W gorlickich szkołach ponadpodstawowych odbyły się już pierwsze spotkania z rodzicami. Z naszych informacji wynika, że we wszystkich szkołach niezależnie od rocznika rodzice uczniów dojeżdżających do szkoły spoza Gorlic zgłaszali ten sam problem, jakim jest dotarcie o odpowiedniej porze do szkoły oraz powrót z niej do domu.
Organizacja nauki w czasie „pandemii” wymusiła na dyrektorach szkół wprowadzenie wielu zmian w planach lekcji, których nie było we wcześniejszych latach. Konieczność maksymalnego ograniczenia kontaktu pomiędzy uczniami różnych klas spowodowała rozpoczynanie zajęć wcześnie rano oraz zakończenie późnym wieczorem. Zapewne nie byłoby z tym większego problemu, gdyby nie kłopoty z komunikacją.
Przykładowo uczniowie rozpoczynający zajęcia około godziny 11.00 muszą korzystać z autobusów, które docierają do Gorlic przed 8 rano, bo później w rozkładach nie ma innych połączeń. Przez blisko trzy godziny oczekiwania na lekcje młodzież musi w zasadzie „plątać się po mieście” bowiem w szkołach nie wolno im przebywać z uwagi na wspomniane ograniczenia epidemiczne. O ile przy obecnej aurze spacerowanie po mieście nie jest większym problem tak za chwilę będzie to już kłopotem.
Podobna sytuacja jest w godzinach popołudniowych, gdzie część uczniów chcąc dotrzeć do domu musi opuszać zajęcia aby wrócić ostatnim w zmienionym rozkładzie kursem autobusu jadącego do ich miejsca zamieszkania.
Wychowawcy klas zbierają wnioski od rodziców i przekazują je dyrektorem szkół. Ci powinni, jak najszybciej skonfrontować to z lokalnymi przewoźnikami. Miejmy nadzieję, że dla dobra młodzieży uda się szybko wypracować skuteczny kompromis.
marcin10:17, 25.09.2020
Wcześniejszy rozkład jazdy przed zmianami był super.Teraz tragedia.Dojazd np. z Hallera na" górkę"
10:17, 25.09.2020
Zostawiona10:37, 25.09.2020
Pewnego pięknego dnia czekalam w Szymbarku na ostatni autobus z Gorlic, który pięknie pojechał dalej. Rodzice walczcie bo nie chciałabym żeby jakiekolwiek dziecko było w podobnej sytuacji. Np bez telefonu czy przy gorszej pogodzie. 10:37, 25.09.2020
Remik12:19, 25.09.2020
Jeżeli miał komplet miejsc, to niestety ale przepisy covidowe 12:19, 25.09.2020
...10:54, 25.09.2020
...mamusie na cały etat dostajecie 500, 1000, to zamiast buszować po galeriach ,po szmateksach,po fryzjerkach i kosmetyczkach ,pojedżcie z dziećmi do szkoły a jak nie macie samochodu to taxi jest koło dworca..wydajcie pieniądze na potrzeby dziecka 10:54, 25.09.2020
Driver 11:20, 25.09.2020
Ale wypociny... a moze niektóre matki pracuja i nie maja czasu na doworzenie do szkoly? 11:20, 25.09.2020
trp14:29, 27.09.2020
czy ty dobrze się czujesz raczej idż do lekarza bo wali ci na mózg 14:29, 27.09.2020
Polak12:02, 25.09.2020
Za komuny były z wiosek 2-3 autobusy do miasta. Jeden rano, jeden w południe i jeden wieczorem. Nikt nie narzekał. Albo czekał, albo szedł pieszo. Już nie wspomnę o tym ile razy zimą autobus w ogóle nie wyjechał, bo na drodze przez noc nasypało 1.5m śniegu. 12:02, 25.09.2020
Marek12:36, 25.09.2020
Zależy które autobusy, myślę o firmie których autobusy do przyległych miejscowości Gorlic jeździły od godz. 4:45 do 23:20 w odstępach średnio co 1 godz, później co 2 godz, ludziom nie pasowało, busy były o 40 gr. tańsze, mowa o MKS który wycofał się z kursów gdzie rządzili prywaciarze, teraz oni też ścięli kursy i wiochy zostały bez komunikacji. 12:36, 25.09.2020
Młody 14:12, 25.09.2020
*%#)!& czasy mieliście. Ale mamy XXI i niema komuny. Ale pewnie przez takich jak Ty wróci 14:12, 25.09.2020
~~~~ja17:57, 25.09.2020
Nie wiem gdzie Ty tą "komunę" widziałeś ale ja pamiętam, że w PRL (pamiętam doskonale lata 80-te) nigdy nie było problemów z dojazdem do pracy / szkoły więc nie piernicz o 2-3 autobusach, bo tyle to chyba jeździło w niedzielę lub święto a w dni robocze zawsze coś jechało. Sama ówczesna FMWiG "Glinik"(dzisiaj podzielona na spółki a część wydziałów całkiem zlikwidowana) miała kilka a może nawet kilkanaście "robotniczych" autobusów, które woziły ludzi do pracy i z pracy.
W dzisiejszych czasach jest inaczej z powodów ekonomicznych, bo większość ma własne samochody (ewentualnie jeździ z kolegami) a dla kilku osób prywatny przewoźnik nie będzie robił kursu, który zamiast zysku przyniesie straty. 17:57, 25.09.2020
Radna13:40, 25.09.2020
MZK podlega pod Miasto. PKS podlega pod Powiat, i niech tak zostanie, dalej korzystajcie z prywatnych bo 1 zł tańszy, a teraz jest najtańszy bo go już nie ma. 13:40, 25.09.2020
Lelek21:06, 25.09.2020
PKS nie podlega pod powiat bo to ( PKS-u) już nie ma i to od dawna 21:06, 25.09.2020
romek18:59, 25.09.2020
a kiedy beda kursowaly pociagi- kazdego roku tylko obiecuja -przewaznie przed wyborami; 18:59, 25.09.2020
Op. 01:46, 26.09.2020
Także dotarcie z Krygu do Gorlic porannym autobusem różnie się kończy, dzieci dzwonią że to autobus przejechał obok nich, nie zatrzymując się na przystanku albo w inny dzień p. Kierowca odmówił zabrania części dzieci bo to wtorek, miejsca siedzące zajęte i za dużo by byłby osób, to po co te bilety miesięczne.. Całe szczęście że miałam wolne, to odwiozlam sporą grupę.. 01:46, 26.09.2020
tralala10:29, 26.09.2020
Dawniej to posiadacze biletów miesięcznych mieli pierwszeństwo. 10:29, 26.09.2020
PO 18:30, 27.09.2020
A czemu prywatnie nikt sobie nie zorganizuje dojazdów?! 18:30, 27.09.2020
aga09:36, 28.09.2020
kto tam rodzi? jak rodzicie to ktoś rodzi ....:) 09:36, 28.09.2020
Tomekk10:31, 25.09.2020
50 4
No z Hallera na górke to naprawdę tak daleko jest ze nie da rady na piechote iść co maja powiedzieć ci co 20 km dojeżdżają 10:31, 25.09.2020
Marietka13:35, 25.09.2020
2 28
No faktycznie 20 km to niesamowity problem, skoro 2km da się przejść to 20 również 13:35, 25.09.2020
felix16:23, 25.09.2020
14 0
A co to za mecyje przejśc z Hallera na górkę .Nie osmieszajcie się bo śmiesznie wyglądacie .Czas zebrać przewoźników i wyznaczyć kierunki i godziny by problem był rozwiązany .Powiatowe Pawiany szkoły ponadpodstawowe to wasze podmioty .Może znowu czas na stancje i intrrnaty 16:23, 25.09.2020
technik00:35, 26.09.2020
8 0
Pięć lat z buta tam i z powrotem i żyję. 00:35, 26.09.2020