Tanie zakupy to coś, o czym marzy każda osoba prowadząca dom. Regularne zakupy spożywcze i chemiczne robione nierozważnie mogą znacznie obciążyć domowy budżet, jeśli nie przemyśli się kilka razy gdzie powinny zostać zrobione. Czasem też warto zwrócić uwagę na rankingi dostępne w internecie - nie zawsze tani sklep oznacza faktycznie najtańsze zakupy.
Podstawowe zakupy domowe
W internecie można znaleźć wiele artykułów mówiących o porównaniu kilku popularnych sklepów internetowych. Najczęściej jest to Auchan, Lidl, Biedronka, Kaufland i Intermarche. Cena kilkudziesięciu przedmiotów wchodzących w podstawową listę zakupów może różnić się nawet o 30% między najtańszym, a najdroższym sklepem włączonym w porównanie.
Taka różnica cenowa jest oczywiście zależna nie tylko od marki sklepu, ale również od lokalizacji, w której się znajduje. Inne sklepy - na przykład Lidl - wpadają w zwodnicze pułapki cenowe. Owszem, ceny produktów "lidlowych" są niskie, ale już popularne masło Łaciate kosztuje tam prawie 7 zł, gdzie w innych sklepach bez większego wysiłku możne je wyszukać za niecałe 5 zł. To znaczna różnica.
Kolejną rzeczą wpływającą na wysokość cen są zalania pól lub kiepskie zbiory konkretnego produktu - jeżeli w miejscu importowania doszło do jakiejś sytuacji niszczącej świeże warzywa lub owoce to oczywiste jest to, iż ceny w sklepach tego konkretnego produktu skoczą szybko do góry.
Promocje i programy lojalnościowe
Poszukując najtańszych cen produktów, które interesują klientów warto zainteresować się stałą ofertą sklepu i tą, która obowiązuje klientów posiadających kartę lojalnościową. Często wyszukiwanie promocji i korzystanie z jednodniowych zniżek może obniżyć cenę koszyka o kilkadziesiąt procent!
Ważne jest to, że aby korzystać z takich rabatów trzeba być cały czas na bieżąco, a to wymaga zaangażowania. Więc czy warto? Jeżeli 30-40 % tańsze zakupy robią różnicę w domowym budżecie, to odpowiedź jest prosta. Nie zawsze kupienie czegoś taniej to zadanie łatwe - czasem trzeba się o to mocno postarać.
Regularność
Codzienne zakupy sprawiają, że czasem ciężej jest je kontrolować. Zwykle konsumentom wydaje się, że szybkie, małe zakupy w okolicznych sklepach nie nadwyrężą domowego budżetu - na koniec miesiąca jednak okazuje się, w jak wielkim są błędzie. Zakupy w supermarkecie w tygodniu mogą być trudne ze względu na pracę, a w weekend ze względu na dużą liczbę ludzi w tychże miejscach.
Warto jest wybrać sobie jeden dzień w tygodniu na większe zakupy, po pracy lub przed nią, kiedy to ludzi jest zwyczajni mniej - i budżet na tym uzyska i nerwy każdego konsumenta.
Jeden sklep czy kilka?
Konsument powinien również zadać sobie pytanie, czy warto kupować stale w jednym sklepie i tym samym korzystać z rabatów przysługujących stałym klientom, czy raczej i szukać promocji i "skakać z kwiatka na kwiatek"? Otóż odpowiedź wcale nie jest taka prosta.
Korzystanie z jednego miejsca jest oczywiście bardzo korzystne, ale nie warto zamykać się na inne oferty szczególnie, kiedy same wpadają do oczu. Warto być otwartym i do zakupów podchodzić rozsądnie, nie narzucając sobie z góry gdzie i jak zakupy powinno się robić.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz