150 agentów na terenie zakładu i 50 w odwodzie tylu ludzi niezbędnych było do zabezpieczenia rozległych terenów po byłej rafinerii. Wszystko odbyło się zgodnie z prawem, a siła została użyta tylko raz wobec jeden osoby, która sięgnęła po broń ? to krótki raport z wtorkowych działań Krzysztofa Rutkowskiego.
Wtorkowy poranek na długo zapadnie w pamięci wielu osób mieszkających w bezpośrednim sąsiedztwie terenów, na których znajduje się majątek po dawnym GLIMARZE.
Wszystko zaczęło się o godzinie 10.00 na stacji paliw przy ulicy Bieckiej. Na parking podjechały autokary i kilkanaście samochodów osobowych. We wszystkich pojazdach znajdowali się ubrani w czarne mundury bojowe ludzie w kamizelkach z napisami RUTKOWSKI PATROL. Na odprawie technicznej, która odbyła się na wspomnianym parkingu obecny był także Krzysztof Rutkowski. Po podzieleniu wszystkich na kilka grup ruszyli do przydzielonych zadań (fot 1).
W tym samym czasie do każdej z trzech bram prowadzących na rafinerię (dwie od strony ulicy Wyszyńskiego, jedna od strony ulicy Pola) podjechały samochody wypełnione agentami ochrony. Na dwóch bramach wejście na zakład przebiegło bezproblemowo, kłopot pojawił się na bramie głównej, gdzie to według Rutkowskiego ??jeden z pracowników firmy pilnującej terenów rafineryjnych nie wytrzymał ciśnienia, sięgnął po broń i próbował oddać strzał w stronę pracowników RUTKOWSKI PATROL??. Został natychmiast obezwładniony, a broń przekazana dowódcy (fot 2). Dla bezpieczeństwa rozbrojono też wszystkich pozostałych ochroniarzy. Jak zauważył Rutkowski w jego ocenie ochrona w takim miejscu nie powinna być wyposażona w broń z ostrą amunicją.
Kolejne czynności zostały przeprowadzone błyskawicznie. Ludzie Rutkowskiego zabezpieczyli wszystkie trzy bramy, a po przejęciu kontroli nad terenem umożliwi wejście Grzegorzowi Wojtaszkowi, który mógł to uczynić po raz pierwszy od 1 grudnia.
W czasie konferencji prasowej, która miała miejsce w środę 11 stycznia Krzysztof Rutkowski powiedział, że jego działania podparte były Postanowieniem Sądu Rejonowego w Gorlicach, które jasno wskazywało, że Grzegorz Wojtaszek ma pełne prawo do wejścia i przebywania na terenach po Glimarze - odpis postanowienia fot 3 i fot 4.
- Doprowadzilibyśmy do rozwiązania bezinwazyjnego, gdyby partner był do rozmowy i ochrona do negocjacji, działania nasze byłyby zbędne. Gdyby na mocy postanowienia Sądu Pan Wojtaszek mógł bezproblemowo wejść na swój teren, nie byłoby tutaj nas, nie byłoby tej akcji ? mówił Rutkowski
Zapytany o celowość użycia tak dużych sił w czasie akcji stwierdził stanowczo - Nie dostosowuję działań do liczby ludzi, tylko do terenu, na który wchodzimy. Gdybym ja miał zabezpieczać ten teren, musiałbym wysłać stu ludzi. Ja odpowiadam za skuteczną akcję. Nikt nie przyjechał się tutaj bić! Dostałem zlecenie zabezpieczenia wielohektarowego terenu, dlatego po przeanalizowaniu wszystkich aspektów zdecydowałem o użyciu właśnie takiej, a nie innej liczby ludzi. 150 agentów wkroczyło na teren zakładu pozostałych 50 pozostawało w odwodzie ? mówił Krzysztof Rutkowski ? wszystkie nasze działania od samego początku były rejestrowane przez kamery video oraz fotografów. Jeśli pojawią się jakiekolwiek wątpliwości co do naszych działań w każdej chwili jestem gotów udostępnić wszystkie posiadane materiały właściwym organom ? dodał detektyw.
Głos zabrał też obecny na konferencji Grzegorz Wojtaszek, który ze stoickim spokojem odpowiadał na wszystkie pytania dziennikarzy. Poinformował, że na etapie finalnym są rozmowy z nowymi inwestorami gotowymi do wyłożenia pieniędzy na uruchomienie produkcji na terenach Glimaru. Złożył także deklaracje, że do końca miesiąca uregulowane zostaną wszystkie zobowiązania finansowe zarówno te wynikające z zaległości podatkowych jak i opłat za media oraz to, co najważniejsze wielomiesięczne zadłużenia wobec kilkudziesięciu pracowników.
Temat ?być albo nie być? dawnej rafinerii nie jest jeszcze zamknięty. Na dzień dzisiejszy na terenie zakładu funkcjonują zarówno ludzie Grzegorza Wojtaszka jak i Jacek Kiełtyka reprezentujący kanadyjski koncern. Sytuacja ta nie zmieni się do czasu rozpatrzenia wniosku Wojtaszka o unieważnienie wpisu do KRS, który jak twierdzi został sporządzony w sposób nieuczciwy, a podpisy zostały podstępnie wyłudzone. Równolegle w sprawie tej na wniosek Wojtaszka prowadzone jest postępowanie w wydziale Przestępczości Gospodarczej Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
[WIDEO]64[/WIDEO]
0 0
Pierwsi zaatakowali bramę główną cywile w kapturach i kominiarkach
tzw.kibole nie ochrona 5 firm
Rutkowski Patrol.Cerber,Impel i inni.
Dlaczego nie ma tych ciekawych zdjęć.
Są za to na Se.pl.
0 0
pan Rutkowski mówi gdybyśmy to wczoraj mieli i pokazuje postanowienie Sądu z klauzulą wykonalności.Wynika z tego jasno że w dniu ataku tego postanowienia jeszcze nie było i działania były bezprawne.
0 0
Nie "kibole" tylko tajniacy - operatorzy robiący rozeznanie i umożliwiający rozpoczęcie akcji przy użyciu elementu zaskoczenia, co w tego typu terenie i sytuacji (przejęcie obwarowanego obiektu z naciskiem na brak strat swoich jak i przeciwnika) jest jednym z lepszych - jak nie najlepszym - rozwiązaniem. Zdjęć nie ma, ponieważ (wg mnie) są "nie medialne" oraz wprowadzają możliwość błędnej interpretacji co widać w poście użytkownika robol. Co do ilości ochroniarzy to sprawdza się stara maksyma, że lepiej dmuchać na zimne niż się poparzyć. Dla jasności - nie mam nic wspólnego z żadną ze stron tegoż wydarzenia tudziesz z redakcją. Uważam że każdy może pisać co mu się podoba ale życzę niektórym trochę pomyślunku zanim zaczną.
0 0
Cieniasy. Chuck Norris dałby radę w pojedynkę.
0 0
to ma być PRezes ? totalna wies ! ja sie pytam po co ten cały cyrk? jak mial postanowienie sadu na wejscie to spokojnie mogł by sobie wejsc na teren zakładu .Wies tanczy i spiewa.
0 0
ale przynajmniej cos sie dzieje :)
0 0
Popieram działania który miały miejsce ostatnio. Czas by prawda ujrzała światło dzienne.
Cyrk to ta krytyka. I niestety kraj w którym prawo jest wielkim kabaretem.
0 0
W mój powyższy post wkradł się błąd - oczywiście ma być... tudzież. Sorry za spam, niestety nie można edytować swoich postów.
0 0
Jarku !! Dlaczego piszesz - detektyw Krzysztof Rutkowski? Z tego co wiem/czytałem/słyszałem licencja panu Rutkowskiemu została już chwile temu cofnięta przez MSWiA i nie jest on detektywem. Czytając Twój wpis zastanawiam się co to jest obiektywne dziennikarstwo... Dlaczego nie piszesz/piszecie tak jak 3-4 lata temu? Było ciekawie i powiedzmy, że obiektywnie i rzetelnie. Teraz?? Gorzej jak Fakt czy SuperExpress... A wracając z powrotem na temat całej akcji - żenujące, cała Polska się śmieje z brawurowej akcji grupy Rutkowski Patrol. Na konkurencyjnym portalu wyczytałem że przygotowany był śmigłowiec hahahah brawo!! brawo!! Jeszcze chwila i będziemy w telewizji oglądać nowy program "Kabaret Rutkowski Patrol". Ciekawe jak długo układali plan działa "ponoć" 150 chłopa przeciw 8-u gorlickim ochroniarzom. ŻENADA !! Pozdrawiam
0 0
Wiadomo jedno. Że nic nie wiadomo. A w zapewnienia prezesów i innych mościompanów na konferencjach o produkcji itp. to chyba nikt nie wieży.
0 0
Ci ochroniarze na tej konferencji wyglądali jak jacyś Talibowie;) A co do całej akcji, to dziwicie się dlaczego tylu agentów. Otóż moim zdaniem, skoro taki Gorlicki ,,Wiesiek X" z firmy ochroniarskiej posiada broń ostrą, i wpadło by mu do głowy ją użyć to pewnie by wystrzelał jeszcze swoich kolegów. Ja się wcale nie dziwie, akcja przeprowadzona z rozmachem, ale z głową na karku, bez ryzyka, zresztą widzę że w Gorlicach sami eksperci od działań szturmowo - desantowych.
0 0
szkoda, że wideo z konferencji dopiero w sobote, juz ją oglądałem i sądze że gdyby pojawiła się dzisiaj ucięłaby te głupie komentarze niektórych troli powyżej.
0 0
jak dla mnie to prokuratura powinna wszcząć dochodzenie gdyż mogło dojść do narażenia na utratę życia lub zdrowia osób, bo pewnie taki kozak jak Rutkowski użył by broni ostrej jakby plan "a" nie wypalił....
chore jest nasze państwo...
0 0
Ja już tego wszystkiego nie ogarniam. Jakim cudem firma Hudson Oil kupiła Glimar (tak wynika z informacji na jej oficjalnej stronie internetowej) i ma w stosunku do niego plany inwestycyjne, skoro jak się okazało w ostatnich dniach wcale go nie kupiła? Czyli tytuł prawny jakim posłużył się Pan Kiełtyka był z kosmosu i to Karabela zadecydowała o tym kto jest właścicielem a kto nim nie jest, bo z dnia na dzień nie wpuściła na teren zakładu dotychczasowego zleceniodawcy a uwierzyła rzekomo nowemu zarządcy. O CO TU CHODZI??? Jednak Polska to piękny kraj ...
0 0
no tytuł niczego sobie,ale to wszystko odbyło się zgodnie z literą prawa.No własnie jakiego prawa Karnego.cywilnego,Skarbowego,czy może jeszcze innego,gdzie atr.kodeksu,gdzie paragrafy.Na mocy postanowienia Sądu Rejonowego w Gorlicach,a czy to postanowienie było prawomocne i czy nikt się od niego nie odwoływał tego nie napisano.No chyba że firma Rudkowski Patrol stanowi prawo i w tym stanowieniu jest nieomylna.Pytam w takim razie po co nam Policja,Prokuratura,Sądy i inne instytucje powołane do stanowienia prawa.
0 0
a wczesniejszy artykul Jareczka mowil ze tylko oni jako jedyni byli na konfer.prasowej a na fotkach widze inne firmy prasowe, ciekawe ? :-)
0 0
:D :D :D :D Jeszcze z tego cyrku cuda wyjdą !
0 0
ciekawy - oglądnij jeszcze raz konferencję bo chyba nie słuchałeś uważnie .Oni mieli na ta akcję pozwolenie , ale gdyby mieli w tym dni ten dokument to mogli by usunąć firmę Carabele z terenu zakładu .
0 0
"Jak zauważył Rutkowski w jego ocenie ochrona w takim miejscu nie powinna być wyposażona w broń z ostrą amunicją" Niech pan Rutkowski zerknie jeszcze raz na ustawę która wskazuje na jakich obiektach może być broń palna na wyposażeniu ochrony. Jego ocena średnio mnie obchodzi. A poza tym w pierwszej chwili na teren zakładu wdzierali się ludzie po cywilnemu bez chociażby przedstawienia się czy okazania dokumentów zezwalających na to. Można było prać im kule w łeb po pierwszym ostrzegawczym i wezwaniu do zatrzymania.
0 0
1. Postanowienie o ogłoszeniu upadłości
Pozycja 462.
"DROGBUD" PODKARPACKI HOLDING BUDOWY DRÓG SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ
w Strzyżowie
KRS 0000167212
SĄD REJONOWY W RZESZOWIE, XII WYDZIAŁ GOSPODARCZY KRAJOWEGO REJESTRU SĄDOWEGO,
wpis do rejestru: 2002-12-14 r., sygnatura akt: V GU 35/11
Sąd Rejonowy w Rzeszowie, Wydział V Gospodarczy, Sekcja ds. Upadłościowych i Naprawczych,
zawiadamia, że postanowieniem z dnia 23 grudnia 2011 r., sygn. V GU 35/11, postanowił:
I. ogłosić upadłość obejmującą likwidację majątku upadłego:
DROGBUD Podkarpacki Holding Budowy Dróg Sp. z o.o. w Strzyżowie,
II. wyznaczyć Sędziego komisarza w osobie SSR Pawła Jandy,
III. wyznaczyć syndyka masy upadłości w osobie Michała Smolenia,
IV. wezwać wierzycieli upadłego do zgłaszania swych wierzytelności w terminie 3 miesięcy,
liczonych od dnia obwieszczenia niniejszego postanowienia w "Monitorze Sądowym i Gospodarczym",
V. wezwać osoby, którym przysługują prawa oraz prawa i roszczenia osobiste ciążące na nieruchomości
należącej do upadłego, jeżeli nie zostały ujawnione przez wpis w księdze wieczystej, do ich zgłoszenia
w terminie 2 miesięcy od dnia ogłoszenia w "Monitorze Sądowym i Gospodarczym", pod rygorem utraty
prawa powoływania się na nie w postępowaniu upadłościowym.
300 tyś. impreza kosztowała brawo były PREZES.
Mniej kasy będzie na sądy.
16 stycznia mają odciąc wodę.We wtorek lub środę prąd.
0 0
Od kiedy to Sąd wydaje postanowienie w sprawie osoby prywatnej czyli p. Kiełtyki? Przecież on jako prywatna osoba tam nie działa a jako przedstawiciel konkretnej firmy? A co by było gdyby p. Kiełtyki nie było na miejscu tylko np. p. Kowalski albo Nowak? Zresztą to postanowienie nie uprawnia p. Rutkowskiego do niczego a na pewno nie do jakiegokolwiek działania. Ale wydaje mi się że obaj "właściciele" mają grubo za uszami skoro przy obu wtargnięciach - mimo ewidentnego złamania prawa w obu przypadkach - nie złożyli wniosków na Policję o ściganie i ukaranie sprawców... Przywrócić stan posiadania można bezzwłocznie po jego naruszeniu a tyle dni to już nie jest "bezzwłocznie"...
Ale o czym to gadać skoro ekipy Rutkowskiego już nie ma na Rafinerii...
0 0
"Glimar czyli ostatni zajazd w Galicyji" to jest dobry tytuł.
A tak na marginesie to na zdjęciach na stronie SE.pl wiadć że nie jednego strażnika z Glimaru pdturbowali cywile w kominiarkach a i komendantowi też sie dostało. Prawo ,prawo ,prawo....... akcja z 10.01 klauzula na postanowieniu z 12.01 typowe. A co do Policji jak można było wydac zgodę na taka akcję- centrum (prawie) miasta obok szkoła podstawowa (3) niedaleko szkoła średnia(ZSM) i Policja dopuszcza aby naprzeciwko siebie wystąpiły dwie formacje uzbrojone w broń z ostrą amunicją!!!!!! Kto do tego dopuścił czy dyrektor :trójki" został powiadomiany przez Policję, że za płotem jego szkoły może dojść do strzelaniny.
0 0
mam łopatę śniegową i wolny czas,podobno pan W przyjmuje do pracy 800 osób gdzie się udać by odśnieżać panu W Glimar ciekawe czy zapłaci ?
0 0
To jest państwo prawa? To na to ja płacę podatki, żeby potem się dowiadywać o takich "akcjach"?
Pytam się kto zezwolił na taką interwencję, jakie władze?
Gdzie w takiej sytuacji jest policja? Przecież to jest kpina... komendant uroczyście w swojej nieskończonej mądrości oznajmił, żeby strony rozstrzygnęły spór między sobą... no gratuluję.
Aż się włos na głowie jeży, naprawdę.
Wystarczy mieć swoją prywatną armię i można robić wszystko w tym państwie. Jak ktoś ośmieli się zainteresować, to się mu machnie jakimś kserem przed oczami i cześć.
0 0
Po pierwsze - należy sprawdzić czy osoby dokonujące wejścia na teren obiektu Glimaru były pracownikami firmy ochrony posiadajacej odpowiednią i AKTUALNĄ koncesję MSWiA na świadczenie usług z zakresu ochrony osób i mienia.
Po drugie - należy sprawdzić czy firma ochroniarska posiadała odpowiednią promesę na posiadanie broni palnej obiektowej oraz czy miała opracowany odpowiedni plan ochrony dopuszczający na je zastosowanie w konkretnym przypadku - nie ma tak, że kazdy sobie lata z bronią po ulicach wg własnego widzimisię - zezwolenie na broń wydawane jest na konkretne zdanie ustalone w uzgodniony z Komendantem Wojewódzkim Policji.
Po trzecie - Ustawa o ochronie osób u mienia w wykazie środków przymusu bezpośredniego oraz mówiąc o ubiorze pracowników ochrony niedopuszcza występowania pracowników zamaskowanych bez widocznych z daleka oznaczeń określających firmę do jakiej należą.
Tylko te podsane powyżej przykłady stanowią wg mnie podstawę do wszczęcia Przez Komendanta Wojewódzkiego Policji postępowania wyjaśniającego czy nie zostało złamane prawo a w konsekwencji cofnięcie koncesji firmie ochroniarskiej.
To tyle na temat działań Pana Rutkowskiego i jego Patrolu. Nie wypowiadam się na tematy włascicielskie, bo ich nie znam. Jednak na podstawie przedstawionych wyżej dokumentów to był to typowy szlachecki zajazd na Galicyji (jak któś juz powiedział) a Pan Sędzia podbił chyba "po znajomości" postanowieniem już po fakcie.
0 0
Nie rozumie co Wam wszystkim tak przeszkadza. Facet chciał wejść na swój teren to wynajął firmę, widocznie go stać i nie widzę w tym nic złego. Skoro w naszym kraju nie można inaczej się dogadać, a pOLICJA jest nieudolna, to uważam to za jedyny, skuteczny wariant. Ludzie przestańcie krytykować wszystko i wszystkich dookoła, ale niestety już tak jest w naszych okolicach, gdzie małomiasteczkowość bierze górę !!!
0 0
Brawo panie "Stefan_Jakmarek1" krótko zwięźle i na temat. Pracownicy karabeli mają zezwolenie na posiadanie broni na obiekcie i mogą jej użyć w celu ochrony tegoż obiektu. Rafineria to nie piekarnia i byle kto nie może po niej spacerować nie mówiąc już o wtargnięciu zamaskowanych osobników na jej teren. "Ola123" jeśli miał prawo to mógł wejść z policją bo od tego ona jest żeby prawa przestrzegać i je egzekwować. Rutkowski wpadł na rafinerie jak zwykły bandyta i płacze że ktoś sięgał po broń. Jaki sposób ataku taki sposób obrony.
0 0
Po pierwsze - należy sprawdzić czy osoby dokonujące wejścia na teren obiektu Glimaru były pracownikami firmy ochrony posiadajacej odpowiednią i AKTUALNĄ koncesję MSWiA na świadczenie usług z zakresu ochrony osób i mienia.
Po drugie - należy sprawdzić czy firma ochroniarska posiadała odpowiednią promesę na posiadanie broni palnej obiektowej oraz czy miała opracowany odpowiedni plan ochrony dopuszczający na je zastosowanie w konkretnym przypadku - nie ma tak, że kazdy sobie lata z bronią po ulicach wg własnego widzimisię - zezwolenie na broń wydawane jest na konkretne zdanie ustalone w uzgodniony z Komendantem Wojewódzkim Policji.
Po trzecie - Ustawa o ochronie osób u mienia w wykazie środków przymusu bezpośredniego oraz mówiąc o ubiorze pracowników ochrony niedopuszcza występowania pracowników zamaskowanych bez widocznych z daleka oznaczeń określających firmę do jakiej należą.
Tylko te podsane powyżej przykłady stanowią wg mnie podstawę do wszczęcia Przez Komendanta Wojewódzkiego Policji postępowania wyjaśniającego czy nie zostało złamane prawo a w konsekwencji cofnięcie koncesji firmie ochroniarskiej.
To tyle na temat działań Pana Rutkowskiego i jego Patrolu. Nie wypowiadam się na tematy włascicielskie, bo ich nie znam. Jednak na podstawie przedstawionych wyżej dokumentów to był to typowy szlachecki zajazd na Galicyji (jak któś juz powiedział) a Pan Sędzia podbił chyba "po znajomości" postanowieniem już po fakcie.
0 0
Po pierwsze - należy sprawdzić czy osoby dokonujące wejścia na teren obiektu Glimaru były pracownikami firmy ochrony posiadajacej odpowiednią i AKTUALNĄ koncesję MSWiA na świadczenie usług z zakresu ochrony osób i mienia.
Po drugie - należy sprawdzić czy firma ochroniarska posiadała odpowiednią promesę na posiadanie broni palnej obiektowej oraz czy miała opracowany odpowiedni plan ochrony dopuszczający na je zastosowanie w konkretnym przypadku - nie ma tak, że kazdy sobie lata z bronią po ulicach wg własnego widzimisię - zezwolenie na broń wydawane jest na konkretne zdanie ustalone w uzgodniony z Komendantem Wojewódzkim Policji.
Po trzecie - Ustawa o ochronie osób u mienia w wykazie środków przymusu bezpośredniego oraz mówiąc o ubiorze pracowników ochrony niedopuszcza występowania pracowników zamaskowanych bez widocznych z daleka oznaczeń określających firmę do jakiej należą.
Tylko te podsane powyżej przykłady stanowią wg mnie podstawę do wszczęcia Przez Komendanta Wojewódzkiego Policji postępowania wyjaśniającego czy nie zostało złamane prawo a w konsekwencji cofnięcie koncesji firmie ochroniarskiej.
To tyle na temat działań Pana Rutkowskiego i jego Patrolu. Nie wypowiadam się na tematy włascicielskie, bo ich nie znam. Jednak na podstawie przedstawionych wyżej dokumentów to był to typowy szlachecki zajazd na Galicyji (jak któś juz powiedział) a Pan Sędzia podbił chyba "po znajomości" postanowieniem już po fakcie.