Zamknij

Inwestor został za drzwiami

21:09, 02.04.2011
Skomentuj

W co gra Zarząd spółki Invest-Glinik będącej właścicielem gorlickiej Fabryki Maszyn? To pierwsze i w zasadzie jedyne pytanie, jakie ciśnie się na usta obserwując to, co dzieje się w firmie będącej swego czasu największym pracodawcą w regionie.

Jak informowaliśmy w środę 30 marca odbyło się Nadzwyczajne Walne Zebranie wspólników na którym omawiane były kwestie pozyskania inwestora dla firmy będącej w sporych kłopotach. Zgodnie z naszymi informacjami w Gorlicach pojawił się też Stanley Rokicki przedsiębiorca z Kanady zainteresowany zainwestowaniem w gorlicką fabrykę.

Nasze nieoficjalne informacje z środy o tym, że Pan Rokicki nie zostanie wpuszczony na posiedzenie wspólników znalazły potwierdzenie w faktach i faktycznie kanadyjski przedsiębiorca zmuszony był czekać pod drzwiami w sekretariacie prezesa. Do końca oficjalnego posiedzenia nie dano mu możliwości rozmowy z najważniejszymi w GLINIKU ludźmi.

Jeszcze w środę przed zebraniem nasza redakcja próbowała dowiedzieć się i potwierdzić zebrane wcześniej informacje na temat udziału w nim Pana Rokickiego. Kilkukrotnie próbowaliśmy połączyć się z Włodzimierzem Paruzelem i Krzysztofem Gubałą. Niestety obaj panowie konsekwentnie unikali rozmowy z nami i odpowiedzi na niewygodne pytania.

O tym, co działo się w trakcie posiedzenia wspólników wiemy jednak z przekazu naszego informatora.

Biorący udział w zebraniu zapoznali się z wszystkimi ofertami skierowanymi do Zarządu spółki, choć najbardziej skupiono się na dwóch przedłożonych przez Kopex oraz Polski Bazalt, którego właścicielem jest Stanley Rokicki. O ile nikt z przedstawicieli pierwszej firmy nie wyraził chęci w zebraniu to pojawił się sam właściciel drugiej spółki z chęcią rozmowy. Niestety jak już wiemy nie dano mu takiej możliwości zasłaniając się ? porządkiem obrad (sic!) W naszej ocenie zachowanie takie jest bardzo niezrozumiałe, bowiem poprzez głosowanie można zmienić każdy porządek obrad. Czy w tym wypadku zabrakło zatem chęci, dobrej woli, a może było to świadome działanie z premedytacją?

Zgodnie z informacjami, jakie otrzymaliśmy już w środowy poranek od naszego informatora zgromadzenie wspólników nie podjęło żadnych uchwał, a na wniosek jednego z nich (Marek Bugno - przewodniczący fabrycznej Solidarności) obrady zostały przerwane do 29 kwietnia. Zanim doszło jednak do przerwy w posiedzeniu najpierw złożono wniosek o ?utajnienie głosowania nad ofertami (sic!) Wniosek został przyjęty, co naszym zdaniem jest niezwykle dziwne i może zatajać fakt działania kogoś ze wspólników? na rzecz? lub ?przeciw? któremuś z inwestorów. W czasie samego głosowania na pierwszy ogień poszła propozycja Polskiego Bazaltu, który poprzez głosowanie został odrzucony. Wtedy właśnie padła propozycja przerwy w posiedzeniu. Została przyjęta. Zebranie zawieszono

Kompletnie niezrozumiałe jest tłumaczenie w tej sprawie prezesa Zarządu spółki Invest-Glinik Włodzimierza Paruzela, który stwierdza, że na podstawie przyjętych przez władze spółki kryteriów korzystniejsza jest oferta Polskiego Bazaltu podkreślając jednak, że nie jest ona doskonała w skutek czego Zarząd czeka na lepszą propozycję ze strony tego potencjalnego inwestora. Zdaniem Paruzela oferta ta powinna zabezpieczać podstawowy interes GLINIKA, którym ma być kontynuacja dotychczasowej działalności spółek. Podtrzymanie dotychczasowego zatrudnienia lub wręcz jego zwiększenie. Pomysł na dalsze losy firmy z ewentualnym rozszerzeniem oferty.

Co ciekawe dokładnie te wszystkie parametry zawiera oferta Polskiego Bazaltu, a to, co w niej najważniejsze, czyli czynnik ludzki w zakresie miejsc pracy to perspektywa zatrudnienia na terenie obecnych spółek GLINIKA około 5 tysięcy ludzi (szczegóły oferty w dalszej części tekstu). I właśnie ta oferta w tajnym głosowaniu została odrzucona.

Z kolejnych informacji, jakie udało nam się uzyskać dowiadujemy się, że Zarząd spółki Invest-Glinik rozważa też ofertę pewnej estońskiej firmy. Problem w tym, że oficjalnie majątek tej firmy wart jest zaledwie kilkanaście tysięcy złotych. Czy ten fakt jak wiele innych od naszego informatora także znajdzie potwierdzenie w rzeczywistości dowiemy się końcem kwietnia.

Wróćmy teraz do osoby kanadyjskiego inwestora, który od kilku dni przebywa na terenie naszego powiatu.

Nasza redakcja dysponuje ofertą przedłożoną na ręce Włodzimierza Paruzela w dniu 07 marca br. która to 28 marca została podparta prośbą o rozpropagowanie jej wśród wszystkich pracowników grupy kapitałowej GLINIK.

Z dokumentów, jakie posiadamy wynika, że w dniu 18 października 2010 roku zawarta została umowa sprzedaży 100% akcji Fabryki Maszyn GLINIK S.A na rzecz spółki Polski Bazalt, której jedynym właścicielem jest Stanley Rokicki. Umowa ta opiewa na kwotę 18 milionów złotych.

W wypadku doprowadzenia do ostatecznej transakcji i przejęcia przez Polski Bazalt 100% akcji nowy inwestor zobowiązuje się do:

- zapewnienia kontynuacji działalności Spółek Grupy Kapitałowej GLINIK pomimo złożonego wniosku o upadłość układową dla Zakładu Maszyn Górniczych GLINIK Sp. z o.o.

- zapewnienie dalszego rozwoju Spółek Grupy Kapitałowej GLINIK

- zapewnienie utrzymania pełnego zatrudnienia pracowników Spółek przez okres trzech lat

- zapewnienie aktywnego uczestnictwa przy zawarciu układu z wierzycielami wraz z udzieleniem gwarancji jego wykonania i zrealizowania

- zobowiązanie do zawarcia z Związkami Zawodowymi działającymi w Grupie Kapitałowej GLINIK pakietu socjalnego do dnia 31.05.2011

- zobowiązanie do skorygowania ceny za sprzedane akcje w przypadku otrzymania odszkodowania z tytułu zawartego ubezpieczenia od odpowiedzialności członków organów spółek kapitałowych w ramach prowadzonego od 2009 roku cywilnego postępowania sądowego

- zobowiązanie do utrzymania funkcjonowania przedsiębiorstw Grupy Kapitałowej GLINIK przez okres trzech lat

- zobowiązanie do wprowadzenia do Spółek nowych technologii związanych między innymi z przeróbką i produkcją włókien bazaltowych i wyrobów pochodnych wraz z zapewnieniem rynków zbytu na te wyroby

- zobowiązanie do poczynienia w ciągu trzech lat nakładów inwestycyjnych na inwestycje rzeczowe w nowe środki trwałe i technologie na kwotę nie mniejszą niż 200 milionów złotych

- zagwarantowanie, że właścicielem zrealizowanych inwestycji będą odpowiednie spółki Grupy Kapitałowej GLINIK

- zobowiązanie do dofinansowania w okresie trzech lat rentownej działalności operacyjnej Spółek Grupy Kapitałowej GLINIK

- zobowiązanie do pozyskania nowych rynków zbytu dla dotychczasowych wyrobów Spółek Grupy Kapitałowej GLINIK

- zobowiązanie, że w okresie co najmniej trzech lat nie zostanie dokonane zbycie nabytych akcji Fabryki Maszyn GLINIK S.A, ani udziałów spółek zależnych od Fabryki Maszyn GLINIK S.A

- zobowiązanie, że Spółki Grupy Kapitałowej GLINIK to jest: Fabryka Maszyn GLINIK S.A, Kuźnia GLINIK Sp. z o.o., Narzędzia i Urządzenia Wiertnicze GLINIK Sp. z o.o. dokonają ze Sprzedającym całkowitego rozliczenia umów zawartych w przedmiocie nabycia udziałów w celu umorzenia poprzez całkowite rozliczenie wierzytelności wynikających z tych umów, bez jakichkolwiek dodatkowych obciążeń dla Sprzedającego. W przeciwnym razie cena sprzedaży ulegnie zwiększeniu o pozostającą kwotę zobowiązań Invest-Glinik Sp. z o.o.

- zobowiązanie, że w okresie co najmniej trzech lat nie zostaną dokonane żadne obciążenia nabytych akcji Fabryki Maszyn GLINIK S.A Aniu udziałów spółek zależnych od Fabryki Maszyn GLINIK S.A

- zobowiązanie, że w okresie co najmniej trzech lat nie zostanie dokonana likwidacja Fabryki Maszyn GLINIK S.A ani żadnej ze spółek zależnych od Fabryki Maszyn GLINIK S.A

- zobowiązanie, że w okresie co najmniej pięciu lat nie zostanie podjęta działalność konkurencyjna w stosunku do Fabryki Maszyn GLINIK S.A ani spółek zależnych od Fabryki Maszyn GLINIK S.A

- zobowiązanie do przekazywania przez okres dwóch lat pisemnych informacji o sytuacji Grupy Kapitałowej GLINIK oraz realizacji zapisów umowy

W przedstawionym Zarządowi Invest-Glinik aneksie do umowy sprzedaży zawarto też klauzule nadającą jednoznaczny wymiar odpowiedzialności KUPUJĄCEGO względem SPRZEDAJĄCEGO tak w zakresie odpowiedzialności odszkodowawczej za ewentualnie niewykonanie zobowiązań do poczynionych nakładów inwestycyjnych jak i odpowiedzialności za szkody mogące powstać w wyniku naruszenia zobowiązań mogących mieć miejsce w trakcie realizacji umowy. Także w tym przypadku Bazalt Polska zdecydował się przyjąć na siebie pełne ryzyko powodzenia realizacji przedmiotowej umowy.

Z tego samego dokumentu dowiadujemy się też, że utrzymanie dotychczasowego profilu produkcji oraz wprowadzenie nowych technologii i produktów skutkować ma znacznym przyrostem zatrudnienia w spółkach tworzących Grupę Kapitałową. W roku 2013 na terenie firmy miałoby pracować około 3676 osób, rok później liczba ta wzrośnie do 5408 osób by ostatecznie w roku 2015 osiągnąć stały poziom zatrudnienia 5723 osoby w tym 5304 pracowników produkcyjnych, 212 inżynierów i 207 serwisantów.

Czy kolejne posiedzenie wspólników Invest-Glinik podejmie jakieś wiążące decyzje o losach spółek GLINIKA? Czy przyjmą ofertę Polskiego Bazaltu czy może innej firmy, a może kolejny raz odłożą w czasie tę ważną dla miasta i jego mieszkańców decyzję? Przekonamy się 29 kwietnia.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(50)

ajaaja

0 0

fiu fiu - ale macie tych informatorów ciekawe ile dostają za sypanie od portalu?? 12:25, 03.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

xenonxenon

0 0

Znając Polskie k... (przepraszam ale to już inaczej się nie da wyrazić) realia to ktoś położył na Gliniku rękę i będzie robił wszystko aby już nigdy więcej się nie wynurzył. Osobiście będąc na miejscu tego inwestora (zresztą całkiem sympatyczny facet z niego jest z nim wywiad w rtvg) powiedział bym do widzenia takiemu Paruzelowi trzasnął bym z "gracja" drzwiami i poszedł bym z ofertą do innej firmy która chce inwestować i się rozwijać!!! Ale to tylko pokazuje jak niscy, bezmyślni i zaściankowi są Ci "prezesi". Bo w dobrym tonie jest raczej wysłuchać takiego interesanta szczególniej, że fatyguje się do tych "prezesów" z Kanady. Nawet jeśli ma się w zamyśle odrzucenie jego oferty. Ale cóż jakiś skunks już pryska swoim powonieniem na Glinik bo najlepiej niszczyć sprzedać resztki i mieć wszystko w d... 00:48, 03.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

acuśacuś

0 0

panowie prezesi nie dostali zapewnienia, że będę odpowiednio wysoko zasiadać w nowej firmie. Musieliby dostać pod tzw. stołem, lub wysokie stanowiska, niestety wygląda na to, że Pan Rokicki jest przyzwyczajony do innego standardu prowadzenia interesów i oferty prezesom (na razie) nie złożył. I dlatego blokują inwestora. Niech zgnoją następny zakład (po śp Glimarze), a w tym miejscu wybudują wielkie Centrum Handlowe.
Jeśli nie wiadomo o co chodzi...resztę dośpiewajcie sami... 08:36, 03.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

_s_s

0 0

hehehe banda matołów robi wszystko by nic z glinika nie zostało , a potem będą pierwsi płakać i strajkować , jak im źle.
Im prędzej to upadnie tym lepiej , bezrobocie wita leśne dziadki ! 09:59, 03.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TTDi.TTDi.

0 0

Tragedia z tymi Gorlickimi zakładami.W tym przypadku to wiadomo ze chodzi o posadki.Inwestor mógłby wiecej pracy dla Gorliczan zaoferowac,ale jak widać 'Nie da się'....przykro,żal 14:24, 03.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

xenonxenon

0 0

starszy1961 piszesz, że "już dawno by była wdrożona" jeśli chodzi o tą technologię. Ale ktoś musi być tym PIERWSZYM i może ten Rokicki chce być tym "big hameryka inwestors" co to wprowadzi i to od tego momentu za jakiś czas ktoś będzie mówił, że już dawno ta technologia została wdrożona. Zresztą już tu nawet nie chodzi o to co on oferuje ale o sam fakt jak zarząd i te "prezeski" taktują potencjalnych kontrahentem- bo to raczej zakrawa na kpinę. A to że nie wypaliło mu to w Tarnobrzegu to kto wie może i tam natrafił na znawców tematyki takich jak u nas. W Polsce o to nie trudno. Zresztą jak to gdzieś słyszałem i to chyba po części prawda że w Polsce połowa osób próbuje coś stworzyć a druga polowa kombinuje jak im podłożyć nogę. 16:00, 03.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

starszy1961starszy1961

0 0

Pokutujący w rożnych środowiskach mit "inwestora z hameryki zbawiciela jedynego" daje nam chyba kolejną swoja emanacje, jakoś tak mi się widzi, że i ja bym mógł się na spokojnie zobowiązać do "nakładów inwestycyjnych na inwestycje rzeczowe w nowe środki trwałe i technologie na kwotę nie mniejszą niż 200 milionów złotych" i wycenić jakikolwiek paten właśnie na kwotę 200 milionów.
niech mi ktoś mądry wytłumaczy, skoro te włókna bazaltowe to takie cudo, skoro to ma dać tak wiele, to dlaczego pan Rokicki nie zbuduje fabryki od podstaw? z twego co pamiętam to big Canadian inwestor miał zbudować big Canadian bazalt jobodajnie w tarnobrzeskiej strefie przemysłowej, i co? chyba kicha. Technologia big Canadian bazat inwerstor to technologia nigdzie na świecie nie stosowana na skale przemysłowa, znając pazerność innych big hameryka inwestors można przypuszczać, że gdyby big Canadian bazalt technologia rokowała cokolwiek to już dawno by była wdrożona, a tu? coś mi się widzi, że ktoś sobie wymyślił ładny biznesik i za koniec końców marny grosz, załapać się na coś co po trzech latach da niezłe przebicie, 15:45, 03.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

starszy1961starszy1961

0 0

xenon - w czasie gdy pan Rokicki chciał produkować dokładnie to samo co w Glinki, włókna bazaltowe w oparciu o nigdzie nie wykorzystywaną technologie, był rok 2007, pan Rokicki obiecywał w Tarnobrzegu złote góry miedzy innymi 5000 miejsc pracy, a miał na to wszystko 780 tysięcy kapitału własnego spółki, z rozbrajająca szczerością przyznał jednak, że chce inwestycje praktycznie w całości sfinansować z funduszy europejskich. W Tarnobrzegu specjalnie dla niego powiększono obszar strefy ekonomicznej.
A codo traktowania inwestora, to poliszynele o tajemniczych twarzach mówią,że na fabryce po prostu niema nikogo na tyle odważnego by temu panu powiedzieć by już nie zawracał głowy. 17:01, 03.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

starszy1961starszy1961

0 0

aha i jeszcze jedno, moim zdaniem ciekawe, ta super technologia to plon pracy Rosyjskiej Akademii Nauk, włókna produkuje się z bazaltu, który w naszym kraju występuje w Sudetach ale to ponoć nie problem (no koszty transportu pan Rokicki zbywa wzruszeniem ramion) ponoć najważniejszy jest dostęp do torów kolejowych i pokładów gazu ziemnego, xenonie, czy nie wydaje ci się to wszystko bardzo dziwaczne? 17:05, 03.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

xenonxenon

0 0

starszy1961- masz zapewne dużo racji ale: jeśli mieli by go dość to nie mówili by że jego oferta jest najlepsza i nie próbowali by go namówić na coś jeszcze (może sądzą że to go zniechęci, że zbyt wygórowane warunki ale jeśli koleś jest myślący w biznesie to na pewno zostawił sobie asa w rękawie który po dorzuceniu do oferty może być argumentem nie do przebicia i zarząd byłby w kropce bo odrzucając taką ofertę faktycznie narazili by się na nieprzyjemności) i nic zarząd tym nie ugra. Co do tego czyja to technologia... my mamy swoje i wykorzystują je wszyscy prócz nas to i my możemy to akurat nie jest nic nowego. Jeśli chodzi o transport to do naszej rafinerii też ropę mili z różnych stron (szczątkowe wydobycie w okolicach Gorlic raczej jedynym dostawcą nie było) i problemu nie było. Co do tych inwestycji w Tarnobrzegu szczegółów nie znamy i Rokickiego tu nie bronię ale nie jeden wsparł się na środkach unijnych. Zresztą tu był by mu łatwiej bo fabrykę i większość a przynajmniej część zaplecza już ma. Według mnie to już pal licho czy fabryka będzie zatrudniać jakieś mega duże ilość pracowników (mega dla Gorlic choć było by wspaniale i życzę tego Glinikowi z całego serca) ale żeby przynajmniej stan zatrudnienia był taki jak przed tym kryzysem i opcjami a firma była stabilna finansowo. A czy będą super technologie to już odrębny temat. I każdy inwestor który choć tyle zrobi dla Glinka będzie dobrym inwestorem. A i jeszcze jedno co do tego że miał 750tys... z tego co tu wyczytałem to brana jest tu pod uwagę oferta firmy która warta jest zaledwie kilkanaście tysięcy zł z Estonii. A czy wydaje mi się to wszystko dziwne... nie bo w tym kraju absurdy gonią absurdy i po pewnym czasie takie rzeczy przestają dziwić. Najgorsze jest to że Ci co mogą coś zmienić nic nie robią albo robią własnie w 2 stronę. O jedno mnie dziwi... czemu pracownicy Glinika nie wywieźli byłych prezesów na taczkach z ich foteli.. to by im się należało jak nic. 17:37, 03.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ibicibic

0 0

przestańcie słuchać informatora /brudniaka/on już swoje w firmie zrobił.Wystarczy 18:28, 03.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ibicibic

0 0

przestańcie słuchać informatora /brudniaka/on już swoje w firmie zrobił.Wystarczy 18:29, 03.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ariolaariola

0 0

Każdy by przejoł tą Fabryke za złotówke.Ale boją się ze zostaną większymi Bankrutami. 11:59, 04.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

starszy1961starszy1961

0 0

barabasz - tu nie chodzi o technologie, ona mi zwisa i powiewa, mało tego nic na ten temat nie wiem, tu chodzi o choćby taka prozaiczna sprawę jak wiarygodność inwestora.
Firma Bazalt Polska, w której pan Rokicki jest członkiem rady nadzorczej, została wpisana w KRS 2002-08-26, jej adres to Kraków ul. Dobrego Pasterza 118C. Od momentu rejestracji trudno jednak odnaleźć jakakolwiek wzmiankę (poza obietnicami w TSSE Tarnobrzeg, choć tu uzupełnienie, znalazłem info, ze chodziło o podstrefę Przemyśl, ale koniec końców Bazalt nie był wstanie zapłacić za teren i wycofał się ze strefy, ponoć kupując jakąś ziemie od miejscowej spółdzielni mieszkaniowej i prywatnych właścicieli, lecz nadal nic odnośnie jakichkolwiek kroków inwestycyjnych) o działalności która skutkowała by inwestycją przemysłową. Jakiś czas temu, doszły mnie słuch, że firma Bazalt była potencjalnym inwestorem mającym zagospodarować hale w Bieczu. Ale tam te z chyba cisza.
barabasz spróbuj się odnieść do czegokolwiek merytorycznie, daruj sobie jakieś wycieczki ad persona, bo to w świecie sieci znamionuje troli
19:05, 03.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

xenonxenon

0 0

starszy1961 to jakie dany inwestor ma prawdziwe plany i co tak naprawdę zrobi to się dowiaduje zawsze po sprzedaży. Albo będzie dobrym albo będzie kombinował i tego nie wyczujesz na 100% przy żadnym z nich. Jeśli Rokickiego chcieli "wyprosić" w ten sposób jaki to zrobili to był było co najmniej głupie a czemu to bardzo proste. Posłużę się tu pewnym przykładem. Na wakacjach 2010 w którejś z gazet (nie pamiętam której ale dokładnie) był artykuł na temat "klient nasz cham"- coś takiego, artykuł był nawiązaniem do wydarzeń w stanach jak stewardess z usa zwolnił się widowiskowo z roboty(było o tym głośno ale mniejsza o to). W tym artykule była wzmianka o centrach handlowych które za wszelką cenę chcą nie dopuścić by jakikolwiek klient wyszedł ze sklepu zły a dlaczego? bo każdy wkurzony na sklep klient to utrata dla sklepu 10 (z tego co dobrze pamiętam) potencjalnych klientów!!! Dlaczego 10 i skąd oni?? A to bardzo proste... poczta pantoflowa, opowiadanie rodzinie znajomym jaki sklep beznadziejny (z oczywistym pominięciem swojego często wulgarnego i chamskiego zachowania które jest tu podstawą). Oczywiście wszyscy Ci ludzie wierzą jemu bo rodzina itp choć często bardzo niesłusznie. A sklepy na tym bardzo tracą. Dlatego też kasjerzy wysyłani są na specjalne kursy (niektóre sieci mają własne "szkoły") dzięki którym po tygodniu pracy nie opluwają klienta w twarz lub nie walą im z liścia za jego zachowanie a grzecznie przyjmują opierdol często niesłuszny (a Polacy jak wiadomo umieją być "mili". Ale do rzeczy żeby nie przedłużać. Jeśli rada nadzorcza potraktowała tak swojego kontrahenta kimkolwiek by nie był naraża się na utratę innych. Czy poszedł byś do firmy oferować swoją pomoc i kasę wiedząc jak potraktowani zostali poprzednicy? No chyba nie. I w ten sposób tracimy potencjalnych inwestorów (mam nadzieję że zrozumiesz teraz po co był ten wybieg do tego artykułu). Sami sobie strzelają w nogę takim zachowaniem. Jeśli Rokicki wyjdzie tak potraktowany i powie znajomym w branży "Panowie dajcie sobie spokój z Glinikiem. Przyleciałem z Kanady przedstawić ofertę to skończyłem w sekretariacie..." to jeśli ktoś mu wierzy a zapewne tacy są to już do Glinika już nie przyjdą. 19:44, 03.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

szystkowiedzącyszystkowiedzący

0 0

Ciemność widze u Was!!!!!!!

Gdybyście wiedzieli że Pan Rokicky miał wspomóc Glinik pożyczką wielomilionową jeszcze w tamtym roku a nie wspomógł to nie pisalibyście takich bredni.

Wodzi za nos Fabrykę już pół roku prawie

Olał Glinik w tamtym roku w momencie kiedy Zakład był na samym dole.
Miał 100 tłumaczeń dlaczego nie ma jeszcze kasy na koncie fabrycznym To miała byc pożyczka. Podpisali wszystkie umowy. Glinik ze swojej strony zrobił wszystko natomiast Pan Stanley puścił tylko 500tys dolarów na konto Fabryki (A tyle to ma byle jaki biznesmen w Gorlicach)
20:11, 03.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

szystkowiedzącyszystkowiedzący

0 0

Mieli rację że go nie wpuścili. Skoro nie wykazał się wcześniej inicjatywą to jego strata. Miał na to bardo dużo czasu. A teraz gdy o firmę pyta coraz więcej Inwestorów i to z dużą kasą (KOPEX) zaczyna się i Stanleya panika bo widzi że nie tylko ON.

Lepszej taktyki nie widzę. Chyle czoła nad pomysłem przesunięcia terminu wyboru inwestora o miesiąc (NIkt nic lepszego by nie wymyslił) Miesiąc to dużo i w tym czasie może się dużo zmienić nie koniecznie na gorsze.

Panie Paruzel tak trzymaj!!!!

Niech teraz Stanley biega drobno koło Was. Tak jak Wy biegaliście wcześniej koło niego. Niech poczuje jak to jest kogoś wodzić za nos!!!!!!!!!!!1 20:20, 03.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

starszy1961starszy1961

0 0

xenon - z branży? z jakiej branży? a patrząc na to z innej strony, ale chyba prawdziwej, oferta została złożona chyba już dość dawno, no nie liczy się czasu w dniach ale trochę w dłuższej jednostce czasu, to powiedz mi, co w rozmowie takiej twarzą w twarz ze wspólnikami Investu miałby do dodania potencjalny inwestor? Bo papier to jednak zostaje, a słowa to tylko słowa rzucone w powietrze, można obiecać nawet już nie złota ale diamentową górę.
I piszesz: "Panowie dajcie sobie spokój z Glinikiem. Przyleciałem z Kanady przedstawić ofertę to skończyłem w sekretariacie..." i że powie to znajomym z branży, tylko, że to nie będzie branża w jakiej działa Glinik,
21:04, 03.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

xenonxenon

0 0

Dobrze dobrze niech będzie że nie z branży chodzi o ogólnego o inwestora który byłby zainteresowany Glinikiem. Przecież nie chodzi o konkretną firmę czy osobę tylko o ogólną sytuację zresztą jest wiele firm/spółek jak zwał tak zwał działających 2 lub więcej branżach. Wiesz gdyby te rozmowy miały nic nie przynosić to by nie odbywały się na całym świecie a biznesmeni i przedstawiciele firm (o ile by takie stanowisko wtedy istniało) siedzieli by tylko w domach i biurach i wysyłali papierki pocztą a jednak jeżdżą po kraju i świcie przedstawiają swoje oferty negocjują sprzedają... no kurde to chyba jest oczywiste! Przecież nie po to żeby zobaczyć Maryśkę na rynku przyjechał inwestor tylko dla rozmów czyli coś im miał do przekazu przedstawienia się pokazania. Zresztą nie przez przypadek tworzone są rożne szkoły negocjacji a także badane są przez psychologów różne aspekty takich rozmów. Na tym oparty jest cały dzisiejszy wolny handel i ten kapitalizm i nie mów że równie dobrze można dać na papierze. 21:36, 03.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

twórtwór

0 0

Proszę mi powiedzieć co to jet INWEST Glinik ! Moim zdaniem to jest stwór stworzony do brania kasy przez prezesów ? 21:39, 03.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

starszy1961starszy1961

0 0

xenon - z tego co pamiętam, to na tym zebraniu nie miały być prowadzone "negocjacje" nie było tam przedstawicieli innych inwestorów, bo nikt poważny nie przyjeżdża na takie spotkanie niezaproszony. Negocjacje prowadzone są jak już w zaciszu gabinetów, potem negocjatorzy przestawiają swoje rekomendacje dla zarządów, stamtąd do rad nadzorczych czy do walnych.
ten rodzaj negocjacji jaki miał być tu zastosowany ja nazwał bym umownie, na rympał albo na wydrę. Gdyby na tym spotkaniu dopuszczono do głosu tego pana, to przedstawiciele innych inwestorów otworzyli by szeroko oczy i zapytali, o co kama? to nie miały być żadne negocjacje tylko najzwyklejszy szantaż emocjonalny na początku i wcale bym się nie zdziwił, gdyby pan Rokicki ustalił taki scenariusz z kimś ważnym na fabryce 22:08, 03.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

xenonxenon

0 0

ale co ustalił że będzie szantażował ich emocjonalnie? 22:17, 03.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

starszy1961starszy1961

0 0

xenon - nie ;-) ustalił, ale to oczywiście tylko moje domniemanie, że zrobią taka zagrywkę i jak się nie da normalnie kupić to może "urok osobisty" zadziała, zresztą a chyba dobrze działa, sadząc po niektórych lokalnych medialnych doniesieniach. Bo zauważ, że wiele się mówi i pisze, o tym jaki to wielki zaszczyt dla Glinika, ale informacji o tym czym jest firma Bazalt Polska S.A., jakie osiągnięcia ma pan Rokicki w biznesie w kraju klonowego liścia jakoś nie widziałem. Jedyna informacja jaka udało mi się zapamięta, to ta, że pan Rokicki jest bardzo majętny.
Pamiętam kilka lat temu w Gorlicach rozsiewał zapach wielkości inny pan z Kanady, do legendy przeszedł jego tak od niechcenia otwierany wizytownik z wizytówkami kilku ważnych osób w Polsce, no ale porozsiewał, porozsiewał i słuch o nim zaginął.
i zauważ jeszcze jedno, ta wiara w potęgę dolara, choćby tylko kanadyjskiego to chyba jednak z jakichś kompleksów wynika.
I wracając do fabryki i do tu i teraz, to chyba w tej chwili władze w tej firmie sprawują dość sensowni ludzie, no wiem, są rożnie oceniani bo rożne są pryzmaty przez które się na nich patrzy.
Ale, czy Glinikowi potrzebny jest inwestor branżowy? czy ludzie z Glinika nie potrafią tych świdrów czy obudów robić? no cholera potrafią, jest straszliwa przyducha finansowa, ale to nie oznacza, ze fabrykę należy sprzedać komuś znikąd? no oczywiście właściciele mogą fabrykę sprzedać każdemu i za każdą dowolna kwotę. 23:16, 03.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

erdekerdek

0 0

xenon - zwróć uwagę na jedną rzecz - jak rozumiem mówisz że gość przyjechał składać ofertę. Co miał negocjować i co oferować jak z artykułu wynika że już swoją propozycję złożył i W RAZIE JEJ AKCEPTACJI jest już spisane porozumienie co do jego zobowiązań??
Swoją drogą może informator portalu się tak wzruszył, że przekazał wszystkie szczegóły i papiery firmy, bo mu ktoś z Kanady ciepłą posadkę obiecał?? A tu na razie kicha bo ostatecznej akceptacji nie ma....
Chyba jasne że w takiej firmie każdy ma swój interesik...
Swoją drogą gratulacje dla autora artykułu za krańcową bezstronność w zaprezentowaniu chyba jakiegoś jednego interesu i za wklepanie szczegółów ustaleń między firmami - pomijam tajemnice handlowe i takie tam, ale w imię walki o Glinik dobrze że potencjalni inni inwestorzy wiedzą już wszystko (a przynajmniej chyba trochę za dużo) o temacie;/ Pozycja negocjacyjna Glinika wzrosła momentalnie!!
I tak pod szyldem troski o szanowny zakład zaleciało newsem z Faktu: bo informacja się należy!
00:10, 04.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ickick

0 0

Do Starszy 1961: Idź sobie spokojnie z pieskiem na Stawiska... Próbujesz być mędrcem, ekspertem w każdej dziedzinie. Podniecasz swoich interlokutorów jak viagra! Budujecie dyskusje, które normalnemu gorliczaninowi nic nie dają. Gorlicom nie jest potrzebna polityka. Zresztą gorlickim politykom - Burmistrzowi, Staroście, Przewodniczącym Rad Miasta i Powiatu osoby zarządzające Glinikiem ostatnio dały w pysk. A parę dni temu dały w pysk milionerowi z Kanady. Może to przez tą słomę, co z ich butów..... Trudno się połapać. Wiadome jest jedno - "my najlepiej wiemy, co on może. A niech poczeka - może skruszeje. Może nam powierzy zarządzanie swoją kasą.... A my wtedy....!" To był żartobliwy cytat z marzeń tych "menagerów" w Gliniku. Ale Ty, Starszy 1961, w te cytaty się wpisujesz, bo są Ci bliskie. Czekam z niecierpliwością na przeniesienie targowiska gorlickiego w nowe miejsce. Będziesz miał dalej - może zmądrzejesz. 00:15, 04.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

racownik fabrykiracownik fabryki

0 0

Panie redaktorze, proszę lepiej zapoznac się ze statytem f-my, p. Rokicki nie mógł brać udziału w Walnym, ponieważ nie jest udziałowcem, to tyle w tym temacie i prosze nie wypisywać bzdur... 12:34, 04.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

racownik fabrykiracownik fabryki

0 0

Panie redaktorze, proszę lepiej zapoznać się ze statutem f-my, p. Rokicki nie mógł brać udziału w Walnym, ponieważ nie jest udziałowcem, to tyle w tym temacie i prosze nie wypisywać bzdur... 12:36, 04.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

azek101azek101

0 0

Pan redaktor jakimś trafem promuje firmę która nigdy nie miała kasy i szukała szczęścia w paru miastach z wiadomym skutkiem .
Obiecać można wszystko . Tylko gdzie kasa ? kto ją widział bo słyszało od ośmiu

miesięcy bardzo wielu. 13:56, 04.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

?iżi Deagostino?iżi Deagostino

0 0

kacper13. Pan Rokicki zapewniając o wesołości nadchodzących świąt z pewnością miał na myśli fakt, że większość pracowników ZMG to katolicy, więc cieszyć się będą tak, czy tak :). 08:18, 05.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ibicibic

0 0

Redaktor R pewnie siedział na piwku z informatorem /BRUDNIAKIEM/iwysłuchał jego żalów i tak broni tylko jednego inwestora.Gdy prezesem był informator to zawsze przekonywał że fabryce nie potrzeba inwestora bo sam sobie poradzi a teraz całkowicie grunt usuwa się spod nóg to trzeba się do kogoś przytulić.Panie redaktorze czy łaskawie pan sprawdził wiarygodność swojego pupila? Bo od jesieni tylko słychać że posiada duże pieniądze tylko jakoś nie może tego udokumentować. 09:39, 05.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kacper13kacper13

0 0

Panie redaktorze tak się składa że jestem pracownikiem Glinika i też wiem coś nieco na temat firmy Pana S Rokickiego - mianowicie owa firma to firma która obiecuje nic więcej . Przypomnę tu słowa przedstawiciela tejże firmy z grudnia ubiegłego roku skierowane do pracowników ZMG cytuję "ŚWIĘTA BĘDZIECIE MIEĆ WESOŁE " A chodziło o to że DOMNIEMANA firma miała udzielić pożyczki dla ZMG a ta miała być częściowo przeznaczona na zaległe pobory pracowników ZMG - skończyło się na OBIETNICY .Pożyczki nie ma i nie będzie .Podobnych przykładów można by było przytaczać więcej WIĘCEJ MOŻNA BY TEŻ OBIECYWAĆ trzeba tylko być pracownikiem BAZALT POLSKA . 20:58, 04.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

rawyrawy

0 0

do: pracownik fabryki - a może wskażesz konkretny zapis statutu który tego zabrania?

Bzdury chłopie wygadujesz, nie ma żadnego przepisu który by zabraniał zaproszenia na zgromadzenie osób z zewnątrz. Nie ma go ani w statucie ani w ustawie.
Byłby to absurdalny przepis, bo gdyby było jak mówisz, to nie na zgromadzeniu nie mogliby być obecni chociażby pracownicy spółki obsługujący całość, ani firma licząca. A jak na przykład wspólnicy chcieliby zadać pytania głównemu księgowemu, to co, mieliby do niego listy pisać, zamiast go zwyczajnie zaprosić?

Rokickiego nie wpuszczono, bo od dawna próbuje się go zniechęcić do inwestycji w GLINIKU. To jedyne wytłumaczenie. 11:29, 05.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

amilamil

0 0

Pani Marzeno tu nie chodzi o akapity tu chodzi o krzywdę ludzi którzy tam pracują ja pracowałem 10 lat ale się zwolniłem w tamtym roku bo nie miałem za co żyć ale to nic teraz jest mi lepiej szkoda mi było tej znajomości kolegów i przyzwyczajenia na starość ale jak tak nas zarząd załatwił to nie nasza wina a teraz ludzie cierpią 60 procent ludzi jest zadłużona w spółdzielniach mieszkaniowych nie mówiąc o rachunkach za gaz i światło co miało być do załatwienia a związki się nie pytały o to tylko składki brały dalej ludzie nie mieli opłaconego ZUS I PZU a a związki nic tylko brały kasę spytajcie się ile zarobiły na funduszach za wasze pieniądze i za dewidędę którą mieli wypłacić a postawiły na fundusze ja wiem ile stracili niech zawieszą na halach gdzie są pieniądze niech powiedzą ludziom prawdę a oni są za parawanem jak się chwalą że mają taki głos to niech ludziom pokarzą prawdę a na mechanicznym najwieksi związkowcy wywalali się przy maszynach z nadliczbowych a teraz leży na balkonie i stara się o rentę bo kierownika F....A brakło jak to jest w biurowcu tyle ludzi a teraz na konstrukcjach nie przedłużyli umów gdzie związki LUDZIE dajcie im te książeczki i dajcie se spokój bo jak kto ma dwie funkcje to żadnej nie robi dobrze wspomnijcie starego pracownika hej czołem dzięki pozdrawiam 18:52, 08.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

pawaczekpawaczek

0 0

to jest taka bajka, tu się rozchodzi o dobre posadki ludzi z biur i dlatego szuka się inwestora pod siebie ,kto z nich martwi się o zwykłych wspaniałych pracowników.proponuje glosowanie którego inwestora by pracownicy chcieli,przecież to oni pracują ponad siły dla firmy,anie jak pozostali grają naszymi pieniedzmi na giełdach i bawią sie z bankami w opcje.urny i do głosowania a przemądrzała solidarność wara od tego. 10:51, 05.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

FROFRO

0 0

Witam!
Nie mam nic do człowieka - ale - zawsze jakieś jest.
Firma Bazalt Polska to samo proponowała na podkarpaciu właśnie - Gazetka "Życie Podkarpacia" opisuje prawie dokładnie w tymi założeniami - do 2015r. zatrudnienie będzie ok 5 tyś. miejsc pracy - tam się nie udało.
Kolejna sprawa KRS tej firmy dostępny w sieci sprawozdanie finansowe złożone w lipcu 2007r. zacytuję kawałek " bilans sporządzony na dzień 31 grudnia 2006r. który po stronie aktywów i pasywów zamyka się sumą 26.247,30zł,
rachunek zysków i strat za rok obrotowy wykazujący stratę netto 43.019,92zł",
To tylko fragment - nie jestem jakimś specjalistą ale warto się zastanowić co to jest za firma i po co ktoś obiecuje że na pokrycie długów już ktoś wysyła np. 40 mln złotych - pracownicy swojego czasu się śmiali że pieniądze wysłali w kontenerze i muszą przypłynąć.
Nie staję po stronie ani jednych ani drugich ale ludzie - także ci pracujący na Fabryce nie są bydłem i potrafią zweryfikować także takie rzeczy - "Za co kupisz zakład bądź dasz kasę na ratowanie jak sam ich nie masz?"
Pozdrawiam wszystkich.

11:08, 05.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

alopolaninalopolanin

0 0

Sprawa jest prosta: pewne osoby w Gliniku wiedza ze jak wejdzie niezalezny inwestor, to szybko pozegnaja sie z intratnymi posadami, na ktorych robia szmal o ktorym przecietnemu robotnikowi sie nie snilo.
bo to miernoty, ktore dobrze wiedza, ze bez ukladow nie poradza sobie i beda musieli isc do zwyklej, slabo platnej roboty.
I dlatego robia wszystko zeby zniechecic inwestorow.

Ale mam jeszcze pytanie: gdzie sa zwiazki zawodowe? Tzn Solidarnosc to wiem gdzie jest - w obozie wladzy, z pelnomocnictwem Andrzeja Z. w garści.
Ale inne organizacje zwiazkowe? gdzie? kulą ogony.

ludzie z Glinika, sami sobie przyszykujecie swoj los. Nie miejcie potem do nikogo pretensji. 11:40, 05.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ieszczczieszczcz

0 0

co do Bazaltu:
ja tam nie wiem czy Pan Rokicki jest w stanie uratować Glinik czy nie - i chyba nikt tego nie wie. to by się dopiero okazalo gdyby kupił Glinik.

ale jaka jest alternatywa?

1. powolna agonia zakończona likwidacją - Dyrektorom to na rękę, kazdy miesiac ich pracy = roczne wynagrodzenie robotnika. 1 rok = 10 lat.

2. Kopex? smieszni i naiwni ci co myślą że Kopex uratuje Glinik. Po co miałby to robić? Po co pytam się? Jak Glinik padnie całkiem i nie zostanie kamień na kamieniu - dla nich dobrze, pozbędą się konkurencji. Jak uda im się kupić od syndyka kawałek Zakładu - też dobrze, po likwidacji nie będą mili na głowie związków zawodowych a bezrobocie w okolicy będzie takie, że każdy przyjdzie robić za minimalną stawkę. To po co oni mają teraz płacić i jeszcze użerać się ze związkami, reorganizować...Głupi by byli gdyby tak zrobili.

3. enigmatyczna firma z Estonii, o której wiadomo tyle, że ma 10 tys. zł kapitału zakładowego i nie ma o niej nigdzie żadnych informacji. Brawo - o to właśnie "wiarygodny" inwestor według Władz Glinika.

Jak widać Bazalt to jedyna szansa - lepsza czy gorsza, mniejsza o to. Ważne że jedyna, bo innej nie było, nie ma i nie będzie. 11:53, 05.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bserwatorrrbserwatorrr

0 0

Ciagle slyszy sie ze Bazalt jest niewarygodny, Rokicki opowiada bajki, nie chcą dac pieniedzy, ze sa smieszni - a jak sie zachowujecie wy w Gliniku? Przyjezdza gosc z Kanady i chce was uratowac, a wy sie zachowujecie jak by wam w czyms przekszadzal. Stoi przed drzwiami jak żebrak i prosi żeby mu pozwolono wyłożyć pieniądze.

Podobno żądacie zabezpieczeń - to najlepiej świadczy o waszym poziomie i sposobie myślenia. To inwestor ma dawać zabezpieczenia? Wykłada własną kasę i jeszcze ma wam dawać gwarancje? To raczej wy powinniście stawać na uszach, żeby pokazać mu, że Glinik ma potencjał.
Żałosne to.
Dziwie się, że Rokicki jeszcze w ogóle chce z wami rozmawiać. Ja bym pozwolił żebyście się sami wykończyli. 12:12, 05.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

poina poina

0 0

spawaczek masz rację tu chodzi tylko o ciepłe posady , które w innych zakładach już dawno wymarły, a na fabryce mają się całkiem dobrze.Zwykły robol tu się nie liczy. 18:30, 05.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

an01an01

0 0

Włodzimierz P. i spółka (solidarność) już swoje wiedzą i żadnego inwestora nie dopuszczą - scenariusz jest ustalony a pracownikom wciska sie takie dzdety że aż nie wiarygodne że ludzie wierzą w takie rzeczy. Wystarczy popatrzeć kto ma czyje pełnomocnictwa na Walnym.
Ludzie najwyższy czas rozpędzić to towarzystwo wzajemnej adoracji. 10:15, 13.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PatinPatin

0 0

Pan Starszy wrócił w tym temacie trochę do rozumu tylko nie wiem czy za tym argumentowaniem przemawiają prawidła ekonomii i rozsądku czy obrony obecnego zarządu.
Ja bym takiego inwestora co przyjeżdża w tak istotnej sprawie nie umówiony wysłał po pizzę do miasta to by się na coś przydał.
Ale ciężko mi w to uwierzyć, że inwestor zainteresowany tego typu tematem przyjeżdża ot tak sobie i liczy na to, że go ktoś w firmowe tajniki wpuści i szerokim gestem zaprosi.
Trochę mi to pachnie manipulowanie informacją ale cóż mnie prostemu wiedzieć.

A jak nie mają kasy to niech dzielą zakład na części i sprzedają częściowo. Ciężko znaleźć nabywcę na molocha a na część łatwiej poza tym mniejszy zakład łatwiej znajdzie zleceniodawcę, łatwiej się przebranżowi i będzie bardziej elastyczny w kosztach.
Taki majątek to podejrzewam, że od hien tam aż czarno i tylko się czają by odgryźć jak najwięcej przy niewielkim wysiłku. W gołe hieny uwierzę ale głupie hieny, które same przychodzą i się ujawniają już nie. Nie ze mną te numery Bruner. 21:32, 11.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ickick

0 0

Uważam że przedsiębiorca, poważny człowiek, który przyjechał do Glinika z Kanady po aby wyjaśnić opóźnienie w swoich zobowiązaniach - a zapowiadając pisemnie swój przyjazd - został przez Zgromadzenie Wspólników i zarząd spółki Inwest GLINIK zwyczajnie upokorzony. Nie został zaproszony na spotkanie w trakcie omawiania jego oferty, czekał około 5-ciu godzin przy wysowiance. Nie ma żadnego uzasadniania prawnego, aby mu tej chwilowej obecności odmówić. O przebiegu Zgromadzenia decydują Udziałowcy, a nie zarząd spółki! On jest tylko wynajęty!!! Po zakończeniu ( konkretnie to przerwaniu obrad z inicjatywy Pana Marka B. który głosami swoich członków i mocodawców odrzucił wyżej pokazaną ofertę Bazaltu) z inicjatywy indywidualnych udziałowców P. S. Rokicki spotkał się z nimi. Dla mnie jest to zdumiewająca wrogość, a wobec sytuacji w Gorlicach wręcz działanie na szkodę. Więc sprzedajcie tą spółkę konkurencji, która was "wynicuje", lub firmie "słup" z byłych krajów ZSSR. Jedyna satysfakcja, która pozostanie to znajomość parametrów decydentów: Marka B., Włodzimierza P., i pewnego gościa za nimi. I nie zdziwię się, jak Pan S. Rokicki walnie drzwiami!!! 14:36, 14.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

olegaolega

0 0

Jeśli spółką zarządza Pan P który kiedys za nieudolnośc został zesłany do marketingu żeby sprzedawać węgiel za 30 % (niby odzyskując długi) to nie wróżę nic dobrego tej firmie. 12:18, 19.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

linikklinikk

0 0

Inwestor został za drzwiami- Potraktowali Człowieka jak PSA.Może niech odrazu powiedzą ze inwestor jest wszystkiemu winny,dlatego należy na nim psy wieszać i go błotem obrzucać za sytuacje w Gliniku! Ale To ja jestem wszystkiemu winny bo mieszkam w Gorlicach! 19:11, 20.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

linikklinikk

0 0

Inwestor został za drzwiami- Potraktowali Człowieka jak PSA.Może niech odrazu powiedzą ze inwestor jest wszystkiemu winny,dlatego należy na nim psy wieszać i go błotem obrzucać za sytuacje w Gliniku! Ale To ja jestem wszystkiemu winny bo mieszkam w Gorlicach!W co gra Zarząd spółki Invest-Glinik będącej właścicielem gorlickiej Fabryki Maszyn?-Robią z Gorlic idiotów bo chcą rozgłosu i sławy! 19:13, 20.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

anusz198anusz198

0 0

podobno GLINIK kupi FAMUR - tzn TDJ S.A., no ale to jest spółka będąca właścicielem FAMURu, należąca do Domagały, więc na jedno wychodzi.

mnie zastanawia jedno - wczoraj ponoć odbyło się spotkanie INWESTu na którym Famur przedstawił swoją ofertę, na które zostali zaproszeni tylko wybrani Wspólnicy. Zarząd Inwestu zaprosił kogo chciał, resztę wspólników brzydko mówiąc "olał, nie racząc nawet ich poinformować o tym że takie spotkanie się odbędzie. Co ciekawe, w spotkaniu brały udział osoby nie będące wspólnikami - jak na przykład pewien wysoki pan z NiUW.

Zastanawia mnie jedno - jak długo zwykli pracownicy-wspólnicy będą sobie pozwalali na takie traktowanie i rozgrywki? Przecież to jest jawna dyskryminacja przez Zarząd Inwest większości wspólników. Czy takie zachowanie nie nadaje się do sądu?

Grupa władzy w GLINIKu ma się zupelnie dobrze i robi co chce, nie patrzac na nic. 10:13, 21.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

anusz198anusz198

0 0

podobno GLINIK kupi FAMUR - tzn TDJ S.A., no ale to jest spółka będąca właścicielem FAMURu, należąca do Domagały, więc na jedno wychodzi.

mnie zastanawia jedno - wczoraj ponoć odbyło się spotkanie INWESTu na którym Famur przedstawił swoją ofertę, na które zostali zaproszeni tylko wybrani Wspólnicy. Zarząd Inwestu zaprosił kogo chciał, resztę wspólników brzydko mówiąc "olał, nie racząc nawet ich poinformować o tym że takie spotkanie się odbędzie. Co ciekawe, w spotkaniu brały udział osoby nie będące wspólnikami - jak na przykład pewien wysoki pan z NiUW.

Zastanawia mnie jedno - jak długo zwykli pracownicy-wspólnicy będą sobie pozwalali na takie traktowanie i rozgrywki? Przecież to jest jawna dyskryminacja przez Zarząd Inwest większości wspólników. Czy takie zachowanie nie nadaje się do sądu?

Grupa władzy w GLINIKu ma się zupelnie dobrze i robi co chce, nie patrzac na nic. 10:14, 21.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

rawaciarzrawaciarz

0 0

DO JANUSZ 128 . Napisałeś cytat:Zastanawia mnie jedno - jak długo zwykli pracownicy-wspólnicy będą sobie pozwalali na takie traktowanie i rozgrywki? Przecież to jest jawna dyskryminacja przez Zarząd Inwest większości wspólników. Czy takie zachowanie nie nadaje się do sądu? A tak długo jak będziecie się dawać tym w krawatkach w ch..........ja robić !Oni mają się dobrze mają wille drogie samochody samochody służbowe dzieci na studiach i kasę na kątach ! 07:45, 24.04.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

dam1966dam1966

0 0

rokicki i niejaki władysław kruczek to śmieszni i niepoważni ludzie którzy przez pół roku jeździli do biecza kupować hale o pow 10000 m2. niestety nie mieli na to kasy. opowiadał władysław kruczek takie bzdury i historie że poprostu śmiech bierze jak czytam te opowiastki. to samo było w przemyśłu w tamtym roku. chcieli by ale za darmo. te 40 mln to pic na wode. dzięki temu sąd upadłościowy nie dał syndyka tylko mają upadłość układową. przestańcie o tym gadać i pisac bzdury..... 11:51, 31.05.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

łodekłodek

0 0

banda złodzieji.tyu juz bylo inwestorów i kazdego z kwitkiem odprawili prezesi zadowoleni bo maja KASE I PRACE ale niech pomysla o ludziach co nie maja tej pracy i nie maja za co zyc a chca pracowac taki zarzad to powini jak za hitlera pod sciane a wczesniej surowy proces za doprowadzenie zakladu do takiego stanu z wyrokiem karnym oraz odpowiedzialnoscia finansowa bo maja dosc kasy na prywatnych katach ktura zdefrałdowali z kasy glinika w postaci nagród premi itp 10:45, 18.09.2011

Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gorlice24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%