Od lutego pracownicy Rafinerii Nafty Glimar nie dostali wypłaty. Na domiar złego, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, transakcja kupna zakładu przez kanadyjską spółkę Hudson Oil Corporation formalnie nie została jeszcze sfinalizowana.
Upadła w 2005 r. rafineria nie może wyjść na prostą i wciąż boryka się z problemami finansowymi. Jak informowaliśmy, w ubiegłym tygodniu dostawca energii elektrycznej odciął prąd, bo Glimar nie uregulował zaległych rachunków. Katastrofie ekologicznej zapobiegła interwencja wicewojewody Andrzeja Harężlaka, ale przez kilka godzin w gotowości była straż pożarna i sztab kryzysowy. Wszystko z powodu zlokalizowanej na terenie rafinerii oczyszczalni, która nie może działać bez prądu. Gdyby doszło do przestoju, to niemożliwe byłoby przepompowanie wód opadowych spływających do zbiorników wypełnionych substancjami ropopochodnymi. W efekcie mogłoby dojść do skażenia środowiska.
Mariusz Berdel, prezes Hydronaftu, spółki powstałej na bazie upadłej rafinerii, zapewnił nas wczoraj, że do piątku z pewnością nie będzie przerwy w dostawie energii elektrycznej do Glimaru. Liczy, że sprawę płatności za energię uda się pozytywnie załatwić, bo - jak to określił - zaległości nie są duże, to wręcz "groszowe sprawy".
Tymczasem od lutego 35-osobowa załoga rafinerii nie otrzymała wypłaty.
- Do Gorlic przyjechał właściciel i poprosił nas, byśmy pracowali nadal - mówi jeden z pracowników rafinerii. - Daliśmy sobie kilka dni na zastanowienie, bo w końcu jak długo można pracować za darmo?
Mówiąc o właścicielu załoga ma na myśli Podkarpacki Holding Budowy Dróg, który kupił Glimar w grudniu 2008 r. z zamiarem produkowania tam asfaltów. Kilka tygodni temu miał sprzedać swoje udziały kanadyjskiej Hudson Oil Corporation zajmującej się przejmowaniem aktywów energetycznych w Europie Środkowej i Wschodniej, ale formalnie transakcji jeszcze nie sfinalizowano, choć na stronie internetowej HOC chwali się przejęciem Glimaru i zapowiada gotowość wdrożenia produkcji olejów syntetycznych na bazie niedokończonej jeszcze, ale nowoczesnej instalacji Hydrokompleksu.
- Rozmowy z kanadyjską spółką jeszcze trwają, ale zbliżają się do finału - stwierdza krótko Mariusz Berdel i dodaje, że załoga została powiadomiona o terminarzu spłaty zaległych pensji, choć pracownicy tego nie potwierdzają.
Przypomnijmy, że przez Sądem Okręgowym w Nowym Sączu toczy się proces czterech członków zarządu gorlickiej rafinerii, którzy - zdaniem prokuratury - przyczynili się do upadku Glimaru w 2005 r. W wyniku podjętych przez nich decyzji inwestycyjnych firma popadła w tarapaty finansowe, z których już się nie podniosła. Ich zasadniczym błędem miało być gigantyczne niedoszacowanie kosztów budowy Hydrokompleksu (wzrost nakładów w stosunku do założonych kosztów przekroczył 360 mln zł - przyp. red.). Równocześnie budowano od podstaw gorzelnię w Kobylance mającą produkować komponenty do biopaliw. Zakład nigdy nie osiągnął mocy produkcyjnych i został zamknięty, a kosztował Glimar 40 mln zł
źródło: Dziennik Poliski
0 0
Pytam się czemu to tak długo trwa , czemu ci co doprowadzili do upadłości GLIMARU chodzą po ulicach Krakowa i się dobrze mają .Czemu oni jeszcze nie siedzą w pierdlu!
0 0
A ja ma w tej sytuacji takie bardzo proste pytanie: GDZIE W TAKIM RAZIE JEST PAŃSTWOWA INSPEKCJA PRACY? czyżby Glimar to za duży podmiot dla nich i za trudny przeciwnik, żeby stanąć po stronie poszkodowanych pracowników? Po sklepach spożywczych w Gorlicach potrafią biegać, tak jak choćby dwa dni temu, ale tam gdzie fizycznie jest problem to udają, że nic nie wiedzą?
0 0
wreszcie ktoś się tym tematem zainteresował... wreszcie pracownicy zaczęli walczyć o swoje!
0 0
Jaka inspekcja u PRYWACIARZA,już niedługo zobaczycie jak w Fabryce Glinik będą działać związki zawodowe, a załoga zaraz się podzieli, bo każdy chciałby pracować.
0 0
Jaka inspekcja u PRYWACIARZA,już niedługo zobaczycie jak w Fabryce Glinik będą działać związki zawodowe, a załoga zaraz się podzieli, bo każdy chciałby pracować.
0 0
rafineria to dalej mafia i pranie brudnych pieniędzy, zostali mierni ale wierni!!! mafia sądowa sądzi juz ponad 10 lat i nic nie oskarży rozmyje sie bo to PO i SLD, kto przy zdrowych zmysłach ekonomicznych wykładał by pieniądze na kupno złomu i nic nie produkując utrzymywał by taką armię urzędasów, nawet dzis im nie płaci ale zobowiązanie rośnie do tego burmistrz walczy o niepłacącego za energię a gdie i co biedne społeczeństwo musi mieć drożej energie by takich przekrętasów utrzymywać dość tego stanowcze nie!!!!
0 0
Nie chce na nikim wieszać psów bo nie w moim typie jest znęcanie się nad ludźmi którym się coś zarzuca, faktem jest to że w Gorlicach przemysł był, obecnie nie ma i w niedalekich czasach nie będzie a co za tym idzie, rośnie armia bezrobotnych młodych ludzi. Brak przemysłu w Gorlicach ( który dostarcza miejsca pracy i "finansuje miasto" ) ma również wpływ na funkcjonowanie innych placówek jak choć by ... placówki zdrowia( szpital ) która ma się połączyć ze szpitalem w Jaśle a parę oddziałów pójdzie w odstawkę czy niepewna przyszłość Dworca PKS ... będzie przybywać tych instytucji. Przemysł pobudza gospodarkę, brak przemysłu paraliżuje ją.