Zamknij

Wzgórze 357 zdobyte

13:57, 02.05.2010
Skomentuj

W strugach deszczu i przy pomruku burzy przyszło oglądać mieszkańcom Gorlic inscenizację walk o wzgórze 357 obecnie nazywane Górą Cmentarną. Pomimo złej aury widowisko było ciekawe.

W tym roku przypada 95 rocznica Bitwy pod Gorlicami, czyli jednej z najważniejszych bitew I wojny światowej. Z tej okazji członkowie Grupy Rekonstrukcji Historycznej Gorlice 1915 wraz ze swoimi przyjaciółmi z innych tego typu grup przygotowali krótką inscenizację tego, co działo się w tym miejscu 2 maja 1915 roku.

W przedsięwzięciu udział wzięło ponad 50 rekonstruktorów z następujących grup:

  • 3 Galicyjski Pułk Artylerii Fortecznej im. Księcia Kinsky'ego

  • International Military Historical Association

  • Ostrowska Grupa Rekonstrukcji Historycznych

  • Grupa Rekonstrukcji Historycznej Żelazny Orzeł

  • Grupa Rekonstrukcji Historycznej ,,POD OBCYMI SZTANDARAMI' 69 pieszy Riazański pułk im. Kniazia Golicyna

  • k.k. Landwehr Feldkanonendivision Nr. 46 Krakau

  • K.u.K. Infanterie Regiment No.40 Ritter Von Pino

  • Grupa Rekonstrukcji Historycznej Gorlice 1915

Całość dzisiejszych uroczystości rozpoczęła msza święta w intencji poległych na polach bitewnych Ziemi Gorlickiej w I wojnie światowej. Później rekonstruktorzy przemaszerowali na Wzgórze Korczak, gdzie odbyła się dalsza część imprezy.

Na Cmentarzu Wojennym nr 91 odprawiona została modlitwa ekumeniczna, po której rozpoczęła się główna część programu, czyli wspomniana wcześniej inscenizacja.

Widzowie mieli okazję zobaczyć rekonstrukcję wizytacji przez generała wojsk pruskich i austriackich, wzięcie do niewoli rosyjskiego zwiadowcy oraz atak na pozycje Rosjan.

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(76)

starszy1961starszy1961

0 0

;-))) byłem widziałem, nasi wygrali, ;-)))

No faktem jest, że ten deszcz był trochę niepotrzebny, ale nic to.
Drugie to jak dla mnie zbyt wielkie zakrzaczenie "północnego", ale to tylko takie małe malkontentowanie, było bardzo fajnie

16:28, 02.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

endrju7endrju7

0 0

A ja cholera nie mogłem być. Tak mi szkoda, musiałem siedzieć przy pierwszokomunijnym stole z uśmiechem na twarzy. Drętwo.

18:08, 02.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

eroero

0 0

również byłem. bardzo fajna impreza. oby więcej takich i częściej. super frajda dla dzieciaków, których było sporo i z dużym przejęciem oglądały inscenizację. podziwiam rekonstruktorów, którzy jak zdradził mi ijos - sami wykonują wszystkie rekwizyty i mundury, a po bitwie chętnie rozmawiali z dziećmi i prezentowali ekwipunek.

18:46, 02.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

niesmaczonaniesmaczona

0 0

Mój komentarz troszkę nie w temacie jednak odnosi się do samej imprezy. Mam nadzieję, że przeczytają go ogranizatorzy i komendant policji ewentualnie ktoś im o tej treści powie.

Byłam wraz z mężem i dziećmi popatrzeć na tą inscenizację. Na miejscu byliśmy sporo przed czasem, dlatego też można było popatrzeć sobie na to co się tam działo. Moje i męża wzburzenie spowodowało dwóch policjantów, choć trudno ich tak nazwać.

Dwóch młodych chłopców (może po 23 lata) w czarnych policyjnych mundurach. Z rękoma z tyłu za pasami, żując gumę przechadzali się między ludźmi oglądając się co jakiś czas za 16 letnimi podlotkami.

Pytam zatem, czy tak teraz wyglądać ma stróż prawa, który idzie rozbujanym krokiem, z cwaniackim spojrzeniem i beszczelnie żując gumę ? Chyba tak bo obydwaj którzy patrolowali dziś okolice góry cmentarnej wyglądali właśnie tak. Mam nadzieję, że ktoś zajmie się tym i wyciągnie jakieś konsekwencje wobec tego narybka "robocopów" w naszym mieście, bo przecież podobne zachowania widzimi na co dzień na 3 Maja czy w Rynku patrząc na chłopców w mundurach siedzących w radiowozach.

19:16, 02.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

nnynny

0 0

szkoda, że nie mogłem być :(
Wziąłbym syna na pewno by mu się bardzo podobało. Pewno chciał by wziąć w tym udział jak znam jego usposobienie.
Super sprawa. Z tego co widzę na zdjęciach brakowało by mi wojskowego rygoru i zorganizowanej formy przemarszu oddziałów. Ze zdjęć wygląda to bardziej na luźną rekonstrukcję a ja bym się chciał wystraszyć, że faktycznie zaraz miasto zajmie wojsko. Ale nie byłem a oceniam tylko na podstawie zdjęć. Mogę się mylić.

W każdym razie extra pomysł i oby tak dalej.

19:58, 02.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

rackerracker

0 0

piękna impreza i takich imprez jak najwięcej,a nie łazenie z kwiatami od pomnika do pomnika i powtarzanie jak to nas mordowali,co karzdy dokładnie już od dawna wie.Szkoda że nie byłem może za rok pozdrawiam

20:18, 02.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

starszy1961starszy1961

0 0

inny - przecież to było zajęcie wzgórza, a nie szturm miasta, było wszystko co potrzeba, Rosjanie siedzieli w okopie pod murem, od dołu nacierały oddziały z razu Pruskie a potem już nasi Cesarsko-Królewscy. Było sporo dymu i huku, w pewnym momencie dym zasnuł wszytko i tego dymu wyłonili się żołnierze.
Hmmmm, pewnie za jakiś czas może się uda zorganizować coś w mieście, było by ciekawie. Na przykład cały dzień działań militarnych, tak jak przebiegała bitwa ;-)))

20:36, 02.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

eroero

0 0

@starszy
..żeby tylko nie chcieli bombardować bazyliki mniejszej ;-)

20:43, 02.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ublicznośćubliczność

0 0

@starszy
... nie do końca było jak trzeba... Nie "nasi" zdobyli to wzgórze w 1915 roku tylko właśnie wojsko niemieckie. "Nasi" przez 126 dni sobie nie mogli poradzić z odbiciem Gorlic za to zniszczyli w tym czasie ostrzałem dużą część miasta. Poza tym ci "nienasi" co w rzeczywistości walczyli pod Gorlicami to w części Polacy.
Tym nie mniej mimo, że ahistorycznie (nie ta armia zdobyła wzgórze i nie z tej strony szturmowała) było bardzo fajnie. Należy podkreślić, że po raz pierwszy w Gorlicach pokazano grupy rekonstruujące wszystkie 3 armie Bitwy Gorlickiej i do tego w mundurach rzeczywiście z okresu I wojny światowej. Drzewiej bywali głównie huzarzy węgierscy czy austriaccy strzelcy krajowi w kolorowych mundurach o kilkanaście lat wcześniejszych niż te używane pod Gorlicami. Bardzo dobrze jeśli chodzi o wierność rekonstrukcji zaprezentowali się odtwarzający Prusaków z armii niemieckiej. Nawet okulary mieli w formie okrągłej (coś jak lenonki) a takie właśnie były w tej epoce. Także jeden rekonstruktor armii niemieckiej miał bardzo pomysłowo zabandażowaną głowę ażeby mu długie włosy nie wystawały... Niestety jeden z rekonstruktorów artylerii austriackiej nie trzaskał się i z pod czapki wystawał mu... warkocz (!). Nie była to bynajmniej dziewczyna, być może gość rekonstruuje także Wikingów lub Prasłowian, nie wiem ;-) Ale taki warkocz z pod austro-węgierskiej czapki - fuj !
Mam nadzieję że w następnych latach będzie do Gorlic ściągać coraz więcej grup rekonstrukcyjnych, także zza granicy.
Powodzenia rekonstruktorzy !

21:35, 02.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

starszy1961starszy1961

0 0

publiczność - ;-))) pisząc nasi miałem na myśli wojsko CK oczywiście. a nie wiem, czy zauważyłeś, że Rosjanie mieli skubani nawet samowar.
Nie znam się za bardzo, ale te pokazane na zdjęciach armatki to chyba tez nie do końca z epoki ale to już czepialstwo jest ewidentne ;-)))). Będę się upierał, że było bardzo pierwsza klasa. No tak, atak od drugiej strony? hmmmmm tam jeszcze gorsze warunki obserwacyjne, ale gdy "północny" trochę wykarczować to było by większe rozwiniecie. Miejmy tylko nadzieje, że za rok będzie jeszcze lepiej a potem już tylko wspaniale.
Aha, jeszcze jeden element "czepialniczy", wręczanie odznaczeń było trochę za daleko od publiczności no i ten deszcz ;-((

21:53, 02.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

óruóru

0 0

wyżelowane tiger boys (czyt. policjanci)

17:46, 03.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

nonimnonim

0 0

żałuję, że mnie nie było. Podobno było super.

19:25, 03.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

nnynny

0 0

Chodziło mi raczej o formę koncentracji wojsk. Wiem że zdobywano wzgórze ale widze, ze fotki z przemarszu w mieście tez są. Chodziło mi o samą atmosferę przed bitwą czyli nerwową i pospieszną koncentrację super zdyscyplinowanych oddziałów, komendy, okrzyki it. słowem atmosfera nadciągającej rozpierduchy.
Ale jak wspominałem może to było - nie wiem nie dane mi było być na żywo.
Co do samych żołnierzy to wiemy, ze to fascynaci. Prawdziwi szeregowi żołnierze to jednak zawsze młodzi, zapaleni w dobrej formie kipiący energią młodzieńcy a fascynaci to luzaki z różnymi fryzurami jak ktoś wspomniał i raczej nieobyci z wojskową musztrą.

To szczegóły i broń Boże się nie czepiam. Mam nadzieję że tego typu pokaz wejdzie na stałe do programu dni Gorlic i będzie co roki i z roku na rok coraz "bogatszy" w ilość wojsk i wyposażenie. I tego organizatorom i fascynatom życzę.




20:52, 03.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

azek100azek100

0 0

Mam nadzieje ze tego typu nauka histori stanie się tradycją.
Szkoda tylko ze zaniknęły zawody balonowe, zjazdy starych samochodów,teatry uliczne, orkiestry dete .Wolałem te imprezy jak swiateczne rady niasta i śmieszne liscie debu dla swoich.

13:22, 04.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ow. Wien 69p.R.p.ow. Wien 69p.R.p.

0 0

Braliśmy udział w inscenizacji jako żołnierze armii rosyjskiej: 69 p. Riazański pułk z Lublina. Nie jest to pierwsza nasza inscenizacja, ale w Gorlicach jesteśmy pierwszy raz. Byliśmy bardzo mile zaskoczeni wspaniałą organizacją, niezwykle miłym przyjęciem przez organizatorów oraz życzliwością publiczności. Przemokliśmy zupełnie, straciliśmy ponadto koło od samochodu, koniecznością był szybki (jeszcze za dnia ) powrót do Lublina. Będziemy bardzo mile wspominali wizytę w Waszym mieście.

21:27, 03.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

istorical fiction?istorical fiction?

0 0

Zastanawiam się co zdecydowało o tym, iż 2 maja 2010 r. w tymże widowisku żołnierze austro-węgierscy ostatecznie zdobyli wzgórze 357, zaś Prusacy w pierwszej fali zawiedli ?
W rzeczywistości w ogóle o Gorlice nie walczyły 2 maja 1915 r. jednostki austro-węgierskie.
Miał to być jakiś symbol , którego nie zrozumiałem ? Może ktoś bliżej związany z organizatorami zna wyjaśnienie i poda...

21:53, 03.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

loneTrooperloneTrooper

0 0

Rekonstrukcja oprócz rozrywki ma na celu także uczczenie pamięci ofiar tej i innych bitew pod Gorlicami. Stąd obecność przedstawicieli 3 armii rosyjskiej, niemieckiej i austiackiej. Na cmentarzu spoczywają żołnierze wszystkich armii. Bardzo prosimy o zachowanie dystansu do szczegółow inscenizacji. Wiemy, ze nie krytykowany jest tylko ten co nic nie robi ;). Wszyscy zdajemy sobie sprawe z prawd historycznych (nie ta strona wzgorza), nie ten typ artylerii, itp.) Robimy to jednak w realiach przepisów prawa polskiego (odnośnie broni), stosunkow wlasnosciowych (teren miasta) i tak mozna by wiele opowiadac. Pomimo wszelkich przeciwnosci, bedziemy robic to nadal, mam nadzieje lepiej, poniewaz zdobylismy mnostwo doswiadczenia jako organizatorzy i uczestnicy. Niedociagniecia nie zwalamy na pogode, ona byla na tyle łaskawa, ze pozolila nam na przgotowanie pola bitwy "na sucho", a sama rekonstrukcja w deszczu miala swoj urok. Postaramy sie by kolejne rekonstrukcje, byly jeszcze bardzie spektakularne, by brala w nich udzial wieksza ilosc rekonstruktorow, by rozgrywana byla na wiekszym terenie, by organizacja byla wzrorowa. Pozdrawiamy GRH Gorlice 1915.

11:43, 04.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

starszy1961starszy1961

0 0

CloneTrooper - malkontentom wszelkie maści mówimy stanowcze NIE,
kto był na "północnym" 2 maja, ten widział i wie co widział, kto nie był niech żałuje, bo ma czego żałować.
Całość, gdy jeszcze połączymy to z rekonstrukcja obozu na rynku było jednym z najjaśniejszych momentów w dziadzinie "wydarzenia ciekawe i pasjonujące" z jakimi mieliśmy do czynienia w naszym mieście ostatnimi czasy.
Mnie szczególnie zafascynowali ojcowie z dzieciakami "na barana" opowiadając swoim pociechom o tym co widać było.

ja osobiście już się ciesze na kolejna taka imprezę, i jestem pewien, że jej jakość i rozmach będą tylko większe, aż do momentu gdy na rekonstrukcje organizowane przez GGR przybywać będzie setki rekonstruktorów i tysiące widzów

13:13, 04.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

nnynny

0 0

ciekaw jestem czy władze miasta sypiące po kilkanaście tysięcy zł za parę zdjęć czy organizujące wystawne okolicznościowe poczęstunki zakrapiane zawsze czymś mocniejszym DOŁOŻYŁY SIĘ WAM FINANSOWO DO TEJ IMPREZY? Pochwalcie się proszę - miejmy jako Gorliczanie tę świadomość bo wybory się zbliżają.

Nawiasem i żartobliwie mówiąc gdyby brakowało wam atrakcji na rok następny to mogę się zgłosić na ochotnika jako "postrzelony na wzgórzu". I w praktyce i w przenośni hehe. Niby to i nie zgodne z prawem ale cóż palenie zioła też nie jest a się pali hehehe

14:06, 04.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

loneTrooperloneTrooper

0 0

@inny

Oczywiscie to Urzad Miasta Gorlice byl sponsorem finansowym calego przedsiewzięcia (serdecznie dziękujemy), pod tym wzgledem sami nie dalibysmy rady udzwignać tego przedstawienia. Na koszty zlozyly sie: zapewnienie dojazdu, noclegu i wyzywienia grupom przyjezdzajacym do nas, koszt pirotechniki, oraz pozostale materialy wykorzystane w rekonstrukcji. Ze swej strony dolozylismy swoja ciezka prace, to jak wygladalismy (mundury, wyposazenie) i jakies tam drobiazgi ;).

15:24, 04.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

?mieszek?mieszek

0 0

Byłem i widziałem stojąc w pierwszym rzędzie. Naprawdę super sprawa i oby co roku coś takiego się u nas odbywało.

Rozbawiła mnie relacja gorlickiej kablówki, filmik tak przekolorowany z podłożoną ścieżką dźwiękową z jakiegoś filmu. Poprostu żenada na maxa. Razem z rodziną widzieliśmy na żywo inscenizację i oglądaliśmy też "dzieło" kablówki - uśmialiśmy się jak na dobrej komedii z czyjej przerośniętej fantazji.

19:00, 04.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ookook

0 0

outlast- dlaczego Twoja grupa nie jedzie do Bolimowa?

18:39, 06.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

obert Podejmaobert Podejma

0 0

Jestem rad, że brałem udział w rekonstrukcji. Dziękuje za zaproszenie. Pozdrawiam wszystkich rekonstruktorów(gospodarzy i przyjezdnych), oraz całe Gorlice. Robert z Ostrowa Wielkopolskiego 155 P.P.

00:23, 05.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

zytelnikzytelnik

0 0

"Pomimo złej aury widowisko było ciekawe" - a co ma aura do scenariusza?
I to ma być tekst?

09:47, 05.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

utlastutlast

1 0

Panowie GRH 1915 - te dystynkcie j stójki mundurów - to jakaś masakra Nie nazywajcie tego reko, bo to profanacja. Ablo noście ale niech się to inaczej nazywa. Przyjrzyjcie się oryginałom i zróbcie kopie tak jak się należy. Nauczcie ludzi nosic pasy główne, obchodzić się z bronią, nawet jesli są to atrapy, i nieco fasonu wojskowego. Czapeczki dopasujcie do rozmiarów głów. Chwali się wam ze jesteście jednolicie umundurowani i w komplecie - duzym. Ale coś takiego jak polski pas główny, dziwny frędzel od firany zamiast portepee, manierki noszone nieprawidłowo i z nieprawidłowej strony itd. O innych na razie nie mowie, ale jeszcze jedno musze: kolega Pedro z Krzeszowic zalozyl odwrotnie sztylpy - prawa na lewa noge, lewa - na prawa noge. Taki gapcio czy niewiedza? Polska raportówka, bez przeróbek u innego... Chyba, ze rymarz zle uszyl sztylpy - zle wszyl paski. a inny zle uszyl raportówkę. Wezcie sobie to do serca, bo sie wiecznie ktos bedzie z was nabijal, nie bede to ja, to bedzie kto inny. Przemysl juz nadrabia niedociągniecia, choc nie wszystkie, no cóz - wiedza gromadzi się powoli. Tak to bywa.

13:51, 06.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

nana

0 1

ten OUTLAST jest wszędzie na każdej stronie z zazdrości krytykuje, nic mu się nie podoba, widać, że aż kipi z zazdrości, że w naszym pięknym kochanym mieście, naszych Gorlicach można coś zrobić, że są Panowie z pasją, zamiłowaniem, którzy wiele czasu poświęcili i poświęcają na upamiętnianie historii miasta. Angażują się, przyjeżdzają z daleka, a nie złosliwie komentują każdą rzecz! Widać, że zawiść była, jest i będzie!

14:47, 06.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

loneTrooperloneTrooper

0 1

Pan OUTLAST bardzo się nudzi, od niedzieli żyje nasza imprezą, lata po wszystkich dostępnych forach, reklamująć ją wszem i wobec :). Wyszukuje zdjęcia, co wiecej publikuje wycinki zdjęć, także tych, które były zrobione przed rekonstukcją, na dowód, że tak sie nie nosi karabinu, że nie zapięte guziki itp. No cóż, można nic nie robić i szlifować mundur oraz wyposażenie 10 lat, by wreszcie zrobić jakaś rekonstrukcję, do której i tak ktoś się przyczepi. Obraliśmy drogę robienia czegoś, mimo że zdajemy sobie sprawę z niedoskonałości naszego wyposażenia i mundurów. Cały czas pracujemy nad naszym wyglądem i będziemy to robić nadal. Na pewnym "elitarnym" forum dyskutuje 5 osób na krzyż, bardzo niezadowolonych. Na rekonstukcji było 300-400 osób zadowolonych. Za rok zrobimy tak, żeby widzów było 1000 lub więcej. Te 5 osób, nadal będzie dyskutowało i pewnie jeszcze pooglądają kilka wycinków zdjęć ściągniętych zapewne bez wiedzy autora z tego serwisu.

16:28, 06.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

utlastutlast

0 0

Dowód, ze ktos jeszcze jednak na to wrogie forum ukradkiem zaglada i pilnie sledzi ploteczki, choc nie zawsze sie do tego przyznaje ;).

Pan outlast tez musi sie po ciezkiej pracy odprezyc psychicznie :)

17:18, 06.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

utlastutlast

1 0

A wycinki zdjec zamieszczone na niedobrym i krzywdzącym forum - wszystkie zostaly zaczerpniete z dnia rekonstrukcji, co widac bez wysilku. Te sprzed rekonstrukcji - tylko skomentowałem. Zaczeło sie wszystko dawno temu, od moich komentarzy z przymruzeniem oka i przekornych, w galerii GRH 1915. Czlonkowie zrozumieli je po swojemu i przyjeli obronną postawę poczwarki w kokonie. Zapewne na to nałozyła się moja niechęc do Krzeszowic, ale to inna bajka, i od tej pory gwiezdny alians obu grup skarzy się ze jest krzywdzony i wysmiewany. Rekonstrukcją interesuje sie nie od niedzieli, tylko od wczoraj, bo i w niedziele i w poniedzialek bylem pochloniety obowiazkami sluzbowymi. Ale wiem, ze istnieje takie zjawisko jak sprasowanie czasu, myslalem jednak ze dotyczy ono pewnej nieszczesliwej kategorii ludzi.

17:41, 06.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

utlastutlast

0 0

Proste - jesli bedzie to 4-6 czerwca to nie pojedziemy dlatego, ze jak wyraznie widac w dziale Aktualnosci Stowarzyszenia 2 FsAR najprawdopodobniej w tym terminie bedziemy miec gosci w Krakowie i musimy się nimi zająć.

18:52, 06.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ookook

0 0

outlast- co do Twojego czepiania się chłopaków z Gorlic... Wiesz- oni zaczynają dopiero przygodę z rekonstrukcją, uczą się, kompletują wyposażenie a i tak wydaje mi się, że dużo zrobili, jak na tak krótką działalność... Pax między chrześcijany... Moim zdaniem- lepiej doradzić co i jak, niż krytykować, bo nie tędy droga. Wiem, że posiadasz dużą wiedzę na temat armii Austro- Węgier, a grupy rekonstruujące ten sam okres historyczny powinny według mojej opinii trzymać się razem i współpracować ;-) Chłopaki starają się z pewnością jak mogą i trzeba być wyrozumiałym, jeśli coś jest zrobione nie tak jak należy (np. patki). Jak to mawiają: "Na bezrybiu i rak ryba". Wierzę, że niedociągnięcia zostaną wkrótce wyeliminowane.

19:17, 06.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ublicznośćubliczność

0 0

No nie było tak z gorlicką grupą źle w końcu. A co Outlast powiesz o grupce w mundurach austriackich która nie uczestniczyła w widowisku a stała za taśmami terenu rekonstrukcji ? Tej w której osoby były umundurowane w uniformy uszyte z materii jako żywo przypominającej sztruks ? I wśród których była kobieta w mundurze wojsk liniowych ? Jak to się ma do realiów armii austro-węgierskiej ? Trochę fotek z tamtej epoki widziałem ale na żadnej materia mundurów fakturą nie przypominała wyżej wspomnianej, fotek kobiet w służbie liniowej (wyjąwszy Legion USS) szukać tylko nieco trudniej niż igły w stogu siana...

20:04, 06.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

th_sonth_son

0 0

Czytałem pare komentarzy OUTLASTA na innych forach... Miejscami się zgodze, ale większość to zwykła złośliwość byleby być złośliwym... Bez obrazy, ale ja takimi ludźmi gardzę.

20:30, 06.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ookook

0 0

outlast- co do Twojego czepiania się chłopaków z Gorlic... Wiesz- oni zaczynają dopiero przygodę z rekonstrukcją, uczą się, kompletują wyposażenie a i tak wydaje mi się, że dużo zrobili, jak na tak krótką działalność... Pax między chrześcijany... Moim zdaniem- lepiej doradzić co i jak, niż krytykować, bo nie tędy droga. Wiem, że posiadasz dużą wiedzę na temat armii Austro- Węgier, a grupy rekonstruujące ten sam okres historyczny powinny według mojej opinii trzymać się razem i współpracować ;-) Chłopaki starają się z pewnością jak mogą i trzeba być wyrozumiałym, jeśli coś jest zrobione nie tak jak należy (np. patki). Jak to mawiają: "Na bezrybiu i rak ryba". Wierzę, że niedociągnięcia zostaną wkrótce wyeliminowane.

20:45, 06.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wiazdkawiazdka

0 0

Outlast marny z ciebie rekonstruktor!

20:53, 06.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Waldek z górWaldek z gór

0 0

NIECH ŻYJE PRUSKI 155 PUŁK PIECHOTY Z OSTROWA WLKP. !!!
Pięknie zaścielił pole bitwy trupem - niczym wiosenną łąkę kwieciem.
Za rok góra będzie nasza !
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i chłopaków z pola bitwy
Poznańczyk z gór

00:30, 07.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ahaaha

0 0

Outlast reprezentuje Stowarzyszenie Złośliwców, Zazdrośników i Czepiaczy!ahhaha

08:45, 07.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

loneTrooperloneTrooper

0 0

Pamiętamy o tym, proszę się nie martwić, dotychczas baliśmy się deszczu ; ) .

09:52, 08.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

oooooooo

0 0

osoby odpowiedzialne za organizacje imprezy posprzatac tasmy

16:12, 07.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

utlastutlast

0 0

Ktos wyzej zapytal co sadze o mundurah grupy, ktora obserwowala widowiko zza tasm. Otoz sa to w 100% prawidlowe mundury, bo akurat mam taki mundur. Sa to uniformy cienkie, niesukienne, wersja letnia. szyto je rowniez w takich kolorach. byly szaroniebiesie, ale i w kolorze kosci sloniowej, byly szyte cienkiego drelichu ale i ze sztruksu, nawet jesli sie to komus wydaje dziwne. Polecam doglebna lekture materialu zdjeciowego z epoki, wizyte w dobrych muzeach, przestudiowanie sposobu szycia uniformow CK a nastepnie dyskusje ze mna.

08:31, 11.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

eeleel

0 0

"Wybitny specjalisto" outlast, naucz się odróżniać lejbik koszarowy z drelichu od munduru, a potem się wymądrzaj.

Obejrzałem sobie stronkę FSAR2. Rzeczywiście "wspaniali" rekonstruktorzy. Na zdjęciach 3 albo 4 facetów i jakaś kobitka. Bluzy ze sztruksu, zielone bryczesy z armii enerdowskiej a czapki chyba z sukna z płaszcza szwajcarskiego albo szwedzkiego. Do tego starszy facet w ciemnych okularach i polskich butach na gumowej podeszwie, armatka z lufą długości 40 centymetrów, którą chyba się pod pachą nosi - wybitnie epokowe wyposażenie artylerii. Super :)

A najbardziej podoba mi się fotka z "manewrów" na których jak napisano oddano jeden strzał haha Stoi trzech uchachanych kolesi i pokazuje z dumą kawałek tektury z dziurką jak po dziubnięciu długopisem. Ciężka artyleria forteczna :)

12:29, 12.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

óralóral

0 0

Przysłowia mądrością ludu:

1) Nie kłóć się z outlastem bo ktoś może nie zauwazyć różnicy
2) Z głodnym się nie najadł, z outlastem się nie nagadał

Olać frustrata :)

22:21, 13.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

utlastutlast

0 0

Oj tak, trzeba, trzeba....Lejbik koszarowy to zupelnie co innego. A mundur letni to mundur letni. Drelich, plotno lniane, sztruks rowniez. Choc byc moze dla wielu to sensacja.

Jesli ktos ma problem ze spojowkami to musi od czaus do czasu przyslonic oczy.

Kobitka - a na gorlicach nie bylo kobitek????? Chyba nawet kilka?

Czapki sa sukienne, spodnie sa z gabardyny, dobrze sie nosza, i nie sa ciemnogranatowe! Bryczesy maja, bo moga miec, dlaczego mialyby nie miec? Pan z polskimi protektorami najwyrazniej dal te drugie podkute na skorzanych podeszwach do konserwacji:) (a na akcje w Czechcach skoczyl w tych) o buty trzeba dbac:)
Czapka jednakowoz zawsze sukienna, drelichowa nie utrzyma fasonu.

Ta "armatka" o ktorej mowisz, to okolicznosciowa wiwatowka miniatura sprzed 12 lat, by ja mozna bylo wsadzic do bagaznika. Mamy jeszcze kilka zabawek.

Ale najwazniejsze jest to ze 2 FSAR nie powstal jako grupa reko i nigdy tak siebie nie nazywalismy. A wiec zonk , panie feel. Jako Stowarzyszenie mamy nieco inne cele, ktorych nie maja grupy reko. A nasz statut znalezc nietrudno... a moze trudno, kwestia indywidualna.

17:49, 13.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

utlastutlast

0 0

Wole z duma pokazywac dziure w tekturze, niz publicznie spaprany mundur teatralny niepodobny za bardzo do niczego, tak zle uszyty i nazywac siebie na dokladke rekonstruktorem :)

17:51, 13.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

loneTrooperloneTrooper

0 0

Nie karmić trola!

21:16, 13.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

utlastutlast

0 0

Feeel, haha, to na zdjeciach to nie bylo reko tylko nasza prywatna zabawa na forcie i wyzerka z Kochkiste, zadne reko...skad wy ludzie bierzecie, ze to reko? Pisalem, ze nie nazywamy siebie GRH ? Umiecie wy tam czytac? Faktycznie, nie ma co rozmawiac, bo niektorzy nawet nie dostrzegaja roznicy miedzy reko i prywatna zabawa kilku ludzi, ktorzy zebrali sie gdzies w tygodniu na forcie dla samych siebie, nazwali to na wlasny uzytek Manewry, przyniesli sobie grochowe i flaszke i porobili zdjecia. Jesli o to chodzi. bo jesli o inne impry ze zdjec - np Brandys, to od razu wyjasniam, ze to tez nie reko, tylko spotkanie i obchody. Statutowym przedsiewzieciem bedzie wkrotce co innego, ale to odbedzie sie w Wiedniu w czerwcu przy wspolpracy z wiedenska stacja PAN. I to tez nie jest reko.

09:06, 14.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

óralóral

0 0

Jak nie jesteście GRH to czym jesteście? Nazywanie manewrami picia wódki i jedzenia grochówki>? A wczesniej wypisujecie na stronie organizacji program manewróww którym jest strzelanie , egzamin artylerzysty i zajęcią z musztry. To jest przeciez żałosne. Kogo chcecie zrobić w wała?

Ale jak sam piszesz to co robicie to tylko prywatne noszenie mundurów. Rozumiem, bawcie się dalej w klaunów w mundurach i róbicie manewry polegające na piciu wódki i jedzeciu grochówki z zardzewiałego kotła.

11:10, 16.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

utlastutlast

0 0

Jak nie jestesmy GRH to czym jestesmy....rece opadaja: jestesmy Stowarzyszeniem, dlugo bede powtarzal?

...egzamin, zajecia i zarcie oraz flaszka sie nie wykluczaja a wrecz uatrakcyjniaja spotkanie. I powtarzam ktorys raz jak funkcjonalnemu excusez le mot - analfabecie : napisano duzymi literami na stronie, ze to Stowarzyszenie. Stowarzyszenie bierze np udzial w rocznicowych obchodach, spotkaniach, organizuje/wspolorganizuje wystawy, przyczynia sie do szerzenia wiedzy historycznej n/t polskich tradycji w armii austriackiej, zwraca publiczna uwage na zabytki architektury militarnej oraz spuscizne pierwszowojenna w polskich Karpatach, jezdzi takze na plenerowe inscenizacje. kiedys wspolpracowalismy z WP co owocowalo szkoleniami artyleryjskimi na poligonach.

Jesli robimy cos we wlasnym gronie i dla siebie, to mozemy sobie oglosic to na swojej www w dowolnej formie, ustalac co chcemy i urozmaicic program jak chcemy. Oraz umieszczac na wlasnej stronie relacje z tego lub nie. Robimy to za wlasne pieniadze, tak? Jak cos nie jest GRH to to nie istnieje, widze ze Goral ma mniej wiecej takie podejscie do sprawy. Albo jak cos nie nazywa sie GRH to Goral nie pojmuje co to w takim razie moze byc. Niesamowite.

16:46, 16.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

utlastutlast

0 0

Kociolek - termos nie jest zardzewialy, bo jest aluminiowy, puncowany oryginalny, oficerska Kochkiste. Zapraszamy na zurek lub grochowke. Jest lepsza niz wiele widowisk plenerowych.

16:48, 16.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

óralóral

0 0

To otwórzcie historyczną garkuchnię dla frustratów a nie róbicie z siebie ekspertów. Chyba że jesteście ekspertami od manerwrowania łyżką w zupie

11:39, 17.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

en co nie lubi dupkóen co nie lubi dupkó

0 0

Tak cycu żólnierze austro -wegierscy wg ciebie nie brali udziału w bitwie powiedz to tym co leżą na cmentarzach .W twoim mniemaniu bitwa o Gorlice to był tylko atak na wzgórze 357 szkoda mi ciebie za twoją głupotę.Ostre waliki toczyły się równierż na przełeczy Hańczowskiej i pod Gładyszowem a całosc ataku miała nazwe operacja Gorlicka .Mam propozycje kup znicze i zapal na każdym cmentarzu przy polskim nazwisku 1 znicz to z torbami pojdziesz.Sądząc po idiotyzmie twojej wypowiedzi i krytykanctwie GRH Gorlice , Cycu to szef FSAR2 który krytykuje wszystko bo zrezygnowano z jego usług w organizacji bitwy pod gorlicami (chciał wziąść udział w bitwie z atrapą armaty za bodajże 8 tys zł.) Zrezygnowano z udziału FSAR2 w bitwie to teraz pieją na wszystkich stronach internetowych jak to na bitwie nie było żle . Na początku czerwca bedzie impreza w Bolimowie gdzie też zrezygnowano z usług FSaR 2 , jak ci panowie dalej się tak bedą zachowywać to nikt w Polsce ich nigdzie nigdy nie zaprosi ipozostaną im jedynie ich wielkie manewry (czytaj wypicie flaszki na forcie i zjedzienie grochówki )

10:07, 19.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

utlastutlast

0 0

Gratuluje erudycji i elokwencji. Pozdrawiam!

20:07, 17.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

anitariuszkaFsAR2anitariuszkaFsAR2

0 0

Witam wszystkich (skłóconych i nie tylko)

Jak widzę, dyskusja prowadzona z outlastem na temat zawarty w temacie, czyli inscenizacja w Gorlicach, przerodziła się w docinanie każdemu komu się da z FsAR2.
Z łaski swojej opanujcie się!

Nie pasuje wam kobieta w naszym regimencie? Powiedzcie mi to prosto w oczy. Jakiś czas temu, kiedy poznałam reprezentanta GRH Gorlice 1915 jakoś mu to nie przeszkadzało, kolegom Prusakom z Ostrowia też nigdy nie przeszkadzałam (nie zależnie od munduru jaki zakładałam: austriacki, legionowy, LWP czy radziecki), ani Rusom. Nagle gdy "żuczek" jeden z drugiem nie wiedzą co mogą odpowiedzieć outlastowi to zaczynają się czepiać jego kolegów z Regimentu, a co gorsza i mnie.
Nieuświadomionych uświadamiam. Kobiety w armii austro - węgierskiej też były mimo to, że o tym nie wiecie. Zapraszam do lektury "Weltkrieg im Wort und Bild"

Wracając do materiału użytego na nasze mundury, w tym przypadku sztruksu, to w pierwszym lepszym albumie obrazującym umundurowanie znajdziecie zdjęcia (bo o czytanie opisów nikogo nie posądzam) pokazujące mundury właśnie sztruksowe w przeróżnych kombinacjach kolorystycznych (również odcieniu różu i wrzosu).

Co do kolegi w bucikach nie takich i ciemnych okularkach: o buciki na skórce trzeba dbać! A co do okularów to kolega jest osobą mającą już problemy z oczkami i zostaje mu czami przy silnym słońcu wybaczone założenie takich okularów ze względów zdrowotnych. Ktoś by powiedział, że może sobie zrobić takie w bardziej epokowych oprawkach, ale informuję, że nie są to zwykłe okulary przeciwsłoneczne, lecz okulary ze specjalnymi, dość drogimi szkłami, a ich wartość mogła by pokryć koszt kilku mundurów. Ale obawiam się, że prędzej nasz kolega sprawi sobie takie okulary niż poniektórzy dopracują swoje mundury, o co od dawna apeluje outlast.

Mam nadzieję,że to będzie już koniec beznadziejnych przepychanek słownych, które nie przynoszą chwały żadnemu z Państwa, a co gorsza doprowadzają do konfliktów miedzy ludźmi, którzy powinni ze sobą współpracować i wzajemnie się od siebie uczyć.

Przy okazji pozdrawiam wszystkie KOLEŻANKI w mundurach (również te z którymi osobiście się jeszcze nie znamy).

A żeby koledzy nie powiedzieli, że ich pomijam to ich też mogę pozdrowić :)

23:05, 17.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ycuycu

0 0

W roku 1930 w Berlinie we wspólpracy z Reichsarchiv została wydana ksiązka pt. Gorlice, w której na podstawie relacji uczestników bitwy opisano szczegółowo przebieg wypadków. Wzgórze 357 zdobywał XXXXI Korpus Rezerwowy - niemiecki (nie było tam nawet pół austriacko-węgierskiego żołnierza :)). Jest w niej również zawarty szczegółowy opis lini okopów, jakie zbudowali Rosjanie na każdej ze stron wzgórza. Dla mnie jeżeli ktos sie nazywa Grupa Rekonstrukcji Historycznej to powinien wiernie odtwarzać to co chce pokazać innym, tymczasem "bitwa", któą można było obejrzeć była parodią w stylu kina amerykańskiego np. Mela Brooksa. Widzowie się tylko nie śmiali, bo nie wiedzieli kiedy było zabawnie. Dlatego proponuję przemianować nazwy uczestników na Grupy Parodii Historycznej w skrócie bedzie to dosc podobnie GPH - braku ogonka przy P tez nikt z widzów nie zaóważy, a przy tym bedzię zawsze można się głupio tłumaczyć - że my tylko zaczynamy bawic sie w parodie ;).

23:38, 17.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

utlastutlast

0 0

Dlatego nie wiem, czmu organizator nie zdecydował sie na umieszczenie w tytule imprezki innego wzgorza, np Pustek albo Wiatrówek, zwłaszcza, że zdobywali je Polacy z korpusu austro-madziarskiego. Akurat w tym konkretnym m-cu przy tym konkretnym wzgórzu Austriaków w ogóle nie było. Pewnie ze wzgórze 357 jest zaraz za miastem zatem zapewne po najmniejszej linii oporu poszlo. To ludzie teraz w gorlicach wiedzą, ze to wzgórze zdobywali w 1915 takie fajne Szwejki.

08:40, 18.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

loneTrooperloneTrooper

0 0

Posiłki znowu przybyły, już gdzieś to widziałem, schemat działania ten sam, samonakręcająca się grupa. NIE KARMIĆ TROLLA!

08:00, 18.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

utlastutlast

0 0

82.Rezerwowa Dywizja Piechoty pod dow. gen. Fabariusa zaatakowała Gorlice iwzgórze 357.
Opanowali wzgórze 357 oraz cmentarz żydowski, cmentarz katolicki na Magdalenie i zachodni skraj miasta.Odcieto odwrót rosyjskiej załodze Gorlic, która w godzinach popołudniowych złożyła broń. Wieczorem żołnierze 82 Rezerwowej Dywizji Piechoty opanowali Glinik Mariampolski. Straty: 159 zabitych oraz 427 rannych. Zdobyto: 20 karabinów maszynowych i 2 działa oraz wzięła do niewoli 18 rosyjskich oficerów i 3592 żołnierzy.

08:31, 18.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

yriuszyriusz

0 0

Popatrz na siebie, jak "broniliście" Twierdzy Kraków a konkretnie fortu Krzesławice gdzie nigdy nie toczyły się walki w 1914 roku ale ktoś was litościwie wpuścił żebyście sie mogli obronić przed trzema rosjanami, a w zasadzie dwoma bo jeden był za babe przebrany.
Szkoda z wami dyskutować, bo jesteście tylko cztero czy pięcioosobową bandą zawistników, która działa na zasadzie wszędzie źle gdzie nas nie ma. Tylko wy jesteście wspaniali, genialni, dopracowani i super. To że jesteście zakochani w sobie z wzajemnościa to wasza sprawa - szkoda tylko, ze potraficie tyko czepiać sie innych, ale to już tylko taki parszywy charakter.

08:53, 19.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

utlastutlast

0 0

Idziesz i organizujesz tam gdzie przyjda i dotra ludzie a nie na zachwaszczone forty gdzie nikt nie przyjdzie. Ale mowisz im w rysie historycznym , gdzie to naprawde sie dzialo. Rzetelna info tytulem wprowadzenia byc musi.

10:13, 19.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

yriuszyriusz

0 0

Komendantowi FSAR, jego konkubinie i jego pucybutowi już dziękujemy.

10:24, 19.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ycuycu

0 0

Wielcy i uczeni w podstawówce parodiancji z GPH: słoma z butówn, na plecach worki a u szabel frendzle od zasłon - to cały komentarz jaki jest wart waszego poziomu.

13:23, 20.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ycuycu

0 0

Wielcy i uczeni w podstawówce parodiancji z GPH: słoma z butówn, na plecach worki a u szabel frendzle od zasłon - to cały komentarz jaki jest wart waszego poziomu.

13:24, 20.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

óralóral

0 0

Oj biedny sfrustrowany pan komendant, podpułkownik z nadania tatusia (co widać na stronie fsar2) się odezwał. Może po następnej 8 osobowej bitwie mama cie generałem zrobi co? A na drugi raz nie chwytaj się niczego co strzela bo znowu będziesz z zabandażowaną ręką chodził jak po obronie twierzy przed 3 rosjanami.

20:39, 20.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

óralóral

0 0

Cycu, nie denerwuj się bo ci zyłka pęknie. Ubierz sobie sztruksowy mundurek i hajda na "forteczne manewry" z wiwatówki pierdzieć i grochówkę z pordzewiałego kotła szamać :)

21:45, 20.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

iezależny obserwatoriezależny obserwator

0 0

Żenada proszę Państwa.

Zastanówcie się nad sobą. Po co się obrażać i tylko robić sobie wrogów, jeśli można by współpracować? Ale nie. Wy wolicie tu takie szopki odstawiać.

12:22, 21.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

idziane z bokuidziane z boku

0 0

Z chamami, którzy potrafią tylko obrażać i prymitywnie lżyć innych nikt nie chce współpracać ani rozmawiać. I trudno się dziwić... Wystarczył jeden dureń, który wywołał (na czyje zlecenie albo w czyim interesie?) awanturę.

14:35, 21.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

asnaasna

0 0

Odpowiedź jest dziecinnie prosta - czyim pucybutem jest kulturalny inaczej jegomość zwany outlast? Cała durna awantura wynika tylko z ludzkiej zawiści i braku taktu która cechuje osobnika wspomnianego wyżej.
Mam nadzieje że nie bede musiała więcej czytać wynurzeń tego osobnika.

20:21, 21.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

iezalezny obserwatoriezalezny obserwator

0 0

Ja nie wnikam kto ma jakie braki w wiedzy i w umundurowaniu.

Jeżeli znajduje się jakiś człowiek (w tym przypadku outlast), który zaczyna się czepiać i wam to nie odpowiada, to chyba rozsądniejszym jest olać takiego delikwenta, niż wdawać się z nim w polemikę, która do niczego nie prowadzi, a tym samym zniżać się do jego poziomu. No chyba, że państwo reprezentują ten sam poziom kultury co wyżej wspomniany. Ale do tego lepiej się nie przyznawać.

Z tego co tu czytam wynika ze cycu jest komendantem FsAr2. No cóż. Podaje suche fakty, którym nie można zaprzeczyć. Nie powinniście więc się oburzać tym co on pisze. Ale Państwo sami prowokujecie go do złośliwości jak widać. Chociaż sam nie powinien dać się ponieść. Ale cóż. Człowiek jest tylko człowiekiem.

Ale widzę, że Państwo ("gospodarze" tego forum i zagorzali zwolennicy Gorlic) również macie problemy z taktem, tak jak i outlast. Rozumiem wasze oburzenie gdy ktoś się czepia błędów w inscenizacji, w którą włożyliście tyle serca i wysiłku. Jednakże, robienie docinek dotyczących innych członków FsAr2 jest nie na miejscu.

Co do mundurów ze sztruksu. Nie rozumiem waszych docinek. Tak jak napisała Sanitariuszka, takie mundury były na porządku dziennym jako umundurowanie letnie. Sądzę, że z Sanitariuszką mieliśmy w ręku te same publikacje (mniemam po wspomnianych kolorach). Tymczasem reszta państwa wykazuje się kompletnym brakiem wiedzy negując ten fakt. Ja bym się nie przyznawał na waszym miejscu do tego.

Teraz mój ulubiony temat. Kobiety w mundurach. Śledzę ten wątek na wielu forach i nie mogę uwierzyć co wyczytuję. 99% "wielkich rekonstruktorów" Armii austriacko - węgierskiej nie słyszało o kobietach w ich wojsku. Ja rozumiem pasja pasją, ale Wikipedia nie wystarczy żeby można było powiedzieć, że się wie cokolwiek o tym wojsku. Sanitariuszka podała tu bardzo popularne czasopismo w okresie I wojny - "Weltkrieg im Wort und Bild". Czy ktoś z was pofatygował się by je przejrzeć? Naprawdę zachęcam do lektory. Tam faktycznie znajdziecie dowód na kobiety w mundurach austriackich. I co gorsza dla wielu z Panów, bo nie wiem jak to przeżyjecie, właśnie te kobiety w okresie wojny statystycznie były odznaczane częściej niż mężczyźni.

No i znowu muszę poruszyć temat biednej Sanitariuszki. Czy ktoś z was zna ją i komendanta oraz relacje między nimi na tyle dobrze żeby określać ją mianem "konkubiny"? Życzliwie ostrzegam, że granica między konkubinatem, a związkiem partnerskim jest bardzo cienka, a związek partnerski może być konkubinatem , ale konkubinat związkiem partnerskim już nie. Jeśli koligacje miedzy Sanitariuszką, a komendantem zostały przez Syriusza nieprawidłowo określone, a oni poczują się tym urażeni to mogą wnieść sprawę o zniesławienie. Polecam więc jakieś delikatne przeprosiny zanim będzie za późno.

Mam pytanie do członków GRH odtwarzających armię austriacko - węgierską biorących udział w inscenizacji w Gorlicach. Jak już wspomniałem wcześniej nie wnikam kto jak jest umundurowany, ale interesuje mnie jedna sprawa. Odznaczenia noszone przez niektórych z was. Wyglądają na oryginalne. Może się czepiam (jednak to tradycja na tym forum nakazuje), ale czy to nie jest zgoła niestosowne? W końcu te "błyskotki" zostały kiedyś, komuś przyznane za określone zasługi. Teraz wy je zakładacie, obnosicie się z nimi jak by były nadane właśnie wam. To samo pytanie zadałem na jednym z forów członkom FsAR2. Oni też mają sporo medali. Ale się dowiedziałem, że ich są zaprojektowane, wprowadzone i nadane teraz, faktycznie za zasługi i każdy posiada legitymacje potwierdzające nadanie tych odznaczeń. Czy u was jest tak samo? Bo może to też są teraz wydane medale tylko moje niewprawne oko nie dostrzega tego, że są nowe i nadane teraz, a nie jak wspomniałem oryginalne. Nie chciałbym nikogo urazić dlatego pytam.

18:00, 23.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

asnaasna

0 0

Cycu, Niezależny obserwator... Co jeszcze? To się nazywa rozdwojenie jaźni. To jest może nawet roztrojenie bo diabli wiedzą ile postów sam piszesz podpisując sie za innych. Jakie kolejne wcielenie będziesz miał? Pan kulturalny? Prowokujesz awantury wypuszczając innych albo pisząc za nich a potem szukasz tematów zastępczych o medalach i związkach partnerskich.

Tak wogóle to poczytaj sobie w Wikipedii, bo w Polsce związków partnerskich nie ma: "Zarejestrowany związek partnerski (nazywany też formalnym związkiem partnerskim) ? usankcjonowany prawem związek cywilny dwóch osób dowolnej płci. Termin ten odnosi się głównie do związków osób tej samej płci (homoseksualnych), jednak dotyczy także związków heteroseksualnych."

A knkubinat: "Konkubinat, kohabitacja ? związek dwóch osób, podobny do małżeństwa, jednak nieformalny z uwagi na brak rejestracji cywilnej bądź bez religijnego usankcjonowania związku."

Ale tego nie znajdziesz w "Welkrieg" hahaha

Tradycja forum wcale nie nakazuje czepiania, taka tradycje tworzysz człowieku sam. Najpierw judisz, udajesz eksperta i plujesz a potem udajesz niewiniątko pokrzywdzone przez łobuzów. Towje zachowanie jest po prostu śmieszne. Jak oceniasz innych w sposób złośliwy i krzywdzący to sam musisz liczyć się z taką samą oceną. Jak tego nie przyjmujesz do wiadomości to znaczy że jestes na maksa zakłamany.

10:30, 24.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

en co nie lubi dupkóen co nie lubi dupkó

0 0

Dobre sobie niezalezny obsrwator stwierdził że nie powiniśmy się czepiać faktów o których pisze Cycu vel komendant FSaR2 ,i o dziwo ma te same publikacje co sanitariuszka FSaR2 :) ,i doskonale wie że grupa FSaR2 zasłużyła sobie na odznaczenia . (tylko ciekawe za co ???? , chyba za nieprzypalnie grochówki :) )
Weż się człowieku do końca nie kompromituj bo doskonale wiemy coś ty za jeden.
Takimi metodami działania daleko nie zajdziesz

11:33, 24.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

adaczadacz

0 0

Czytam od miesiąca to forum z ciekawośći bo byłem w Gorlicach na imprezie , bardzo udanej zresztą .Nie mogłem sie nadziwić czemu ludzie którzy nie brali udziału pieją ze złości na wszelakich forach.Widocznie kretynów nie sieja sami sie rodzą :)
Ale zaciekawiła mnie jedna rzecz że 1 osoba pisze w 3 osobach na forum :)
Komendancie FSaR to bardzo łatwo sprawdzić każdy komputer ma swoje IP :)

23:15, 24.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

iezalezny obserwatoriezalezny obserwator

0 0

Witam Serdecznie

Nie bardzo rozumiem skąd tu domniemania, że wszyscy użytkownicy podający się za członków FsAR2 i do tego jeszcze ja to jedna osoba. Sądzę, że dobrym pomysłem byłoby sprawdzenie tych IP.
Jedyne co mnie osobiście łączy z FsAR2 to fakt, że była moją studentką i często korzystamy z tej samej sali komputerowej na uczelni, na której wykładam.
Skąd u nas te same publikacje? Wystarczy przejść się do biblioteki, a nie bazować jedynie na przekazach widniejących w internecie.
Skąd wiem o medalach? Zapytałem i została mi udzielona odpowiedź. Zresztą bardzo kulturalna.
Kto powiedział, że Komendanta i Sanitariuszkę łączy konkubinat? Czy ktoś to sprawdził?
Moje pytanie do grup z Gorlic na temat medali jest nadal aktualne i z niecierpliwością czekam na odpowiedź.
Tak na marginesie, odnośnie Wikipedii. To nie jest najlepsze źródło informacji.
I bardzo proszę o nieidentyfikowanie mnie z członkami FsAR2 bo nie należę do tego Stowarzyszenia i nikogo poza Sanitariuszką nie znam. Nie oszukujmy się. Jestem nieco za stary na takie zabawy. No i do Krakowa trochę mi daleko.
Pozdrawiam

09:19, 25.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

iezalezny obserwatoriezalezny obserwator

0 0

Witam raz jeszce

Wracając do wspaniałej Wikipedii (całe szczęście, że moi studenci są na tyle inteligentni, że omijają tę stronę z daleka) i kwestii konkubinatu.

Otóż Wikipedia - Państwa ulubione źródło wiedzy - faktycznie podaje, że

"Konkubinat, kohabitacja ? związek dwóch osób, podobny do małżeństwa, jednak nieformalny z uwagi na brak rejestracji cywilnej bądź bez religijnego usankcjonowania związku."

Jednakże wystarczy przeczytać jeszcze dwie kolejne linijki aby zauważyć, że

"Z praktyki orzeczniczej wiadomo, że jako konkubinaty traktowane są związki, w których trudno ustalić powiązanie stosunków osobistych z majątkowymi przy jednoczesnym istnieniu więzi fizycznej i wspólnym mieszkaniu." (W. Ćwiek: Konkubinat, wyd. C.H. Beck, Warszawa 2002)

Z własnego doświadczenia, w obliczu ww objaśnienia, mogę Państwa zapewnić, że Sanitariuszki i Komendanta nie łączy związek nazywany konkubinatem.


Ale my tu gadamy o zażyłościach między ludźmi, których 3/4 z was ( o ile nie więcej) nie zna w ogóle, a tu nadal powinna się toczyć dyskusja dotycząca stricte inscenizacji w Gorlicach.

Mnie osobiście bardzo cieszy, że ludzie, właściwie niezależnie od wieku, chcą robić i robią takie widowiska. Rozumiem, że pewne niedociągnięcia mogą wynikać z faktu, że odtwarzanie wojsk z okresu I Wojny jeszcze się w Polsce nie rozwinęło, ale jednocześnie mam nadzieję, że każda kolejna inscenizacja w Gorlicach będzie wyglądała coraz lepiej.

Moje pytanie odnośnie Państwa Odznaczeń jest nadal aktualne i z niecierpliwością czekam na odpowiedź.


Wracając do kwestii Państwa sporów, to myślałem dość intensywnie nad rozwiązaniem tego problemu. I mam dla państwa propozycję. Ustalcie dogodny termin i miejsce (najlepiej w połowie drogi między waszymi miastami), spotkajcie się osobiście, wyjaśnijcie sobie wszystko. No chyba, że sprawia wam przyjemność takie dogryzanie sobie i obrażanie się nawzajem. Ale to kwestia kultury i upodobań. Rzecz gustu. A jak to mówią, o gustach się nie dyskutuje.

Ciekawi mnie również czy byliby Państwo tak wylewni gdyby zamiast jakichś ników widniały tu wasze nazwiska, a może i portrety.

Pozdrawiam
prof. dr hab. Janusz Szymborski

13:01, 25.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

hłop spod Gorlichłop spod Gorlic

0 0

Nikogo nie obchodzi kto z kim sypia, mieszka, prowadzi wspólne gospodarstwo domowe albo na ryby chodzi. Cały ambaras tkwi w zachowaniu całej grupki z FSAR a jesli pan tego nie zauważa to nie dziwi mnie "3" jakie wystawili panu studenci w rubryce oceny "sprawdliwość".

Ja też nie znam tych ludzi i nie mam ochoty ich poznać. Drażni mnie sposób w jaki starają się dyskredytować prace i zaangazownie grupy pasjonatow.
Zachowanie tych ludzi i z przykrością piszę pana także przypomina zagrywy byłego premiera RP niejakiego Jarosława K. Najpierw wszystkich dookoła wyobrażał, zmieszał z błotem a kiedy ktoś mu pięknym za nadobne odpłacił odezwał się lament: jak tak można, tak sie nie robi i inne ble ble ble. Kto zasiał wiatr zebrał burze a pretensje może miec tylko do siebie.

Tego nie zmienią ani medale, ani podpisywanie się profesorskimi tytułami.



13:49, 25.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ublicznośćubliczność

0 0

Wracając do meritum z obszarów wikipedii, konkubinatu , pucybutów itp - krótko: proszę powołujących się na powszechność kobiet w służbie liniowej we wspólnej armii austro ?węgierskiej o podanie konkretnych przykładów w formie nazwisk, stopni i formacji.

Jest ogólnie wiadomym, że w formacjach armii wspólnej jak i Landwehry oraz Honvedu kobiety w służbie liniowej były bardzo niemile widziane. Służyły w formacjach tyłowych : służbach pocztowych, centralach telefonicznych, przy przygotowaniu żywności w kuchniach polowych itp. Czasem przywdziewały męski mundur i udawały mężczyznę aby dostać się do służby liniowej, lecz po wykryciu, że tak powiem ?fizjologii? były z niej usuwane. Taki los spotkał np. Stephanie Hollenstein która służyła przebrana w mundur sanitariusza, aż do wykrycia. Za to w formacjach Landsturmu lub z Landsturmem zrównanych kobiety służyły czasem na linii frontu w okopach jako normalni żołnierze. Takim przykładem są żołnierki Legionu Ukraińskich Strzelców Siczowych ? ukraińskiego odpowiednika Legionów Polskich. Kilka kobiet służyło też jako sanitariuszki na linii w Legionach Polskich, kilka w okopach. Raczej były to więc ?rodzynki? niż jakaś reguła. Zainteresowanym polecam nie sugerowanie się zdjęciami z popularnych tygodników typu ?Krieg im Wort und Bild? o wartości dzisiejszego ?Superexpresu? lecz poważniejsze lektury . Oczywiście z tych samych powodów co i we współczesnej prasie popularnej doniesień o kobietach w mundurach jest więcej niż by wynikało z faktycznego udziału procentowego. Po prostu kobieta to zawsze ładny obiekt do fotografowania a sensacja zawsze sprzedaje się lepiej niż rzetelna informacja.
Na początek zainteresowani tematem kobiet w armii austro ?węgierskiej mogą zacząć od krótkiego artykułu Christopha Hatschka pracownika Heeresgeschichtliches Museum (Muzeum Historii Wojskowej) we Wiedniu zatytułowanego: Frauen in der österreichischen Militärgeschicht (Kobiety w austriackiej historii militarnej) zamieszczonego na oficjalnej stronie armii austriackiej i zaopatrzonego w bibliografię na której oparł się autor. Jako, że nie można zamieszczać linków proszę tytuł artykułu po prostu wrzucić do gógla.

19:48, 25.05.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Tańczący z baranamiTańczący z baranami

0 0

Zacna inicjatywa .

11:36, 06.07.2010
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%