Dyżurny SKKP odebrał telefon od kobiety, która poinformowała go, że jedzie drogą relacji Wola Łużańska – Bystra, gdzie wpadła w poślizg i jej pojazd zatrzymał się w poprzek jezdni w związku z czym prosi o pomoc strażaków, aby „przyjechali i pomogli jej w obróceniu auta i udaniu się w drogę powrotną z kierunku, z którego przyjechała przed chwilą”. Dodatkowo kobieta ta zgłosiła, że widzi w oddali wypadek z udziałem kilku aut. Po takim zgłoszeniu dyżurny bezzwłocznie zadysponował do akcji ratunkowej dwa zastępy JRG oraz druhów z OSP w Szymbarku i Bystrej – relacjonuje specjalnie dla GORLICE24.pl młodszy brygadier Dariusz Surmacz z KP PSP Gorlice
Strażacy po dotarciu na miejscu nie stwierdzili, aby we wskazanej telefonicznie lokalizacji doszło do jakiegokolwiek zdarzenia drogowego. Niemniej jednak w tym miejscu zastali kilka pojazdów, które zostały unieruchomione z uwagi na warunki panujące na drodze tj. gołoledź. Wnikliwie sprawdzono stan osób we wszystkich samochodach stojących w korku i nie stwierdzono, aby ktokolwiek wymagał pomocy.
Na miejsce wezwano patrol policji oraz poinformowano właściwe służby drogowe.
HaHa19:27, 06.02.2020
A ukarano panią? Czy jak zwykle nic się nie stało a podatnicy zapłacą ! 19:27, 06.02.2020
Żona drogowca19:32, 06.02.2020
Uprzedzając wszystkie kretyńskie komentarze o zaspaniu drogowców informuję, że jeżdżą ale nie da się odśnieżyć kilku tysięcy kilometrów dróg (bo tyle jest w powiecie) w jednym czasie. 19:32, 06.02.2020
Wójt 20:22, 06.02.2020
Kilka tysięcy to w całym województwie!!!? 20:22, 06.02.2020
Żona drogowca22:45, 06.02.2020
321,8 km samych powiatowych. 22:45, 06.02.2020
noo11:22, 08.02.2020
faktycznie, tej zimy cały czas kilka tysięcy km dróg było tak zawalonych, oblodzonych, że hej! 11:22, 08.02.2020
Żona drogowca09:12, 09.02.2020
Faktycznie do tej pory zima była łagodna ale nie rozumiem jaki to ma związek z tym, że w czwartek nagle sypnęło śniegiem w całym powiecie i akurat pługi nie zaczęły odśnieżania w pierwszej kolejności od drogi relacji Wola-Bystra. 09:12, 09.02.2020
Emil20:57, 06.02.2020
za takie widzi mi się, to powinna zapłacić karę, bo w tym czasie naprawdę ktoś mógł potrzebować pomocy. 20:57, 06.02.2020
Inga21:12, 06.02.2020
Ci co wydają dyspozycje firmie odpowiedzialnej za utrzymanie zimowe czekaj do ostatniej chwili aż dopiero zdarzy się jakaś kolizja bądź poważny wypadek;-(
A to pora zimowa i nie trzeba czekać na oklaski? 21:12, 06.02.2020
Radek21:58, 06.02.2020
Strach ma duże oczy! Kobieta wpadła w panikę, a każdemu się to może zdarzyć ,a oficer PSP zareagował jak najbardziej prawidłowo ,profesjonalista! A co by było jakby było? Wtedy nikt nie kalkulowałby kosztów! 21:58, 06.02.2020
hmm09:28, 07.02.2020
Kobieta miała rację zgłaszając wypadek, gdyż służby porządkowe nie zrbiłby nic jak by zgłosiła, że na drodze panuje gołoleć i nie da się jechać - tak wygląda rzeczywistość w Polsce. Służby porządkowe powinne nałożyć karny mandat na służby odpowiedzialne za taki stan drogi. Zimy jak na lekarstwo a mimo tego służby śpią, a biorą za to kasę. 09:28, 07.02.2020
12310:40, 07.02.2020
Koszty tego wyjazdu służ porządkowych powinien pokryć podmiot odpowiedzialny za taki stan drogi . Może to zmusi to do myślenia i kalkulowania ( nie ma nić boleśniejszego jak uszczuplenie portfela). Myślę, że na to są też paragrafy tylko jest brak chęci służb porządkowych. 10:40, 07.02.2020
ememe12:45, 08.02.2020
ale jak tu kosztami obciążyć przyrodę? a może rachunek wysłać do Najwyższego za zesłanie marznącej mżawki? 12:45, 08.02.2020
Obserwator12:10, 07.02.2020
I bardzo dobrze że zadzwoniła
Miała kłopoty to się dzwoni od tego jest,
Straż, Straż Miejska, Policja a nie tylko siedzieć w cieplutkich pomieszczeniach niech rusza dupy jak człowiek w potrzebie. 12:10, 07.02.2020
Racjonalny12:11, 07.02.2020
Czytam i oczom nie wierzę. Koszty powinna ponieś spanikowana dziewoja! Ile jeszcze będziemy płacić za brak używania mózgu poszczególnych osób? 12:11, 07.02.2020
aaaaa12:51, 07.02.2020
Dzięki tej Pani nic poważniejszego się nie stało. Może otrzeźwiło myślenie odpowiedzialnych za utrzymanie drogi, bo i oni powinni na bieżąco śledzić komunikaty meteorologiczne i w porę reagować. 12:51, 07.02.2020
Do aaaaa13:49, 07.02.2020
A jak dostanę zimną pizzę to zadzwonię na straż bo może to otrzeźwi myślenie odpowiedzialnych za dostarczenie pizzy. 13:49, 07.02.2020
do10:12, 08.02.2020
wszystkich, którzy piszą, by panią ukarać, bo znów zapłacą podatnicy, jedno pytanie: co powinna była zrobić ta pani? wysiąść z samochodu i iść sprawdzić, co to za zlepek samochodów stoi dalej na drodze, ustalić, czy to wypadek, czy nie? (idąc po tej ślizgawce, ryzykowała upadek i poważny uraz); dzwonić po jakiegoś znajomego, żeby przyjechał i jej pomógł - tylko przybył by jeden unieruchomiony na drodze samochód; czy może czekać w samochodzie, aż "odtaje"; pani płaci podatki, między innymi w cenie benzyny, i ma prawo wymagać, by drogą dało się bezpiecznie jechać, i są od tego odpowiednie służby, by tak było; po jej telefonie nie powinno być "sporego zamieszania" tylko odpowiednie działanie w celu przywrócenia drogi do ruchu, bo jeśli można zrozumieć trudną sytuację drogowców w razie jakiegoś nagłego obfitego opadu śniegu, to w przypadku tej zimy, gdy było raptem kilka dni, gdy wymagane użycie sprzętu drogowców, taka sytuacja jak ta opisana w artykule, w ogóle nie powinna się zdarzyć 10:12, 08.02.2020
no12:22, 08.02.2020
co powinna była zrobić? konkretnie proszę; co wy zrobili byście na jej miejscu? 12:22, 08.02.2020
Nick09:05, 09.02.2020
Mogłaby wezwać pomoc drogową, pójść do najbliższego domu, zadzwonić po męża, brata, szwagra, poczekać chwilę aż nadjedzie inny samochód i ktoś pomoże i wiele innych. 09:05, 09.02.2020
ABW05:15, 07.02.2020
28 10
Dlaczego maja karac? Potrzebowala pomocy a oni od tego sa ludzie dzwonia jak im kot na drzewo wejdzie po straż a tu byla zdecydowanie bardziej potrzebna pomoc. Troche empatii dla drugiego człowieka 05:15, 07.02.2020