieckich zawodników. O zdanie zapytaliśmy więc samego zainteresowanego.
Tak, od kilku tygodni jest bardzo duży hejt pod moim adresem i stosowane są różne formy nacisku aby zrezygnować z zawodników zagranicznych, z których planowaliśmy zbudować zespół na rundę wiosenną. Nawet z najbliższego otoczenia słyszę uwagi, że powinniśmy zrezygnować z rozgrywek w 4 Lidze i skupić się na rozgrywkach drugiej drużyny w Gorlickiej A-Klasie, „bo tam grają swoje chłopaki”. I tego chcą ludzie w Bieczu
- komentuje.
Jak się okazuje były sternik Podhalanina, ma odmienne zdanie.
Gdy jesienią 2022 r. zaangażowałem się w pracę na rzecz klubu Sportowego Podhalanin Biecz razem z pięcioma innymi osobami (z których czterech już wcześniej odeszło z klubu) chciałem budować silną drużynę jakiej do tej pory tutaj nie było. Plan zakładał aby w dwa lata awansować do 4 ligi. Cel ten został zrealizowany i nadeszła długo wyczekiwana rywalizacja w 4 Lidze. Z perspektywy czasu wiem, że do rundy jesiennej mogliśmy się znacznie lepiej przygotować. Duża rotacja zawodników w wyjściowej jedenastce niczego dobrego nie wniosła. Po tej słabej rundzie jesiennej w społeczności bieckiej pojawiły się głosy aby zrezygnować z rozgrywek 4-ligowych, a kontynuować rozgrywki A-Klasowe, czemu osobiście byłem przeciwny stąd bardzo duży hejt
- nie kryje.
Nasz rozmówca komentuje też koniec współpracy z trenerem Mariuszem Stawarzem.
Czynników rozstania było kilka. Dla mnie najważniejszym była wszechobecna niechęć do zawodników zagranicznych co nieustanie było mi wytykane. Uznałem że wszystko to co robię nie tylko nie wzbudza sympatii ale wręcz niechęć. Zaproponowałem wówczas całemu zarządowi klubu aby wycofać się z rozgrywek seniorów, ponieważ filarami naszej „wyjściowej jedenastki” są obcokrajowcy. Uważałem, że alternatywą będzie mocne zaangażowanie się w rozwój naszej Akademii aby stworzyć dla naszych najmłodszych zawodników lepsze warunki do trenowania i rozwoju, co przełoży się na wychowanie zawodników, którzy za dwa, trzy lata będą mogli rywalizować na poziomie piątej, czwartej ligi. Jednocześnie do rozgrywek seniorów moglibyśmy powrócić w czerwcu startując w Lidze Okręgowej. Następnie skontaktował się ze mną jeden z lokalnych przedsiębiorców, który zwrócił się do mnie abym zrezygnował z zarządu bo on ma przygotowany plan na kontynuację rywalizacji 4-ligowej, utrzymując jednocześnie drugą drużynę w A-klasie. Uznałem że skoro ktoś ma gotowy plan na rozwiązanie problemów które obecnie nas trapią i chce to zrobić to należy dać mu szanse i trzymać kciuki aby się udało. Tym samym poinformowałem pozostałych członków zarządu i złożyłem rezygnację następnego dnia. Nie znam tego planu i nie mogę wypowiadać się czego dotyczy ani też w jaki sposób zostanie zrealizowany. Niemniej jednak trzymam kciuki aby się powiódł.
Paweł Gabryel trzyma również kciuki za nowego prezesa i zarząd, bo jego zdaniem klub z Biecza zasługuje na to, by występować w 4. lidze małopolskiej.
Cieszę się że pojawił się ktoś kto chce kontynuować to co do tej pory udało się nam osiągnąć. Klubowi Podhalanin Biecz życzę utrzymania w IV Lidze, a sąsiedniemu Glinikowi Gorlice upragnionego awansu do III Ligi. Ze swojej strony chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim, z którymi dane mi było współpracować przez okres minionych trzech lat. Poznałem wielu niesamowitych ludzi, dzięki którym piłka nożna istnieje w naszym regionie. Przekonałem się także, że środowisko piłkarskie w powiecie gorlickim tworzą wspaniali i niesamowici ludzie. Ludzie pełni pasji i zaangażowania, którzy pomimo różnych sympatii klubowych łączą się w fascynacji do piękna futbolu. Szczególnie dziękuje Bartoszowi Michalcowi oraz Danielowi Koziołowi bez których nie byłby możliwy jakikolwiek awans do IV Ligi. Dziękuje także mojej wspaniałej Żonie Asi, która pozwoliła na to, że w naszym życiu zamieszkał „Podhalanin Biecz”
- kończy.
[ZT]31991[/ZT]