Sprawa Edwarda R nadal bez rozstrzygnięcia

Mija 17 miesięcy od tragicznej śmierci 18-latki, która zginęła na przejeździe kolejowym w Zaskalu w czasie egzaminu na prawo jazdy. Obok niej w aucie siedział egzaminator, gorliczanin Edward R. który pozostawił dziewczynę samą sobie uciekając z auta. 

O wydarzeniach do których doszło 23 sierpnia 2018 roku w odległej gminie Szaflary na naszych łamach pisaliśmy wiele razy z uwagi na osobę oskarżonego Edwarda R., który feralnego dnia egzaminował młodą dziewczynę pragnącą uzyskać wymarzone prawo jazdy.

[ZT]6321[/ZT]

Przez wiele miesięcy w sprawie wykonano szereg czynności śledczych i eksperymentów procesowych, co skutkowało złożeniem we wrześniu ubiegłego roku aktu  oskarżenia wobec Edwarda R.

[ZT]6980[/ZT]

Teraz po kilku miesiącach dowiadujemy się, że Sąd Okręgowy w Nowym Sączu zwrócił prokuraturze do uzupełnienia wspomniany akt oskarżenia. Wprawdzie na decyzję sądu prokuratura złożyła zażalenie, ale Sąd Apelacyjny w Krakowie je oddalił i sprawa musi być uzupełniona.

Zdaniem sądu w dokumentacji brakuje opinii biegłego do spraw wypadków kolejowych, zaś biegły do spraw ruchu drogowego musi jeszcze ustalić kilka wątków, których nie wziął pod uwagę. Wątpliwości wzbudził też opis zarzutu, jaki prokurator postawił 62-letniemu wówczas egzaminatorowi. Chodzi o sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym, która może zagrażać życiu lub zdrowiu wielu osób, bądź mieniu w wielkich rozmiarach. W zarzucie sformułowanym w akcie oskarżenia, prokurator nie wskazał, która z tych okoliczności wystąpiła.

Przypomnijmy, że Prokuratura zarzuca Edwardowi R. nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym, a także nieudzielenia pomocy kursantce. W trakcie śledztwa przeprowadzono eksperyment z udziałem biegłych ds. wypadków drogowych, a także kolejowych. Śledczy analizowali nagrania z kamer w samochodzie, jak również nagrania monitoringu kamer przemysłowych z okolicznych firm. Według śledczych egzaminator nie użył hamulca, by zatrzymać samochód przed torami kolejowymi, a gdy auto już stanęło na przejeździe, nie pomógł 18-latce uciec z pojazdu. Z nagrania w samochodzie wynika, że nie wydał jej nawet takiego polecenia.